Cotygodniowy felieton z "Przewodnika Katolickiego" (2/2004)
Trochę bez większego echa przeszedł (przechodzi) tekst papieskiego Orędzia na Światowy Dzień Pokoju. Może dlatego, że znów przypomina pryncypialne zasady, o które tak trudno w dzisiejszym świecie. Pisze na przykład Jan Paweł II: „Niemniej walka z terroryzmem, aby mogła być zwycięską, nie może wyczerpywać się jedynie w operacjach represyjnych i karzących. Jest bowiem najistotniejsze, aby nawet koniecznemu uciekaniu się do siły towarzyszyła odważna i jasna analiza motywacji, z jakich rodzą się ataki terrorystyczne. Walka z terroryzmem winna być prowadzona przede wszystkim na poziomie politycznym i pedagogicznym".
Oczywiście, można powiedzieć to bardzo proste stwierdzenie. Nie wystarczy obserwacja powierzchniowa, trzeba sięgnąć do głębi przyczyn. Rzecz w tym, że takie sięganie jest zazwyczaj mało spektakularne - odsłonięcie kulturowych zrostów, łamanie praw człowieka na co dzień, obnażanie patologii społecznych, demaskowanie zacofania narodów jest dość bolesne. O wiele bardziej nośne są hasła typu „Zagrożenie terroryzmem: Teatr Żydowski w Warszawie zamknięty" (doniesienia z grudnia ub. roku). Świat znów zostaje pokazany w konwencji komiksu - czarne typy tu i tam, wszędzie i ci, którzy są zagrożeni, z racji wyłącznie swej niewinności. Zamknięcie teatru jest stosunkowo proste, w dodatku zapewne będzie można zwrócić się o stosowne odszkodowania itp.
O wiele trudniejsza jest analiza na przykład stosunków izraelsko-palestyńskich, ocena respektowania praw człowieka, ocena systemu edukacji i obiektywności opisu świata...
Inne, ważne stwierdzenie z papieskiego tekstu to zdanie: „demokratyczne rządy dobrze wiedzą, że użycie siły przeciw terrorystom nie może usprawiedliwiać odejścia od zasad państwa prawa". To bardzo ważny problem. To problem walki z pokusą, by odpowiedzieć okiem za oko, zębem za ząb, a może przy okazji bardziej, silniej - głową za oko... Kościół nieustannie od lat przypomina, że pokój nie jest tylko prostym brakiem wojny. Jest respektem wobec wartości człowieka, jego praw, jest sferą etyki, prawa i edukacji. Dlatego z taką mocą głosi Papież, że wychowanie do pokoju jest wciąż tak aktualnym zadaniem.
opr. mg/mg