Komentarz... Święty Piotr uzdrawia chorego. Święty Piotr przemawia w Świątyni

Wszystkie działania Apostołów, kierowane przez Ducha Świętego od dnia Pięćdziesiątnicy, mają wyraźny charakter chrystocentryczny

Komentarz... Święty Piotr uzdrawia chorego. Święty Piotr przemawia w Świątyni

Bł. Jan Paweł II

Komentarz do ksiąg Nowego Testamentu

format: 168 x 238 mm
stron: 800
ISBN: 978-83-7595-398-5

Duchowy komentarz do Nowego Testamentu obejmuje księgę Dziejów Apostolskich, Listy apostolskie i Apokalipsę świętego Jana; większości opiera się na papieskich audiencjach generalnych, podczas których katechezy papieskie wprowadzały słuchaczy w samo serce przesłania biblijnego. Błogosławiony Jan Paweł II objaśniając teksty konkretnych ksiąg Nowego Testamentu wielokrotnie nawiązuje do analogicznych treści i pojęci zawartych w innych fragmentach Biblii.


CZĘŚĆ PIERWSZA:
POCZĄTKI KOŚCIOŁA W JEROZOLIMIE

Święty Piotr uzdrawia chorego
Dz 3,1-11


1 Gdy Piotr i Jan wchodzili do świątyni na
modlitwę o godzinie dziewiątej, 2 wnoszono
właśnie pewnego człowieka, chromego od
urodzenia. Kładziono go codziennie przy
bramie świątyni, zwanej Piękną, aby wstępujących
do świątyni prosił o jałmużnę.
3 Ten, zobaczywszy Piotra i Jana, gdy mieli
wejść do świątyni, prosił ich o jałmużnę.
4 Lecz Piotr wraz z Janem, przypatrzywszy
się mu, powiedział: 5 „Spójrz na nas!”. A on
patrzył na nich, oczekując od nich jałmużny.
6 „Nie mam srebra ani złota — powiedział
Piotr — ale co mam, to ci daję: W imię
Jezusa Chrystusa Nazarejczyka, chodź!”.
7 I ująwszy go za prawą rękę, podniósł go.
A on natychmiast odzyskał władzę w nogach
i stopach. 8 Zerwał się i stanął na nogach,
i chodził, i wszedł z nimi do świątyni,
chodząc, skacząc i wielbiąc Boga. 9 A cały
lud zobaczył go chodzącego i chwalącego
Boga. 10 I rozpoznawali w nim tego człowieka,
który siadał przy Pięknej Bramie
świątyni, aby żebrać, i ogarnęło ich zdumienie
i zachwyt z powodu tego, co go spotkało.
11 A gdy on trzymał się Piotra i Jana, cały
lud zdumiony zbiegł się do nich w krużganku,
który zwano Salomonowym.

Wszystkie działania Apostołów, kierowane przez Ducha Świętego od dnia Pięćdziesiątnicy, mają wyraźny charakter chrystocentryczny: Chrystus jest tu przyczyną, zasadą i siłą. I tak, uzdrawiając spotkanego „przy bramie świątyni, zwanej Piękną” (Dz 3,2) chromego, Piotr mówi: „Nie mam srebra ani złota (...), ale co mam, to ci daję: W imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka, chodź!” (Dz 3,6). A kiedy ten znak sprowadził licznych ludzi do krużganka świątyni, Piotr przemawia do zgromadzonych podobnie jak w dniu Pięćdziesiątnicy. Mówi o Chrystusie ukrzyżowanym, którego „Bóg wskrzesił (...) z martwych, czego my jesteśmy świadkami” (Dz 3,15). Wiara w tego Chrystusa sprawiła, że chromy wrócił do sił: „I przez wiarę w Jego imię temu człowiekowi, którego widzicie i którego znacie, imię to przywróciło siły. Wiara [wzbudzona] przez niego dała mu tę pełnię sił, którą wszyscy widzicie” (Dz 3,16). Kiedy zaś Apostołowie zostali po raz pierwszy wezwani przed oblicze Sanhedrynu, „Piotr napełniony Duchem Świętym” wobec przełożonych ludu i starszych (por. Dz 4,8) daje świadectwo o Chrystusie ukrzyżowanym i zmartwychwstałym, kończąc w następujący sposób: „I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni” (Dz 4,12). Dalej autor Dziejów Apostolskich pisze, że gdy zostali uwolnieni, przybyli do swoich i razem wielbili Pana (por. Dz 4,23-30). Następnie powtórzyło się na mniejszą skalę zesłanie Ducha Świętego: „Po tej modlitwie zadrżało miejsce, na którym byli zebrani, wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym i głosili odważnie słowo Boże” (Dz 4,31). Później wśród pierwszej wspólnoty chrześcijańskiej i wobec ludu „Apostołowie z wielką mocą świadczyli o zmartwychwstaniu Pana Jezusa, a wszyscy oni mieli wielką łaskę” (Dz 4,33). Szczególnym wyrazem tego mężnego świadectwa o Chrystusie jest diakon Szczepan. Czytamy o jego męczeńskiej śmierci: „A on pełen Ducha Świętego patrzył w niebo i ujrzał chwałę Bożą i Jezusa, stojącego po prawicy Boga. I rzekł: «Widzę niebo otwarte i Syna Człowieczego, stojącego po prawicy Boga». A oni podnieśli wielki krzyk, zatkali sobie uszy i rzucili się na niego wszyscy razem” (Dz 7,55-57).

Wydarzenia z Dziejów Apostolskich przytoczone tutaj oraz inne świadczą o tym, że apostolskie nauczanie pod wpływem Ducha Świętego jest wyraźnie chrystocentryczne. Duch Święty pozwala Apostołom oraz uczniom wniknąć w prawdę Ewangelii głoszonej przez Chrystusa, a w szczególności w Jego tajemnicę paschalną. Rozpala w nich miłość do Chrystusa aż do ofiary z życia. Sprawia, że Kościół realizuje to królestwo, które zapoczątkował Chrystus. Za sprawą Ducha Świętego, przy współpracy Apostołów, ich następców i całego Kościoła, królestwo to będzie się rozrastało w dziejach, aż do końca świata. W Ewangeliach, w Dziejach i w listach apostolskich nie znajdujemy żadnego śladu utopijnych poglądów pneumatologicznych, według których po królestwie Ojca (Stary Testament) i Chrystusa (Nowy Testament) ma jakoby nastąpić królestwo Ducha Świętego reprezentowane przez rzekomych „spirytualistów”, niepodlegających żadnemu prawu, nawet prawu ewangelicznemu głoszonemu przez Jezusa Chrystusa. Jak pisze św. Tomasz z Akwinu: „Prawo stare było prawem nie tylko Ojca, ale także i Syna, ponieważ Chrystus był w starym prawie obecny przez podobieństwa. Podobnie także prawo nowe jest nie tylko Chrystusa, ale i Ducha Świętego, co widać z tekstu do Rzymian: «prawo Ducha, który daje życie w Chrystusie Jezusie»” (Rz 8,2). (28)

Święty Piotr przemawia w Świątyni
Dz 3,12-26


12 Na ten widok Piotr przemówił do ludu:
„Mężowie izraelscy! Dlaczego dziwicie się
temu? I dlaczego także patrzycie na nas, jakbyśmy
własną mocą lub pobożnością sprawili,
że on chodzi? 13 Bóg naszych ojców, Bóg
Abrahama, Izaaka i Jakuba, wsławił Sługę
swego, Jezusa, wy jednak wydaliście Go i zaparliście
się Go przed Piłatem, gdy postanowił
Go uwolnić. 14 Zaparliście się Świętego
i Sprawiedliwego, a wyprosiliście ułaskawienie
dla zabójcy. 15 Zabiliście Dawcę życia, ale
Bóg wskrzesił Go z martwych, czego my jesteśmy
świadkami. 16 I przez wiarę w Jego
imię temu człowiekowi, którego widzicie
i którego znacie, imię to przywróciło siły.
Wiara [wzbudzona] przez niego dała mu tę
pełnię sił, którą wszyscy widzicie. 17 Lecz teraz
wiem, bracia, że działaliście w nieświadomości,
tak samo jak zwierzchnicy wasi.
18 A Bóg w ten sposób spełnił to, co zapowiedział
przez usta wszystkich proroków, że Jego
Mesjasz będzie cierpiał. 19 Pokutujcie więc
i nawróćcie się, aby grzechy wasze zostały
zgładzone, 20 aby nadeszły od Pana dni ochłody,
aby też posłał wam zapowiedzianego Mesjasza,
Jezusa, 21 którego niebo musi zatrzymać
aż do czasu odnowienia wszystkich rzeczy,
co od wieków przepowiedział Bóg przez
usta swoich świętych proroków. 22 Powiedział
przecież Mojżesz: Proroka jak ja wzbudzi
wam Pan, Bóg nasz, spośród braci waszych.
Słuchajcie Go we wszystkim, co wam powie.
23 A każdy, kto nie posłucha tego Proroka, zostanie
usunięty z ludu. 24 Zapowiadali te dni
także pozostali prorocy, którzy przemawiali
od czasów Samuela i jego następców. 25 Wy
jesteście synami proroków i przymierza, które
Bóg zawarł z waszymi ojcami, kiedy rzekł
do Abrahama: Błogosławione będą w potomstwie
twoim wszystkie narody ziemi. 26 Dla
was w pierwszym rzędzie wskrzesił Bóg Sługę
swego i posłał Go, aby błogosławił każdemu
z was w odwracaniu się od grzechów”.

Głosząc Jezusa jako Tego, który „przeszedł, dobrze czyniąc i uzdrawiając wszystkich, którzy byli pod władzą diabła, dlatego że Bóg był z Nim” (por. Dz 10,38), Kościół wie, że jest zwiastunem orędzia zbawienia, którego nowość jawi się w całej pełni właśnie w sytuacjach poniżenia i ubóstwa ludzkiego życia. To orędzie ogłasza Piotr, gdy uzdrawia chromego, którego kładziono każdego dnia przy wejściu do świątyni jerozolimskiej, w bramie zwanej „Piękną”, aby prosił o jałmużnę: „Nie mam srebra ani złota — powiedział Piotr — ale co mam, to ci daję: W imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka, chodź” (Dz 3,6). Przez wiarę w Jezusa, „Dawcę życia” (Dz 3,15), życie wzgardzone i zdane na łaskę innych odnajduje swoją tożsamość i pełną godność.

Słowa i czyny Jezusa i Jego Kościoła nie dotyczą jedynie tych, którzy doświadczają chorób, cierpień i różnych form odrzucenia przez społeczeństwo. W głębszym znaczeniu dotyczą samego sensu życia każdego człowieka w jego wymiarze moralnym i duchowym. Tylko człowiek, który uznaje, że jego życie jest dotknięte chorobą grzechu, może odnaleźć prawdę i autentyczność swojego istnienia przez spotkanie z Jezusem Zbawicielem, w myśl Jego własnych słów: „Nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem wezwać do nawrócenia sprawiedliwych, lecz grzeszników” (Łk 5,31-32). (29)

Misja Apostołów również rozpoczęła się od usilnego wezwania do nawrócenia. Tym, którzy słuchali pierwszego przemówienia Piotra, przejęci do głębi serca, i pytali zatroskani: „Cóż mamy czynić?”, Apostoł odpowiedział: „Nawróćcie się (metanoesate) (...) i niech każdy z was ochrzci się w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a weźmiecie w darze Ducha Świętego” (Dz 2,37-38). Odpowiedź Piotra została przyjęta z entuzjazmem: tego dnia nawróciło się „około trzech tysięcy dusz” (por. Dz 2,41). Po cudownym uzdrowieniu chromego Piotr ponowił swe wezwanie. Przypomniał mieszkańcom Jerozolimy ich straszliwy grzech: „Zaparliście się Świętego i Sprawiedliwego (...). Zabiliście Dawcę życia” (Dz 3,14-15), jednakże złagodził ich odpowiedzialność, mówiąc: „Lecz teraz wiem, bracia, że działaliście w nieświadomości” (Dz 3,17); następnie wezwał ich do nawrócenia (por. 3,19) i wzbudził w nich ogromną nadzieję: „Dla was w pierwszym rzędzie (...) Bóg (...) posłał Go, aby błogosławił każdemu z was w odwracaniu się od grzechów” (3,26).

Apostoł Paweł także głosił nawrócenie. Mówi o tym w przemówieniu przed królem Agryppą, opisując w następujących słowach swój apostolat: wszystkich „nawoływałem (...), a potem (...) i pogan, aby pokutowali i nawrócili się do Boga, i pełnili uczynki godne pokuty” (Dz 26,20; por. 1 Tes 1,9-10). Paweł nauczał, że „dobroć Boża chce [nas] przywieść do nawrócenia” (Rz 2,4). (30)

Jesteśmy ludem życia, ponieważ Bóg w swojej bezinteresownej miłości dał nam Ewangelię życia, przez którą zostaliśmy przemienieni i zbawieni. Zostaliśmy na powrót zdobyci przez „Dawcę życia” (Dz 3,15) za cenę Jego bezcennej krwi (por. 1 Kor 6,20; 7,23; 1 P 1,19), a poprzez obmycie wodą chrztu zostaliśmy wszczepieni w Niego (por. Rz 6,4-5; Kol 2,12) niczym gałęzie, które z jednego drzewa czerpią soki i zdolność owocowania (por. J 15,5). Wewnętrznie odnowieni łaską Ducha, „Pana i Ożywiciela”, staliśmy się ludem dla życia i mamy postępować zgodnie z tym powołaniem. (31)

Szymon Piotr w przemówieniu wygłoszonym po Pięćdziesiątnicy oskarży Sanhedryn o zabójstwo Jezusa: „tego Męża (...) przybiliście rękami bezbożnych do krzyża i zabiliście” (Dz 2,23). Jednakże odpowiedzialności tej nie wolno rozszerzać poza krąg osób prawdziwie odpowiedzialnych. Jeśli zaś chodzi o odpowiedzialność w sumieniu, nie można zapomnieć tych słów Chrystusa na krzyżu: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią” (Łk 23,34). Echo tych słów odnajdujemy w wypowiedzi Piotra po Pięćdziesiątnicy: „Lecz teraz wiem, bracia, że działaliście w nieświadomości, tak samo jak zwierzchnicy wasi” (Dz 3,17). Jakże wielki to wyraz szacunku dla tajemnicy ludzkiego sumienia, nawet w wypadku tej największej zbrodni popełnionej w dziejach: zabójstwa Chrystusa! (32)

W świetle wydarzeń paschalnych Apostołowie zrozumieli to, co im Chrystus mówił dawniej. Piotr, który — z miłości do Mistrza, ale także z braku zrozumienia — zdawał się szczególnie temu opierać, przemawiając w dniu Pięćdziesiątnicy, powie o Chrystusie do swych jerozolimskich słuchaczy: „tego Męża, który z woli, postanowienia i przewidzenia Bożego został wydany, przybiliście rękami bezbożnych do krzyża i zabiliście” (Dz 2,23). „Bóg w ten sposób spełnił to, co zapowiedział przez usta wszystkich proroków, że Jego Mesjasz będzie cierpiał” (Dz 3,18) — jak słyszymy w kolejnej mowie Piotra. (33)

Jezus przepowiedział i obiecał: „On będzie świadczył o Mnie. Ale wy też świadczycie”. W pierwszym jerozolimskim przemówieniu Piotra „świadectwo” owo znajduje swój wyrazisty początek: jest świadectwem o Chrystusie ukrzyżowanym i zmartwychwstałym, świadectwem Ducha-Parakleta i Apostołów. Równocześnie zaś, w samej treści tego pierwszego świadectwa, Duch Prawdy przez usta Piotra „przekonywa świat o grzechu”: o tym przede wszystkim grzechu, jakim jest odrzucenie Chrystusa aż po wyrok śmierci, aż po Krzyż na Golgocie. Wypowiedzi analogicznej treści powtórzą się, wedle zapisu Dziejów Apostolskich, przy innych sposobnościach i na różnych miejscach (por. Dz 3,14n; 4,10.27n; 7,52; 10,39; 13,28n i in.). Tak więc, poczynając od świadectwa jerozolimskiej Pięćdziesiątnicy, działanie Ducha Prawdy, który „przekonywa świat o grzechu” odrzucenia Chrystusa, jest w sposób organiczny zespolone z dawaniem świadectwa o tajemnicy paschalnej: o tajemnicy Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego. W takim zaś zespoleniu samo owo „przekonywanie o grzechu” odsłania swój zbawczy wymiar. „Przekonywanie” to bowiem ma na celu nie samo oskarżenie świata, ani tym bardziej — jego potępienie. Chrystus nie przyszedł na świat, aby go osądzić i potępić, lecz — by go zbawić (por. J 3,17; 12,47). Uwydatnia się to już w pierwszym przemówieniu, kiedy Piotr mówi donośnym głosem: „Niech więc cały dom Izraela wie z niewzruszoną pewnością, że tego Jezusa, którego wyście ukrzyżowali, uczynił Bóg i Panem, i Mesjaszem” (Dz 2,36). Z kolei zaś, gdy zebrani pytają Piotra i Apostołów: „Cóż mamy czynić, bracia?”, słyszą odpowiedź: „Nawróćcie się (...) i niech każdy z was ochrzci się w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a weźmiecie w darze Ducha Świętego” (Dz 2,37n).

I dlatego też chrześcijanie, od pierwszych dni po Zesłaniu Ducha Świętego, „trwali (...) w łamaniu chleba i w modlitwach” (por. Dz 2,42), tworząc w ten sposób zwartą wspólnotę opartą na nauce Apostołów. Tak „poznawali”, że ich zmartwychwstały Pan, który wstąpił w niebo, na nowo do nich przychodził w eucharystycznej wspólnocie Kościoła i poprzez nią. Kościół, kierowany przez Ducha Świętego, od początku wyrażał i potwierdzał siebie poprzez Eucharystię. I tak było zawsze, w ciągu wszystkich pokoleń chrześcijańskich aż do naszych czasów, kiedy przybliżamy się do kresu drugiego tysiąclecia po Chrystusie. Z pewnością musimy jednak stwierdzić, że to kończące się tysiąclecie było okresem wielkich podziałów między chrześcijanami. Wszyscy wierzący w Chrystusa winni zatem, za przykładem Apostołów, dołożyć wszelkich starań, aby myśli i działanie podporządkować woli Ducha Świętego, który jest „zasadą jedności Kościoła”, tak aby wszyscy ochrzczeni w jednym Duchu dla utworzenia jednego ciała, poczuli się braćmi zjednoczonymi w sprawowaniu tej samej Eucharystii, która jest „sakramentem miłosierdzia, znakiem jedności i węzłem miłości” (św. Augustyn, In Ioannis Evangelium Tractatus, XXVI, 13). (34)

opr. aś/aś

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama