Cotygodniowy komentarz z Gościa Niedzielnego (47/99)
Gruziński etap ostatniej papieskiej pielgrzymki został zdominowany przez akcenty polityczne, a nie - jak tego chciała watykańska dyplomacja - ekumeniczne. Jednak zauważono, że podczas spotkania z Janem Pawłem II Eliasz II przemawiał "językiem otwartym", a spotkanie to zostało określone jako serdeczne, mimo że wizyta w Gruzji nie miała tak ciepłego charakteru jak majowa pielgrzymka Ojca Świętego do Rumunii, podczas której doszło do bardzo serdecznych kontaktów i symbolicznych znaków pokoju między Papieżem a patriarchą Teoktystem. Przy okazji dialogu ze Wspólnotami prawosławnymi warto zauważyć otwarcie w stosunkach z prawosławiem rumuńskim czy małymi wspólnotami tego Kościoła w Finlandii oraz w Europie Zachodniej i powiększający się dystans z prawosławnymi integrystami zdominowanymi przez Patriarchat Moskiewski. Taka sytuacja może prowadzić do swoistego rozdźwięku w prawosławiu, odbierając Moskwie monopol na wyrażanie opinii w imieniu wiernych Kościołów Wschodnich, mieszkających na terenach krajów dawnego bloku sowieckiego. Nie może zatem dziwić podjęta kilka dni temu inicjatywa odrzucania wszystkiego, co katolickie i zachodnie. Pod hasłem "Katolicyzm: parcie na Wschód" odbyło się w Moskwie spotkanie dyskusyjne okrągłego stołu, w którym wzięło udział ponad sto osób, reprezentujących różne organizacje religijne i polityczne. Dominowały wypowiedzi zwracające uwagę na wielkie zagrożenie ze strony Kościoła katolickiego dla prawosławia i Rosji. Nawoływano do przeciwstawienia się wszelkimi sposobami tej "agresji" Watykanu i katolicyzmu, m.in. przez odmowę zaproszenia Papieża do Rosji. Przewodniczący Prawosławnego Towarzystwa "Radoneż" Jewgienij Nikiforow oświadczył, że "Papież jest już u wrót Rosji". Jego zdaniem, po wizycie w Gruzji zwierzchnik Kościoła katolickiego będzie próbował odwiedzić Ukrainę, a następnie Moskwę. "Wizyta Papieża jest zagrożeniem dla naszego zdrowia duchowego" - podkreślił Nikiforow. Redaktor naczelny rozgłośni "Radoneż" Aleksiej Rogożyn wypowiedział się zdecydowanie przeciw jakimkolwiek wspólnym modlitwom z katolikami. Dodał, że "dialog miłości z katolikami nie jest możliwy, gdyż niemożliwy jest dialog z herezją, światła z ciemnością". Ciekawym faktem wydaje się wystąpienie jednego z byłych szefów sowieckiego wywiadu zagranicznego, generała w stanie spoczynku, Nikołaja Leonowa. Poinformował on, że przez 8 lat w Watykanie "pracował nasz rezydent, który dostarczał nam niezwykle cennych wiadomości". Zdaniem emerytowanego generała, wywiad sowiecki zawsze uważał Watykan za wroga Związku Sowieckiego i Rosji na równi z USA i krajami NATO. Leonow podkreślił ponadto, że agresywność Watykanu wzrosła po wyborze na papieża Polaka, któremu "udało się oderwać Polskę od Rosji i obecnie trwa nadal walka w tym kierunku". Dopóki rosyjskie prawosławie będzie zdominowane przez czynniki polityczne, dopóty dialog ekumeniczny będzie niemożliwy, a "wrota" Rosji będą dla Papieża zamknięte.