O. Dariusz Kowalczyk SJ: „świeckość” szkoły to manipulacja ideologiczna

O manipulacji, świeckiej szkole i „Gazecie Wyborczej” – pisze w swoim najnowszym felietonie „O religii w szkole” w tygodniku „Idziemy” o. Dariusz Kowalczyk SJ.

Publicysta nawiązuje do ciekawego tematu jednego z doktoratów, obroniony na Papieskim Uniwersytecie Jana Pawła II w Krakowie: „Nauczanie religii rzymskokatolickiej w polskiej szkole w świetle artykułów prasowych «Gazety Wyborczej» z lat 1990-2019”. Praca ma 500 stron, jej autorem jest ks. Mateusz Wójcik. Z artykułów „Wyborczej” wyłania się obsesyjna 30-letnia walka z religią w szkole.

„Od pierwszych tekstów dotyczących nauczania religii w szkole […] widać – zauważa autor – uprzedzenia, jednostronność i negatywne nastawienie do katechezy w szkole. Niektórzy publicyści konstruowali założenia, swoiste mity, przepowiednie, «wyrocznie» i «proroctwa», mające wykreować nawet już samymi tytułami artykułów atmosferę niechęci, nieufności, lęku i podejrzliwości wobec nauczania religii” - pisze na łamach tygodnika jezuita.

Mnożyły się wówczas na łamach Gazety pytania o klerykalizację, nietolerancję, a nawet prześladowania uczniów niewierzących lub wyznawców innych religii.

„Oczywiście, żadnego prześladowania niekatolików, czy też po prostu niechodzących do kościoła, nigdy w polskich szkołach nie było. Za to dzisiaj w dużych miastach uczeń musi być rzeczywiście odważny, by publicznie przeciwstawić się w szkole ideologii gender/LGBT, tęczowym piątkom lub powiedzieć, że czarne marsze to zło” – zwraca uwagę o. Dariusz Kowalczyk SJ.

I dodaje, że wprowadzenie religii do szkół miało być – sugerowała „GW” – niezgodne z obowiązującym prawem i dokonało się wbrew woli obywateli. Przedstawiano je jako usłużne zadośćuczynienie Kościołowi za doznane w PRL krzywdy czy też swoisty „handel”, element sojuszu władzy z Kościołem.

„Gorzej! Religia w szkole miała być dowodem, że kler katolicki już zdominował władzę w Polsce. Straszono wizją państwa wyznaniowego. Księża katoliccy mieli wszystko kontrolować, zaglądać do łóżek itp. Te absurdalne, ale wciąż skuteczne w antykatolickim praniu mózgów hasła są powtarzane do dzisiaj, szczególnie przez młodych ludzi” – zwraca uwagę felietonista.

Antidotum na nauczanie religii szkole miała być inicjatywa „Świecka szkoła”, którą wsparła Gazeta Wyborcza. Autor pracy doktorskiej słusznie zwraca uwagę, że: „Pomimo że jako inicjatywa ustawodawcza «Świecka szkoła» została odrzucona w Sejmie, to jednak medialnie w «Gazecie Wyborczej» ciągle jest ważnym postulatem, którym karmiona jest opinia publiczna”.

Jak celnie zauważa o. Dariusz Kowalczyk, manipulacja polega na tym, że „świeckość” przedstawia się jako jedyną neutralną przestrzeń wolności dla wszystkich.

„W rzeczywistości – jak w jednym z wywiadów zauważył Joseph Ratzinger – mamy do czynienia ze świecką agresją ideologiczną, która narzuca się poprzez politykę, rugując z przestrzeni publicznej chrześcijańską wizję świata” – podkreśla.

Jedne jednak aspekt – na który zwraca uwagę jezuita – należy podkreślić, praca ks. Wójcika może pomóc katechetom „zapoznać się z wysuwanymi zarzutami i oskarżeniami”, a jednocześnie „zrozumieć, jak ważną misję pełnią, zgromadzić kolejne argumenty za nauczaniem religii w szkole, a przede wszystkim uczynić katechizację owocniejszą”.

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama