Wywiad z Maciejem Płażyńskim

Poranna rozmowa Tomasza Sekielskiego z zaproszonym gościem......

TS: Maciej Płażyński lider Platformy Obywatelskiej, były marszałek Sejmu. Dzień dobry Panie marszałku.

MP: Dzień dobry Panu, dzień dobry Państwu.

TS: Pan marszałek jest w Gdańsku. Panie marszałku jak Pan się podoba pomysł wprowadzenia podatku liniowego?

MP: To jest pomysł, z którym kiedyś szliśmy do kampanii wyborczej mówiąc o tym, że w Polsce, zresztą tak jak tu były podawane głosy i prezydenta Kwaśniewskiego i innych polityków, niewątpliwie potrzeba systemu podatkowego prostszego, bardziej przejrzystego i oczywiście możliwie niskich podatków. Jest oczywiście kwestia możliwości pogodzenia tego z możliwościami budżetowymi szczególnie w kontekście lat na początku wejścia do Unii Europejskiej, gdzie jest kwestia składki, gdzie przecież duża kłótnia była o to jak zrekompensować straty budżetowe. Tak, że my swój pomysł, jako pomysł do debaty publicznej, politycznej podtrzymujemy, pewnie propozycje pewne przedstawimy, ale jest jasne, ze realnie trzeba się mierzyć z możliwościami budżetowymi jednocześnie nie tak, by z góry powiedzieć, że w Polsce nie ma możliwości uproszczenia tych zawiłych systemów podatkowych, które są teraz. Nie bardzo można się też zgodzić, że to jest pomysł, który pozwala bogatym być jeszcze bogatszym, a biedniejsi będą jeszcze biedniejsi, bo jeśli patrzę na ostatnie lata to i tak w Polsce tak się dzieje to nie jest tak, że o w ostatnich latach biedniejszym żyje się lepiej, a bogaci tracą. System, który jest teraz wcale nie jest systemem optymalnym, natomiast wręcz przeciwnie raczej systemem, który pomaga omijać podatki tym, którym się lepiej wiedzie, a nie specjalnie pomaga tym, którym się żyje bardzo ciężko.

TS: Ale rozumiem, że ma Pan wątpliwości czy jest już odpowiedni czas na wprowadzenie tego podatku?

MP: Odpowiedni czas politycznie to wielkie wątpliwości, bo przecież znam tą arytmetykę sejmową i wiem gdzie tam są socjaliści, a gdzie ci, którzy chcieliby jednak faktycznego upraszczania podatków i większej przejrzystości w życiu publicznym, a więc również i w podatkach, jakby większej dynamiki zmian gospodarczych. Realia są polityczne po wyborach takie, jakie są, co nie znaczy wcale, że nie należy toczyć dyskusji i to takiej dyskusji nie tylko bardzo ogólnej, ale na konkretnych projektach, projektach, które muszą się mieścić jednak w realiach budżetowych najbliższych lat i taką debatę będziemy chcieli wywołać pytając po prostu inne partie, inne środowiska o zdanie.

TS: Dziś Leszek Miller ma przedstawić w sejmie informacje na temat zakończonych negocjacji z Unią Europejską. Jaką ocenę premierowi po tych negocjacjach wystawia Platforma Obywatelska?

MP: Średnią, znaczy sukces jest oczywiście sukcesem Polski, tych wszystkich, którzy przez dwanaście lat, a jeszcze tych, którzy kiedyś w sierpniu mówili, ze Polska musi zmierzać do struktur zachodnich i to, w tym sensie jest sukces wielu rządów, wielu polityków. Ja jako osoba związana przecież z Solidarnością mogę tylko się cieszyć, że doprowadziliśmy do tego. Fakt, że podpis składa w Kopenhadze Leszek Miller mnie tak bardzo nie przeszkadza, choć może bardziej sprawiedliwie byłoby gdyby to było po stronie tego obozu Solidarności, który kiedyś ten kierunek zainicjował, ale ważne, że Polska ma szansę być w Unii Europejskiej, a Europa powiedziała, że czas na zjednoczenie. Tak naprawdę w Kopenhadze przełomu nie było, rewelacji nie było, chociaż wynik jest troszkę lepszy niż to, co nam proponowano jeszcze półtora miesiąca wcześniej, ale trzeba pamiętać, że nie uzyskaliśmy więcej niż to, co było zapisane w tej agendzie berlińskiej, czyli tak na dobre Unia poskąpiła trochę pieniędzy na rozszerzenie, na takie jako przełomowe zadanie polityczne na początku XXI wieku. Unia ma swoje trudności, postanowiła zaoszczędzić na rozszerzeniu w imię też własnych interesów. Nam pozostaje to przyjąć i zastanawiać się jak wyjść z tego najlepiej z punktu widzenia interesów Polski, bo przecież nie patrzymy na interes Europy tylko na interes własnego narodu.

TS: Ale rozumiem, że jako negocjator premier zdał u Pana egzamin?

MP: Ja nie jestem nauczycielem, ale sądzę, że można wystawiać tu jakąś średnią ocenę. Każdy z nas może powiedzieć, że można było więcej, ostrzej gdyby była taktyka nieco inna, gdyby to twardość była od początku. Premier może się bronić, ze wynegocjował to, co mógł optymalnego, nic więcej się nie dało. Zostańmy przy pewnej różnicy ocen, ale chyba cała kwestia po zamknięciu negocjacji nie sprowadza się do tego czy można było mieć sto, dwieście czy trzysta milionów euro więcej, chociaż to jest bardzo ważne, to podstawową kwestią jest to, że mamy szansę na wejście do Unii Europejskiej z wszystkimi korzyściami takimi strategicznymi, nawet, jeśli jesteśmy niestety chyba powszechnie przekonani, ze pierwsze dwa, trzy lata będą latami bardzo trudnymi, latami wyrzeczeń, a nie wielkiego sukcesu. W związku z tym ta euforia nie może polegać na tym, ze oto po wejściu do Unii rozsypia się te główne polskie problemy, one jednak będą, one wymagają po prostu bardzo twardych decyzji naszych tutaj w Polsce, chociażby związanych z kwestia finansów publicznych, ale także i reformy podatkowej.

TS: Danut Hiubner liczy na wsparcie Platformy Obywatelskiej w kampanii pro europejskiej, dostanie takie wsparcie od Platformy?

MP: Nie dostanie Leszek Miller, nie dostanie Pani minister Hiubner tylko dostana wszyscy ci, którzy chcą być w Unii Europejskiej. My patrzymy przecież nie z punktu widzenia poparcia tego czy innego rządu, dlatego, że my nie popieramy wręcz przeciwnie uważamy, że jest to rząd, który nie rozwiązuje polskich problemów, a raczej je odpycha. My będziemy informować o Unii Europejskiej, bo to jest nasz narodowy interes w związku z tym Platforma będzie namawiała na taki spojrzenie każdego z Polaków, do którego tylko potrafimy dotrzeć i go przekonać do uczestnictwa w tym referendum.

TS: To jak będzie wyglądała kampania w wykonaniu Platformy Obywatelskiej? Będzie Pan jeździł po kraju i przekonywał?

MP: Sądzę, że tak jak każda kampania wyborcza, ta może nie jest wyborcza z punktu widzenia personalnego, ale wyboru pewnej opcji. W związku z tym planuje zaangażowanie chociażby przez wyjazdy i prze możliwości, jeśli takie będą wykorzystania mediów publicznych, gazet, radia, może i Radia PLUS. To, co się dzieje i w każdej kampanii sądzę i tu będzie miało miejsce. Im bardziej bezpośredni przekaz tym bardziej skuteczny, im więcej osób, środowisk, ludzi opiniotwórczych zaangażuje się to tym lepiej. Trzeba pamiętać, że politycy otrzymują ważną tu rolę, ale to nie jest w Polsce tak, ze politycy są najbardziej opiniotwórczy. Sądzę, że jest wiele osób, wiele środowisk już nie chcę tu wspominać o roli Kościoła, które mają wpływ na tych ludzi, na których nie zawsze politycy maja wpływ.

TS: Wyobraża Pan sobie dalszą współpracę z PiS, jeśli formacja braci Kaczyńskich nie poprze wejścia do Unii Europejskiej i będzie nawoływała do odrzucenia Unii Europejskiej w referendum?

MP: Na najbliższe pół roku na pewno najważniejsza kwestia to referendum odnośnie wejścia Polski do Unii Europejskiej i pewnie trudno będzie w tej kwestii współpracować z kimś, kto stoi po przeciwnej stronie, ale zostawmy to PiS-owi. Głosy są różne, zostawili sobie czas na przekalkulowanie. Trochę może mnie to dziwić, dlatego, że tak generalnie to nie chodzi przecież o to czy jest troszkę lepszy wynik finansowy czy troszkę gorszy. Tak na dobre przecież mówimy o interesie narodowym, o pewnej geopolityce, o podstawowych interesach państwa. Wynik jest mniej więcej znany nawet, jeśli szczegóły są jeszcze do odkrywania i nie wiem, co te dwa tygodnie na zastanawianie może jeszcze PiS-owi czy innemu ugrupowaniu dać, ale to ich wola.

TS: Ale dziwi Pana postawa PiS?

MP: To zastanawianie się przez dwa tygodnie może lekko dziwić, bo tak na dobre wynik wiadomo, jaki jest i trzeba powiedzieć albo tak, albo nie. My wynik przyjmujemy bez euforii. Sądzę, ze dwa lata temu myśleliśmy, że to będzie dużo lepsze otwarcie dla Polski, ale w dalszym ciągu uważamy, że niewątpliwie interesem Polski jest obecność w Unii Europejskiej stąd też nie mamy nie mamy zamiaru szczegółowo nic więcej tu kalkulować, bonie chodzi przecież o te czasami istotne kwoty, ale jednak nie aż tak wielkie, by powodowały konieczność zastanawiania się. Jest w interesie Polski być w Unii Europejskiej i trzeba namawiać Polaków już od teraz na powiedzenie tak w referendum.

TS: Może PiS za bardzo kalkuluje politycznie, patrząc na interes partii swojej?

MP: Ja nie wiem czy kalkuluje politycznie czy nie to już jest ich decyzja. Żadnych wyborów już teraz nie ma w związku z tym czy to jest jakaś kalkulacja to proszę pytać liderów PiS . Ja chciałbym, aby za te dwa, trzy tygodnie również PiS powiedział mimo wszystkich swoich zastrzeżeń, takie, jakie my również mamy, że uczestniczy w kampanii referendarnej po tej stronie, zwolenników obecności w Unii.

TS: Dziękuję bardzo. Maciej Płażyński lider Platformy Obywatelskiej był moim gościem.

MP: Dziękuję.

Poranna rozmowa SEKIELSKI PLUS  jest emitowana od poniedziałku do piątku o 8.02 na antenie Radia Plus. Najważniejsi goście, najistotniejsze pytania, tylko ważne odpowiedzi — codziennie rano dowiesz się o czym powinieneś wiedzieć. Tomasz Sekielski dziennikarz TVN w Radio Plus.

PO/PO

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama