Ciała, które świadczą o świętości

Czy kult relikwii powinien być praktykowany? Czym różni się on od bałwochwalstwa lub wiary w amulety? Jakie są teologiczne podstawy tego kultu?

Relikwie zawsze budziły skrajne emocje i tak pozostało do dziś. Kult doczesnych szczątków świętych przez jednych był potępiany i wyśmiewany, przez innych popularyzowany, a nawet sztucznie wyolbrzymiany. Historia pokazuje, że także w tej dziedzinie brakowało wyczucia i prawdziwej wiary.

- Z kultem świętych związany jest kult ich wizerunków (obrazów) oraz relikwii, czyli zachowanych szczątków ich ciała (głowa, ramię, serce, język, części szkieletu). Z czasem do relikwii zaczęto zaliczać także przedmioty używane przez świętych (sprzęty, ubrania, rękopisy itp.) lub mające z nimi tylko fizyczny kontakt. Stąd mówi się o relikwiach „osobowych” i „przedmiotowych” - wyjaśnia ks. prof. Czesław Krakowiak.

W miejscu złożenia doczesnych szczątków męczenników budowano okazałe katedry i kościoły. Przykładem mogą być m.in. Bazylika św. Piotra  i kościół św. Agnieszki w Rzymie. Z myślą o relikwiach św. Jozafata Kuncewicza powstał kościół w Białej Podlaskiej (obecnie pw. Narodzenia NMP). Dla relikwii tworzono również wspaniałe relikwiarze. Wykonywano je z metali szlachetnych i ozdabiano drogocennymi kamieniami. Naczynia miały kształt krzyża, monstrancji, puszki lub skrzynki. Wiele z nich śmiało możemy nazwać perłami rzemiosła artystycznego. Warto zaznaczyć, że relikwie są obecne we wszystkich kościołach w mensie ołtarza. Zostają tam umieszczone podczas jego poświęcenia.

To nie magia!

Relikwie łączą się ze sprawą beatyfikacji i kanonizacji. Na zakończenie procesu dokonuje się ekshumacji kandydata na ołtarze, aby dokonać kanonicznego rozpoznania ciała. Wtedy można także pobrać jego fragmenty. Szczątki w takich przypadkach przenosi się w inne, godniejsze miejsce. Bywa, że są one wystawione na widok publiczny. Dziś wierni mogą oglądać m.in. szczątki św. Bernadety Soubirous, św. Andrzeja Boboli, św. Katarzyny Laboure i św. Jana Marii Vianneya. Relikwie niektórych kanonizowanych umieszczano w trumienkach ze szklanym okienkiem.

- Chrześcijański kult relikwii, jeśli tylko jest w duchu nauczania Kościoła, nie ma nic wspólnego z magią. Bogate formy kultu relikwii takie jak: ucałowanie, zdobienie ich światłem i kwiatami, udzielanie nimi błogosławieństwa, noszenie ich w procesji, a nawet zanoszenie do chorych, aby ich duchowo wspierać i wzmocnić prośbę o uzdrowienie przez wstawiennictwo danego świętego, jeśli wynikają z żywej wiary, nigdy nie są czynnościami magicznymi. Byłyby nimi wtedy, gdyby oczekiwano od nich i przypisywano im skuteczność niezależnie od wiary tego, kto je posiada, lecz jedynie z samego faktu ich posiadania - tłumaczy ks. Cz. Krakowiak.

Kult i owoce

Zwyczaj oddawania czci świętym i kult ich relikwii jest żywy także w naszej diecezji. W kodeńskim sanktuarium przechowywana jest głowa św. Feliksa.

- Imię Felix znaczy „szczęśliwy”. Pielgrzymi przybywający do Kodnia podchodzą do relikwii, aby za jego wstawiennictwem prosić Boga o łaskę szczęścia w codziennym życiu. Zakochani, małżonkowie i rodziny podczas modlitwy kładą zazwyczaj złączone ręce na relikwiarz głowy św. Feliksa. W ołtarzu bocznym bazyliki znajduje się część relikwii, które przywiózł ze sobą Mikołaj Sapieha z Rzymu w XVII w. Niestety, w wyniku burzliwej historii Kodnia wiele spośród nich poginęło wraz z dokumentacją. Pozostało około 60 relikwii - opowiada o. Paweł Gomulak, OMI. W klasztornej kaplicy przechowywane są natomiast relikwie św. Jozafata Kuncewicza i św. Eugeniusza de Mazenoda OMI, założyciela Zgromadzenia Ojców Oblatów. W tym roku, z racji 150 rocznicy jego śmierci, relikwie będą udostępnione wiernym.

W Sanktuarium św. Józefa w Siedlcach od kilku lat cześć odbiera św. Joanna Berenta Molla. Pomysłodawcami sprowadzenia jej relikwii były kręgi Domowego Kościoła.

- Szczególnym dniem w kulcie tej włoskiej świętej jest 28 dzień miesiąca (28 kwietnia obchodzone jest liturgiczne wspomnienie św. Joanny). Modlitewne spotkania organizuje DK. Zaczynamy od różańca o 17.30, potem jest Msza św. w intencjach czcicieli św. Joanny, nabożeństwo i obrzęd ucałowania relikwii. Początkowo wszystko działo się w gronie parafii, teraz przychodzą do nas ludzie z całych Siedlec - opowiada ks. Henryk Drozd, kustosz sanktuarium.

Przed relikwiami św. Joanny modlą się młode małżeństwa, oczekujące potomstwa albo mające problemy z posiadaniem dzieci. Podczas nabożeństw czytane są prośby zanoszone przez wstawiennictwo włoskiej świętej.

- Na kartach wotywnych są też intencje dziękczynne, teraz pojawiło się ich szczególnie dużo: małżeństwa dziękują za poczęte i nowonarodzone dzieci, których długo oczekiwali. Kult św. Joanny współgra z kultem św. Józefa, którego czcimy jako patrona domu rodzinnego i rodzin. Św. Joanna ma ten sam charyzmat, podkreślający wartość rodziny i dziecka w rodzinie - mówi ks. H. Drozd.

Święci uczą odwagi

- W pamięci utkwiło mi pewne zdarzenie. Opowiadając o bł. Męczennikach Podlaskich pielgrzymom z jednej z podwarszawskich parafii, mój wzrok utkwił na pewnej dziewczynce, zasłuchanej w historię unitów. Była spokojna i patrzyła w jeden punkt, potem, prowadzona przez swojego ojca, podeszła do relikwiarza. Lekko się przy nim zachwiała i zbliżała usta do ucałowania w kierunku zupełnie przeciwnym niż go trzymałem. Ojciec zbliżył się do mnie i powiedział: proszę księdza, ona nie widzi. Podsunąłem jej relikwiarz a ona nabożnie i z wielką starannością ucałowała go. Od tego momentu ojciec co miesiąc przyjeżdżał na nowennę 23 dnia miesiąca, aby prosić o zdrowie dla swej córeczki, obchodził w skupieniu całą Drogę Krzyżową od placu męczeństwa do miejsca pochowania unitów. W rozmowie telefonicznej 23 stycznia powiedział mi: córka nadal traci wzrok, ale jest już inaczej: „Ja odczuwam spokój, a ona jest niezwykle dzielna i pogodzona ze wszystkim. To zasługa błogosławionych unitów. Oni wstawiają się za nami u Boga, a my już umiemy to przyjmować”.

Druga strona medalu

Kult relikwii jest bardzo często wyśmiewany, jego przeciwnicy uważają go za relikt średniowiecza. Ich niechęć, a nawet wrogość są zapewne wynikiem nadużyć, których dopuszczali się chrześcijanie w związku z relikwiami. Doczesne szczątki świętych były nie tylko przedmiotem handlu. Historia zna wiele przypadków ich kradzieży i fałszowania. Do listy wypaczeń trzeba dopisać jeszcze kolekcjonowanie, traktowanie jako środek płatniczy, wymienianie i nadmierne rozdrabnianie. Specjaliści twierdzą, że z fragmentów drzewa Krzyża Świętego, którego posiadaniem szczycą się setki kościołów, można zbudować statek. Podobne wypaczenia dotyczą kolców z korony cierniowej(150 sztuk) i gwoździ (naliczono 30 oryginalnych), którymi przybito Jezusa do krzyża. Sama korona cierniowa (z brakującym jednym cierniem) znajduje się obecnie w katedrze Notre Dame...

Do popularnych „relikwii” należały też rama z okna domu nazaretańskiego, kołyska-żłóbek, w którym położono Jezusa po narodzeniu, pieluszka, w którą został owinięty, sianko ze stajni, fragment tuniki Maryi i krople potu dorosłego Jezusa. Podobne absurdy dotyczyły m.in. kilku głów św. Jana, palców św. Teresy i palca Ducha św. (!). Większość relikwii pokazywano za pieniądze.

Jednym z największych zbiorów relikwii (20 tys. sztuk) dysponował saski książę elektor Fryderyk Mądry. Przechowywał je w kaplicy zamkowej w Wittenberdze. Prześcignął go w gromadzeniu relikwii jego brat Ernest, który w Halle zgromadził ponad 21 tysięcy relikwii. Inwentarz katedry krakowskiej z 1110 r. mówi, że na Wawelu przechowywano cztery skrzynie relikwii różnych świętych. Cesarz niemiecki Henryk, wyprawiając się na króla Bolesława Chrobrego, zabierał ze sobą skrzynię pełną relikwii, które wyciągał, gdy sprawy przybierały zły obrót lub była zła pogoda. Kto miał relikwie, ten czuł się niepokonany.

Handel relikwiami w „Krzyżakach” wyśmiewał H. Sienkiewicz. Pisarz stworzył postać Sanderusa, który w swojej ofercie miał m.in. kopytko z osiołka, na którym odbyła się ucieczka do Egiptu, pióro ze skrzydeł archanioła Gabriela, olej, w którym poganie chcieli usmażyć św. Jana, szczebel z drabiny, o której śnił Jakub oraz łzy Marii Egipcjanki.

To nie amulety!

Po części jesteśmy - niestety - podobni do ludzi z dawnych wieków, bo bardziej zależy nam na posiadaniu relikwii niż na naśladowaniu cnót świętego. Tak jak nasi przodkowie handlujemy relikwiami, traktujemy je jak amulety i kolekcjonujemy. Na różnych nabożeństwach ku czci świętych można zaobserwować, że więcej osób idzie całować relikwie niż przystępuje do Komunii św.. Łatwiej oddać cześć doczesnym szczątkom, niż sięgnąć do biografii czy pism świętego, nie mówiąc już o naśladowaniu go w swoim życiu. Takie zachowanie banalizuje i ośmiesza naszą wiarę. W ten sposób nie da się poprawić wizerunku chrześcijanina w świecie...

AGNIESZKA WAWRYNIUK
Echo Katolickie 10/2011

Święty nie może przysłaniać Jezusa

ks. prof. Czesław Krakowiak
Komisja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów Episkopatu Polski

Jaką rolę odgrywają relikwie w pobożności chrześcijańskiej?

Kult relikwii, najpierw męczenników, a potem także wyznawców, znany był już w początkach Kościoła. Chrześcijanie nie tylko podziwiali męczenników, ale także czcili tych, którzy przez ofiarę swojego życia, a zwłaszcza przez mękę i śmierć byli świadkami Chrystusa oraz uczestnikami Jego męki i śmierci. Kult męczenników wyrażał się tym, że na grobach zawierających ich doczesne szczątki, czyli relikwie, wznoszono ołtarze, a następnie kościoły i wspaniałe bazyliki. W następnych wiekach relikwie składano pod ołtarzem, aby przez to ukazać związek ich ofiary z ofiarą Chrystusa i Kościoła, uobecnianej sakramentalnie na tym ołtarzu. W ten sposób Kościół wskazywał, że ofiara męczenników wywodzi się z ofiary Chrystusa, która jest źródłem i wzorem wszelkiego męczeństwa. W męczennikach, których przypominały ich relikwie, Kościół dopatrywał się znaku szczególnej obecności Chrystusa. Od średniowiecza relikwie świętych umieszczano także na ołtarzach (w trumienkach) i ozdobnych relikwiarzach, tak, aby wierni mogli oglądać ich doczesne szczątki, a nawet ich dotykać. Z tego okresu pochodzi także zwyczaj noszenia relikwii, w przekonaniu płynącym z wiary, że ich posiadanie zapewnia opiekę i wstawiennictwo świętego u Boga. Przejawem kultu relikwii było pielgrzymowanie do grobu świętego lub tylko do miejsca złożenia części jego ciała - czyli relikwii - ale także dotykanie i całowanie relikwiarza, z czym często związane było składanie ofiar na cele charytatywne, aby zyskać przewidziane przez Kościół odpusty.

Czy łatwo w ich przypadku o nadinterpretację?

Różne formy kultu relikwii są także obecnie aprobowane przez Kościół z tej racji, że przypominają one wiernym, iż świeci przez heroiczną świętość już życia osiągnęli zbawienie i mogą się wstawiać u Boga za tymi, którzy jeszcze są na świecie i pielgrzymują do Kościoła zbawionych.

Nigdy nie należy zapominać, że prawdziwy kult świętych i ich relikwii nie może przesłaniać kultu Jezusa Chrystusa, jedynego pośrednika między Bogiem a ludźmi. Dlatego w liturgii Kościoła zawsze modlimy się do Boga Ojca przez Jezusa Chrystusa, natomiast świętych prosimy o wstawiennictwo czy orędownictwo. W prawdziwej pobożności chrześcijańskiej jest więc także miejsce na kult relikwii, ale zawsze ze świadomością, że nie mają one „magicznej mocy”, zapewniającej bezpieczeństwo doczesne i łaskę pochodzącą od Boga.

Do czego powinien prowadzić ten kult?

Właściwie ukształtowany i rozumiany kult relikwii świętych przede wszystkim winien prowadzić do coraz lepszego poznania stylu życia i działalności danego świętego. Ponieważ każdy chrześcijanin wezwany jest do świętości, stosownie do otrzymanego od Boga powołania i stanu życia, różne drogi do świętości reprezentowane przez świętych mogą być pomocą do realizacji swego powołania w rzeczywistości własnego życia.

W pobożności chrześcijańskiej kult świętych i ich relikwii nie polega przypominaniu i podziwianiu tych, którzy przez swoje życie, często naznaczone wieloma cierpieniami, a nawet śmiercią, stali się w świecie świadkami Chrystusa i chlubą Kościoła. Z życia świętych można czerpać prawdziwe wzorce osobowe do realizacji wymagań Chrystusa zawartych w Ewangelii. Można przekonać się, że w każdym czasie i każdych warunkach życia możliwe jest naśladowanie Chrystusa i służba bliźnim, dzięki Jego łasce dostępnej zwłaszcza w sakramentach świętych. Dlatego właściwie ukształtowany kult relikwii prowadzi zawsze do liturgii Kościoła, w której dokonuje się uświęcenie człowieka i składany jest najdoskonalszy kult Boga.

Dawniej relikwie pozyskiwano przede wszystkim z ciał świętych, potem dzielono je na mniejsze części. Jak to wygląda w przypadku współczesnych świętych?

„Dyrektorium o pobożności ludowej i liturgii” wydane przez Kongregacje Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów (2002 r.), zalecając kult relikwii jako jedną z form pobożności ludowej (nr 236) podaje równocześnie wskazania, które się do niego odnoszą. Podstawowym wymaganiem odnośnie kultu relikwii jest ich autentyczność potwierdzona przez władzę kościelną. Dyrektorium zakazuje przesadnego dzielenia relikwii, gdyż sprzeciwia się to „godności ciała ludzkiego” (nr 237). Zasada ta odnosi się przede wszystkim do relikwii umieszczanej pod ołtarzem w czasie jego poświęcenia. Nie są do tego wymagane relikwie męczenników, lecz mogą być złożone relikwie innych świętych. Pierwszeństwo męczenników wynika stąd, że chociaż każdy święty jest naśladowcą i świadkiem Chrystusa, to jednak w świadectwie krwi istnieje szczególna moc, którą tylko relikwie męczenników złożone w ołtarzu całkowicie i w pełni wyrażają. Także wtedy najważniejszym wymogiem jest jednak autentyczność, czyli prawdziwość relikwii. Dlatego jeśli są wątpliwości, co do ich autentyczności, „lepiej poświęcić ołtarz bez relikwii niż składać pod nim relikwie niepewnego pochodzenia” („Obrzędy poświęcenia kościoła” nr 5). Ważna jest także ich wielkość, aby „można się upewnić, że są częściami ciała ludzkiego”. Nie należy więc składać zbyt małych części relikwii jednego lub wielu świętych. Wynika z tego, że nie jest również wskazane dzielenie ciała świętego na małe cząstki, tylko w tym celu, aby cieszyć się posiadaniem jego relikwii.

NOT. AWAW

opr. ab/ab

Echo Katolickie
Copyright © by Echo Katolickie

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama