Reguły rywalizacji

Cotygodniowy felieton z Gościa Niedzielnego (46/2000)

Kto się pasjonuje wyścigami "Formuły 1", ten na pewno ze szczególnym zaangażowaniem obserwował przedostatnie w tym roku wyścigi w Suzuce, kiedy to M. Schumacher na ferrari zdobyt mistrzostwo świata, wyprzedzając M. Hakkinena na McLaren-mercedesie. Godna uwagi byla postawa tych kierowców, równych sobie, a zdecydowanie wyprzedzających pozostalych kolegów. Obydwaj przyznali, że walka była toczona fair, nikt nikogo nie posądzał o zachowania nierzetelne czy o jakąś nieczystą grę, zwycięzca i cata ekipa Ferrari płakali ze szczęścia, pokonani zachowali się godnie, pokazali, że potrafią przegrywać z honorem. "Nie jesteśmy przyjaciółmi, ale się wzajemnie respektujemy" - powiedział Schumacher. Respektują się wzajemnie - a przecież są to zawodnicy o wysokiej ambicji, nastawieni na zwycięstwo, wraz z jego wszystkimi przeliczalnymi i nieprzeliczalnymi owocami. Jeden i drugi usiłował wykorzystać wszystkie możliwości, jakie dają reguły gry - ale właśnie w ramach owych reguł. Imponowali nie tylko techniką jazdy, ale także przestrzeganiem zasad.

Ich zachowanie świadczylo, że przestrzegali reguł nie tylko we wlasnym, dobrze pojętym interesie. W ciągu lat startów doświadczyli, że reguly gry nie krępują człowieka ani nie ograniczają wolności. Są - widać - wystarczająco dojrzali, by zrozumieć, że spożytkować swe talenty i korzystać z wolności można tylko w ramach ustalonego i przestrzeganego porządku. Porządek to warunek korzystania z wolności, a wolność to warunek rozwoju osoby ludzkiej. Czlowiek dąży do pelni, do doskonałości. Ma być, jak to się dziś mówi, perfekcjonistą. Te możliwości mają swoją podstawę w godności cztowiekakażdego czlowieka. Pełnia, doskonałość nie oznacza absolutyzowania własnego "ja". Próba jakiegoś bezwzględnego stawiania wtasnego , ja" byłaby bez sensu, boć zawsze są obok inni - on, oni... Zachowanie się "bez względu" na nich - na torze wyścigowym, w życiu - to samobójcze skazanie się na katastrofę.

Człowiek został stworzony przez Boga istotą wolną po to, by z tej wolności korzystał. Wolność to dla czlowieka wyzwanie do decydowania o sobie, do dysponowania sobą. Ma czynić użytek z wolności dla siebie, dla własnego dobra, a nie przeciw sobie czy na swoją szkodę. Został stworzony wolnym i ma chcieć być wolnym. Kto nie pragnie wolności, nie próbuje "coś ze sobą zrobić", "doskonalić się", ten nastawia się przeciw sobie i przeciw zamyslowi Stwórcy, który pragnie, by człowiek rozwijał otrzymane talenty. Rezygnacja, zniechęcenie, malodusznośe są wbrew naszemu powołaniu. Czyniąc użytek ze swoich talentów, rywalizujemy z innymi, też przecież mniej lub bardziej utalentowanymi, a zawsze nam równymi w godności osoby ludzkiej. Bez uznania tych uwarunkowań nie ma wolności.

Słyszy się nieraz, że wolność musi być ograniezona. Ale czy wolność ograniczona jest wolnością? Wolność zmierza do nieograniczoności, lecz w ograniczeniach tego świata, respektując równe dążenia innych - po prostu w zgodzie z prawdą o świecie. Z respektem dla ludzi. Nie szanując innych i lekceważąc prawdę, zarzyna się wolność.

Wolno i trzeba dążyć do pelni, perfekcji, doskonałości. Do tego, by być najlepszym. Ale trzeba respektować wolę drugiego, który też chce być najlepszym. Jak na torze wyścigowym. Zwycięstwo jednego nie ogranicza drugiego w dążeniu do pierwszeństwa, oznacza tylko, że nie da się osiągnąć wszystkiego, co byśmy chcieli. Bo wolność to szansa, a nie wszechmoc.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama