Weigel: Sobór Watykański odrzucił katolicki carat

Czy ​​siostra zakonna lub świecka kobieta mogłaby być prefektem Dykasterii Biskupów? – pytał w 2022 r. kard. George Pell. Zdaniem George’a Weigla, zadając to pytanie kard. Pell był autentycznym głosem Soboru Watykańskiego II.

Sobór Watykański i zdefiniował kwestię nieomylności papieskiego nauczania. Miał też zająć się też sprawą autorytetu biskupów, ale z powodu wojny francusko-pruskiej nie został ponownie zwołany. Dopiero drugi Sobór zajął się tym, kto i w jaki sposób sprawuje władzę w Kościele. Pisze o tym katolicki publicysta George Weigel, odnosząc się do kwestii znaczenia biskupów w Kościele.

Biskupi nie są szefami departamentów

„Sobór Watykański II uczynił to w dwóch dokumentach: swojej przełomowej Konstytucji dogmatycznej o Kościele i swoim Dekrecie o pasterskim urzędzie biskupów w Kościele – pisze Weigel. – Teksty te nauczały, że biskupi Kościoła są dziedzicami apostołów mianowanych przez Chrystusa; że biskupi tworzą «kolegium», które jest następcą apostolskiego «kolegium» z 15 rozdziału Dziejów Apostolskich; i że to «kolegium», z biskupem Rzymu na czele i pod jego zwierzchnictwem, ma «najwyższą i pełną władzę nad Kościołem powszechnym»”.

W ten sposób, jak podkreśla autor, Sobór skorygował nierównowagę w relacji między papieżem a biskupami, nauczając, że biskupi są prawdziwymi wikariuszami Chrystusa w swoich lokalnych kościołach, „a nie tylko kierownikami oddziałów Catholic Church, Inc., wykonującymi polecenia od CEO w Rzymie”.

„I tak jest – kontynuuje publicysta – ponieważ święcenia biskupie nadają biskupowi trzy urzędy: nauczyciela, uświęcającego i zarządcy. Właściwe wykonywanie władzy biskupiej zależy od komunii lokalnego biskupa z biskupem Rzymu. Sama władza jest rzeczywistością sakramentalną nadaną przez przyjęcie najwyższego stopnia święceń kapłańskich”.

Rozmowy w Duchu

Według Weigla, ta nauka została podważona przez „wciąż amorficzny” i „zmienny” projekt synodalności. Autor zaznacza, że 15 września 1965 r. papież Paweł VI ustanowił Synod Biskupów, który – zgodnie z nazwą – składał się z członków episkopatów i nie był parlamentem, w którym duchowieństwo, osoby konsekrowane i świeccy odgrywaliby równoważne role.

„Zmieniło się to dramatycznie w październiku 2023 r. i październiku 2024 r., kiedy «Synod Biskupów» stał się znany jako «Synod»: organ złożony z biskupów, osób konsekrowanych, księży i ​​świeckich, z których wszyscy mieli zarówno głos, jak i prawo głosowania – czytamy dalej. – Skład tego nowatorskiego organu został celowo skonstruowany tak, aby uzyskać wystarczającą liczbę głosów z «poprawnymi» poglądami w Sali Synodalnej, a jego funkcjonowanie było starannie kontrolowane (niektórzy powiedzieliby, manipulowane) poprzez proces tak zwanych «Rozmów w Duchu»”.

Świecka pokieruje biskupami?

Dalsze plany są takie, by w 2028 r. odbyło się „Zgromadzenie Kościelne”, które oceni wdrażanie Synodu 2023 i Synodu 2024. W Zgromadzeniu – to pojęcie nowe w Kościele – biskupi mają jedynie towarzyszyć ludowi, a nie przewodzić mu.

„W ten sposób nauczanie Soboru Watykańskiego II na temat autorytetu biskupów jako organu zarządzającego Kościołem, z papieżem i pod jego przewodnictwem, jest nadal poważnie osłabiane” – ocenia Weigel.

Innym osłabiającym je krokiem ma być wydanie konstytucji „Praedicate Evangelium” z 2022 r., reorganizującej Kurię Rzymską. Zgodnie z jej tekstem, podstawą władzy w departamentach kurialnych (dykasteriach) jest papieskie mianowanie na urząd; władza nie jest zaś sakramentalnie nadana przez święcenia kapłańskie. George Weigel przytacza rozmowę kard. George’a Pella z kard. Gianfranco Ghirlandą SJ, który miał duży wpływ na treść konstytucji.

„Czy to oznacza, że ​​siostra zakonna lub świecka kobieta mogłaby być prefektem Dykasterii Biskupów?” – zapytał Pell.

„Kardynał Ghirlanda beztrosko odpowiedział: «Och, to nigdy by się nie wydarzyło». Na co kardynał Pell odpowiedział słusznie: «Pytanie, Wasza Eminencjo, nie brzmi, czy by się to wydarzyło; pytanie brzmi, czy może się to wydarzyć»”.

Niepokojący paradoks

Zdaniem George’a Weigla, w tej rozmowie kard. Pell był autentycznym głosem Soboru Watykańskiego II, a kard. Ghirlanda „głosem absolutystycznej autokracji papieskiej, zniekształceniem eklezjologii charakterystycznym dla niektórych katolickich myśli między Soborem Watykańskim I a Soborem Watykańskim II”.

„Sobór Watykański II zdecydowanie odrzucił katolicki carat, dokonując korekty w samopojmowaniu Kościoła, które zarówno Jan Paweł II, jak i Benedykt XVI uznali za jedno z największych osiągnięć Soboru – podsumowuje autor. – W ciągu ostatnich dwunastu lat w Kościele miało miejsce wiele paradoksów. Odrodzenie się autokracji papieskiej wśród postępowych katolików i wynikająca z tego degradacja biskupów jest z pewnością jednym z najbardziej uderzających – i najbardziej niepokojących”.

Źródło: firstthings.com

Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama