Odpusty - wielki skarb Kościoła

Sceptycy mówią, że odpusty to droga na skróty. Choć praktykowane są od wieków, wielu katolików ich nie rozumie, a nawet nie zna.

Odpusty - wielki skarb Kościoła

Bł. Marii z Quito Pan Bóg ukazał raz w wizji ogromny stół, a na nim góry złota, srebra i drogocennych kamieni. Jednocześnie dał się słyszeć głos, że te skarby symbolizują odpusty i są dostępne dla wszystkich wiernych. Choć praktyka ta ma w Kościele katolickim wielowiekową tradycję, wielu katolików jej nie rozumie, a nawet nie zna. O odpustach przypominamy sobie najczęściej w listopadzie, miesiącu poświęconym zmarłym, a przecież można z nich korzystać cały rok. Czym jest odpust?

Według konstytucji apostolskiej Indulgentiarum doctrina to darowanie wobec Boga kary doczesnej za grzechy zgładzone już co do winy. Odpust nie jest darowaniem grzechów, lecz kar doczesnych za grzechy. Odpuszczenie grzechu dokonuje się wcześniej i jest koniecznym warunkiem otrzymania odpustu. Dar odpustu zupełnego sprawia, że człowiek staje przed Bogiem w stanie całkowitej czystości - jak po chrzcie św., a więc dzięki Bożej łasce znika wszelka zmaza, która dotąd brudziła jego serce. Gdyby w tym momencie umarł, od razu mógłby dołączyć do grona zbawionych.

Sceptycy powiedzą, że to droga na skróty...

Bardzo dobitnie wyjaśniał to św. Jan Paweł II, podkreślając, iż odpusty nie są zniżką zwalniającą z obowiązku nawrócenia, a raczej stanowią pomoc w bardziej zdecydowanym, ofiarnym i radykalnym realizowaniu tej powinności. „Jest ona tak ważna, że stan duchowy potrzebny do uzyskania odpustu zupełnego wyklucza wszelkie przywiązanie do jakiegokolwiek grzechu, nawet powszedniego. (...) Jest w błędzie ten, kto sądzi, że można otrzymać ten dar po wykonaniu zwykłych czynności zewnętrznych” - mówił papież.

Są dwa rodzaje odpustów - zupełny i częściowy. Na czym polega to rozróżnienie?

Jest związane z odmiennymi skutkami, jakie one powodują dla osoby zyskującej odpust: zupełny polega na całkowitym darowaniu przez Boga kary doczesnej pozostającej po odpuszczeniu grzechów; częściowy - jak sama nazwa mówi - tylko części.

Czy można określić, jaką część kary doczesnej daruje nam wówczas Bóg?

W tradycji Kościoła - w odniesieniu do odpustu częściowego - bardzo długo stosowano miarę czasową. W modlitewnikach drukowanych przed 1967 r. możemy przeczytać pod niektórymi modlitwami adnotację o ilości dni kary doczesnej odpuszczonej za ich odmówienie. Miara czasowa została zniesiona przez papieża Pawła VI, który w 1967 r. we wspomnianej konstytucji apostolskiej Indulgentiarum doctrina ogłosił, że odtąd „odpust częściowy będzie oznaczony tylko słowami bez określania dni i lat”. Ojciec Święty podkreślił również, że „wierny, który przynajmniej z sercem skruszonym wykonuje czynność obdarzoną odpustem częściowym, otrzymuje przy pomocy Kościoła tyle darowania kary doczesnej, ile otrzymuje jej już sam przez swoją czynność”. Stąd jakość czynu, dla którego przewidziany jest odpust częściowy, posiada w sobie podwójną wartość. Pierwsza wynika z racji wykonania dobrego uczynku, druga z tytułu przyznania odpustu. Ponadto odpuszczenie kary doczesnej jest tym większe, im większa jest miłość działającego i im godniejsze dzieło. Tak więc miara odpustu częściowego uzależniona jest od miary miłości, a tej zmierzyć nie sposób. Stąd musimy zgodzić się na niewiadomą - na tajemnicę znaną tylko Bogu.

Pod jakimi warunkami można uzyskać odpust częściowy lub zupełny?

Przede wszystkim trzeba być ochrzczonym. Sakrament ten jest bowiem warunkiem korzystania z dóbr wspólnoty Kościoła. Ponadto na osobie, która pragnie zyskać odpust, nie może ciążyć ekskomunika. Powinna też znajdować się w stanie łaski uświęcającej, czyli bez obciążenia grzechem śmiertelnym, przynajmniej w ostatniej fazie wypełniania czynności odpustowych. Jest to norma minimalna, ale zalecenie optymalne to życie w łasce przez cały czas spełniania warunków. Następnie trzeba uczynić przynajmniej jedną ogólną intencję.

Czyli?

Postanowić, że chcę zyskiwać odpusty. I dopóki ta intencja nie będzie odwołana, zachowuje swoją ważność i umożliwia ich zyskiwanie. Oczywiście najlepiej byłoby, gdybyśmy za każdym razem wzbudzali aktualną intencję. Trzeba pamiętać, że intencja ogólna nie wystarczy, gdy chcemy ofiarować odpust za zmarłych cierpiących w czyśćcu. Musi być ona szczegółowa, zawłaszcza jeśli zamierzamy go uzyskać dla konkretnego zmarłego.

Ostatni wymóg zyskania jakiegokolwiek odpustu to wykonanie czynności obdarzonej odpustem. Co to znaczy?

Wykonanie czynu, z którym związany jest odpust, winno odbywać się: osobiście. Wyjątek stanowi jałmużna - w imieniu dzieci mogą ją dać rodzice. Dla zyskiwania odpustów istotne też są czasowe granice wykonania czynności odpustowej, np. czytanie Pisma Świętego przez pół godziny, nawiedzenie cmentarza w dniach 1-8 listopada czy półgodzinna adoracja Najświętszego Sakramentu. Ważne jest też głębokie i szczere zaangażowanie.

Powyższe warunki są wystarczające do zyskania odpustu częściowego i konieczne do uzyskania zupełnego. Jednakże istnieją jeszcze cztery kryteria, które dodatkowo należy spełnić przy zabieganiu o dostąpienie odpustu zupełnego.

Pierwsze to spowiedź. Bez niej nie można zyskać odpustu. Istnieje zasada, że po jednej spowiedzi można uzyskać wiele odpustów zupełnych, ale tylko jeden w ciągu dnia. Kolejny warunek to Komunia św. - można ją przyjąć w przeddzień dopełnienia czynu obdarzonego odpustem i w ciągu siedmiu dni po dopełnieniu czynności odpustowych. Zaleca się jednak, aby do Komunii św. przystąpić w dniu, w którym pragnie się dostąpić łaski odpustu. Należy także zaznaczyć, że o ile po odbyciu jednej spowiedzi można uzyskać wiele odpustów, o tyle w związku z jedną Komunią św. w ciągu dnia można uzyskać tylko jeden odpust zupełny. Wyjątek stanowi niebezpieczeństwo śmierci. Umierający może zyskać odpust zupełny nawet wtedy, gdy wcześniej tego samego dnia uzyskał inny odpust zupełny.

Kolejny warunek to modlitwa w intencjach Ojca Świętego. Niektórzy myślą, że mają się modlić za samego papieża.

Chodzi o intencje wyznaczone przez Ojca Świętego, za które modli się on każdego dnia. Nie musimy ich znać. Wystarczy, że wzbudzimy ogólną intencję modlitwy w wyznaczonych przez papieża intencjach. Jej odmówienie może mieć miejsce w ciągu kilku dni przed lub po wykonaniu dzieła odpustowego, ale - podobnie jak w przypadku Komunii św. - zaleca się, aby pomodlić się w dniu wykonania czynu odpustowego.

Jakie to mogą być modlitwy?

Wystarczy jedno „Ojcze nasz” i jedno „Zdrowaś Maryjo”. Jednak, mając na uwadze, że przy wielu odpustach zupełnych wymaganym warunkiem do ich uzyskania jest odmówienie wyznania wiary, należałoby zawsze dołączyć jeszcze „Wierzę w Boga”. Ponadto, wiedząc, że człowiek ma zawodną pamięć, najlepiej byłoby zwyczaj odmawiania modlitw w intencjach papieskich skojarzyć z jedną, stałą porą dnia, np. przy pacierzu czy innej porannej modlitwie.

Ma to być modlitwa ustna czy w myśli?

Ogólna reguła głosi, że ustna. Dla zyskania odpustu zupełnego wystarczy odmówić modlitwę na przemian z kimś innym lub śledzić ją swoją myślą, gdy ktoś mówi ją na głos.

Całkowite wykluczenie przywiązania do jakiegokolwiek grzechu, także powszedniego - to ostatni warunek konieczny do zyskania odpustu zupełnego. Kiedy mamy do czynienia z przywiązaniem do grzechu?

Gdy ktoś świadomie grzeszy więcej niż raz; tzn. że grzeszy i chce tego, a przy tym nie poprzestaje na jednym grzechu, ale dopuszcza do pewnej wielokrotności. Odpust zupełny może zyskać tylko ten, kto nie jest przywiązany do jakiegokolwiek grzechu, nawet lekkiego.

Czy są sytuacje nadzwyczajne, czyli takie okoliczności w życiu chrześcijanina, w których można odstąpić od zwyczajnych zasad uzyskiwania odpustów zupełnych?

Tak, są to niebezpieczeństwo śmierci, przeszkoda prawna oraz jubileusz.

A czy można ofiarowywać odpusty za żywych?

Nie. Tylko za siebie lub zmarłych. Każdy człowiek został bowiem obdarzony wolnością - może przyjąć do swojego życia Pana Boga, ale nie musi. Jest to jego osobista decyzja, za którą sam ponosi odpowiedzialność. Dlatego też nie możemy za kogoś decydować o jego świętości. Dopóki człowiek żyje, powinien sam się o nią starać, bo ma jeszcze możliwość przystąpienia do sakramentu pojednania i zaczerpnięcia ze zdroju Bożego miłosierdzia. Wypełniając wszystkie warunki dobrej spowiedzi, ma szansę czynienia pokuty tu, na ziemi, za swoje grzechy, ma także możliwość uzyskania odpustu za siebie samego. Nie można żyjącego człowieka wyręczyć w zadośćuczynieniu za jego grzechy, tak jak nie można kogoś chorego wyleczyć, idąc za niego do szpitala czy przyjmując jego lekarstwa. Ze zmarłymi cierpiącymi w czyśćcu rzecz ma się nieco inaczej, gdyż oni są w stanie łaski uświęcającej i - oprócz zjednoczenia z Bogiem - już niczego nie pragną. A ponieważ ich czas na nawracanie się i czynienie ziemskiej pokuty skończył się w chwili śmierci, oczekują na naszą pomoc, której możemy im udzielić, gdyż łączy nas komunia wiary i miłości wobec jednego Boga. Odpusty zupełne i częściowe za zmarłych cierpiących w czyśćcu zyskuje się drogą wstawiennictwa. Jest to prośba Kościoła skierowana do Boga, aby darował całkowicie lub częściowo karę doczesną, jaką dusze czyśćcowe mają do odpokutowania. Oczywiście, skutek tego wstawiennictwa jest całkowicie zależny od Boga i pozostaje dla nas tajemnicą. My możemy tylko prosić Boga przez pośrednictwo Kościoła, aby w swoim miłosierdziu udzielił konkretnemu zmarłemu łaski odpustu.

Nauka o odpustach ściśle łączy się z zagadnieniem czyśćca.

Kościół naucza, że ludzie, „którzy umierają w łasce i przyjaźni z Bogiem, ale nie są jeszcze całkowicie oczyszczeni, chociaż są już pewni swego wiecznego zbawienia, przechodzą po śmierci oczyszczenie, by uzyskać świętość konieczną do wejścia do radości nieba” (KKK1030). Kara czyśćcowa to nic innego jak pozostałości nieodpokutowanej w czasie ziemskiego życia kary doczesnej. Cierpienie czyśćcowe jest oczyszczeniem z wszelkich braków miłości do Boga i człowieka. Proces ten jest bolesny i im głębiej zakorzeniły się w ludzkim sercu nieuporządkowane przywiązania, tym oczyszczenie będzie dotkliwsze. Dlatego Kościół zachęca wiernych do spieszenia z pomocą duszom czyśćcowym przede wszystkim przez Mszę św., ale także przez jałmużnę, dzieła pokutne i odpusty.

Jak zyskiwać odpusty?

Na pewno nie na zasadzie formalnego wypełniania czynności, do których łaska odpustu jest nadana. Trzeba - podkreślam to jeszcze raz - uświadomić sobie, że zyskiwanie odpustów zależy od szczerej, wewnętrznej przemiany wierzącego oraz stopnia jego duchowej bliskości z Bogiem. Nie może być mowy o tym, by - jak to czynią niektórzy - zaliczać praktyki odpustowe, mniemając, że nasze ludzkie wysiłki uwolniły od czyśćcowego cierpienia dziesiątki czy setki zmarłych. Nawet przy dołożeniu wszelkich starań o wytworzenie jak najlepszej dyspozycji serca, ze względu na warunek braku przywiązania do jakiegokolwiek grzechu, nawet powszedniego, nigdy nie możemy być pewni, że dostąpiliśmy łaski odpustu zupełnego.

O wiele łatwiej zyskać odpust częściowy. Z tego względu Kościół, ogłaszając wykaz odpustów, najpierw przedstawia cztery bardziej ogólne formuły odpustowe, ukazując najpiękniejsze czyny miłości i zachęcając w ten sposób do ich gorliwszego spełniania. Podążając za zamysłem Kościoła, należałoby więc najpierw wdrażać się w praktykę zyskiwania odpustów częściowych, aby z czasem dojść do stałej sprawności, a w konsekwencji do takiej dyspozycji duchowej, która pozwoli otworzyć się na dar odpustu zupełnego. Nie można pomijać „małych zadań”, aby od razu sięgać po te „wielkie”. Należy przy tym pamiętać, że Kościół daje nam możliwość zyskania wielu odpustów częściowych w ciągu jednego dnia, ale tylko jeden zupełny.

Dziękuję za rozmowę.

Echo Katolickie 45/2016

opr. ab/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama