Cotygodniowy felieton z Przewodnika Katolickiego (37/2002)
Komentarz etyczny
Wciąż powracam myślą do sierpniowej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski. Sięgam po słowa, które były i są jak chleb leżący na stole. Wracam do tamtych słów i zdarzeń, trochę wciąż jakby w oczekiwaniu, że z tych słów uczyniony zostanie program dla życia, nie tylko osobistego, ale społecznego, kościelnego. To przecież w tej właśnie, jak w żadnej dotychczasowej pielgrzymce skandowaliśmy jednym głosem — „chcemy Cię słuchać”. A w tle tych słów było przecież i to, że chcemy te słowa realizować.
Powracam do tych słów papieskich wypowiedzianych oficjalnie, przygotowanych i tych zaimprowizowanych. Teraz w połowie września sięgam szczególnie po przemówienie wypowiedziane na Campusie UJ. Mówił wówczas Ojciec św. „Pragnę powiedzieć, że codziennie modlę się za wasze uczelnie, za Uniwersytet Jagielloński w Krakowie, za Katolicki Uniwersytet Lubelski w Lublinie, a jeszcze także i za Angelicum w Rzymie, za wszystkich rektorów, profesorów i studentów, żyjących i zmarłych”.
Jest w tym zdaniu papieskim nie tylko zapis jego osobistej formacji intelektualnej, ale także coś więcej. Jest to świadectwo tworzenia z własnych przeżyć i doświadczeń wymiaru niezmiennie, konsekwentnie teologicznego. Dla Jana Pawła II — jak sam to wyznał w „Przekroczyć próg nadziei” — istnieje coś takiego, jak „geografia modlitwy”. Są w niej miejsca takie jak świątynie, i takie jak obszary głodu i cierpienia, są twarze ludzi z dawnej i niedawnej przyszłości.
Jest w tych słowach papieskich także zauważenie, iż rzeczywistość szkolna (uczelniana) — na każdym poziomie — staje się sobą wówczas, gdy przyobleka się w kształt wspólnoty osób, związanych nie kodeksem pracy czy wykonywanym zawodem, ale czymś o wiele głębszym — umiłowaniem prawdy, dążeniem do wartości.
Myślę, że warto wczytać się w to jedno, krótkie, zaimprowizowane zdanie — świadectwo Papieża. Warto, abyśmy odczytali je my wszyscy — nauczyciele, katecheci, profesorowie, uczniowie, studenci. I warto, abyśmy dostrzegli — dzięki tym słowom — w sobie samych wspólnotę szukających prawdy, dobra, mądrości.
opr. ab/ab