Katolicy i polityka

O udziale katolików w życiu społecznym

Z wielkim zainteresowaniem zapoznałem się z opublikowanym niedawno dokumentem Kongregacji Nauki Wiary dotyczącym udziału katolików w życiu społecznym i politycznym. W sytuacji małego zaangażowania obywateli w służbie publicznej, czego wyrazem jest zmniejszający się udział w wyborach, stowarzyszeniach i przedsięwzięciach o charakterze społecznym - dokument przypomina o powinnościach katolików, które winny być spełniane zwłaszcza w sytuacji postępującego relatywizmu kulturowego. Współczesny świat niesie za sobą różne orientacje i koncepcje dotyczące samego człowieka, systemu wartości, pojmowania dobra i zła. Środki medialnego przekazu promują koncepcję wyluzowanej filozofii absolutyzując wartości względne i relatywizując wartości absolutne. Dosyć często katolicy poddani takiej presji odchodzą od nienaruszalnego źródła chrześcijańskiej nauki moralnej i społecznej urzeczywistniając wartości sprzeczne z ewangelicznym przesłaniem.

Dokument Kongregacji Wiary w sposób stanowczy postuluje, aby zaangażowanie katolików nie było motywowane żadnym kompromisem w dziedzinie zasad etycznych. Katolicy zwłaszcza ci, którzy tworzą prawo mają konkretną powinność przeciwstawienia się wszelkiemu prawu, które jest zamachem na ludzkie życie. Żadnemu katolikowi, nie wolno uczestniczyć w kształtowaniu opinii publicznej przychylnej takiemu prawu, ani też ukazywać mu poparcia w głosowaniu. Dokument przypomina, że świeccy w sferze decyzji politycznych są autonomiczni w relacji do kościoła i religii, ale nie są autonomiczni w relacji do sfery moralnej, gdyż ta jest wartością przyjętą przez cywilizacyjne dziedzictwo. Innymi słowy norma religijna nie może stać się prawem państwowym jak i prawo państwowe nie może stanowić normy religijnej. Mówiąc inaczej - nie można prawa religijnego utożsamiać z prawem cywilnym, gdyż prowadziłoby to do tłumienia wolności religijnych.

Kongregacja Nauki i Wiary przypomina, że niektóre organizacje i stowarzyszenia o inspiracji chrześcijańskiej popierają orientacje sprzeczne z nauką moralną i społeczną Kościoła. Takie wybory są sprzeczne i wprowadzające zamęt, co do autonomii katolików w dziedzinie polityki, kiedy nie liczą się z zasadami inspirowanymi Ewangelią i katolicką Tradycją. Przykładem bezkompromisowości był św. Tomasz Moore, patron rządzących i polityków, który potwierdził całym swoim życiem, aż do męczeństwa włącznie, że nie wolno oddzielać człowieka od Boga ani polityki od moralności. W dobie promocji relatywizm kulturowego, którego owocami jest etyczny pluralizm odrzucający zasady naturalnego prawa moralnego, odrzucający normy moralne zakorzenione w naturze człowieka - postać Tomasza Moora winna być obiektem naśladownictwa i identyfikacji we wszelkim myśleniu i działaniu w życiu społecznym i politycznym.

A zatem:

Katolik nie może uczestniczyć w działaniach, które są zamachem na nietykalność ludzkiego życia i godność człowieka.

Katolik nie może aprobować uśmiercania ludzkiego życia tak w akcie aborcji jak i eutanazji.

Katolik nie może godzić się na eksperymenty medyczne godzące w godność ludzkiego embrionu.

Katolik nie może godzić się na żadne redefinicje rodziny poszerzające ją o związki partnerskie i małżeństwa osób tej samej płci.

Zachęcam Czytelników do osobistego studiowana tego dokumentu, który uświadamia, jakimi zasadami winniśmy kierować się w działaniu publicznym, aby nie zagubić swej tożsamości w powodzi indyferentyzmu i relatywizmu religijnego.

Jan Szafraniec, Senator RP

opr. ab/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama