Nowy program katechetyczny. Nowe podręczniki.

Zaproszenie do dyskusji

Nikt nie ma wątpliwości, że ogłoszenie przez Konferencję Episkopatu Polski w 1971 roku nowego programu katechetycznego, a potem pojawienie się w ślad za nim podręczników dla uczniów i przewodników metodycznych dla katechetów, było wydarzeniem epokowym w dziejach Kościoła w Polsce.

Był to jednak sukces na miarę potrzeb określonej epoki, która dobiegła końca. Nie ma bowiem w działalności duszpasterskiej Kościoła programów ani strategii na wsze czasy, a więc ostatecznych, trwałych i niezmiennych. Wydaje się, że nastał już czas, aby ten leciwy i zasłużony program katechetyczny zastąpić nowym, odpowiadającym potrzebom dzisiaj katechizowanych.

Niniejsza wypowiedź ma na celu zainicjowanie dyskusji nad tym, o czym się powszechnie mówi, a co najdosadniej wyraża termin stosowany w życiu codziennym, że dotychczasowy program katechetyczny i podręczniki do katechezy są przeterminowane.

I.

Na początku pragnę przytoczyć niektóre z pojawiających się wypowiedzi, wskazujące na nieodzowność zmiany programu i podręczników.

Ks. Tadeusz Uszkiewicz [ 1 ] podsumowując swoje rozważania na temat nowej sytuacji katechezy, w jakiej się znalazła po przywróceniu jej szkole, stwierdza: "[...] powrót lekcji religii do szkół odbył się pospiesznie i bez gruntowniejszych przygotowań, gdyż takie były uwarunkowania czasu «przejściowego». Zbieramy doświadczenia i wyciągamy wnioski do dalszej metodycznej pracy. Trzeba wciąż wypracowywać nowe, dostosowane do warunków szkolnych programy katechetyczne, katechizmy i podręczniki metodyczne, które umożliwiłyby katechetom jak najlepiej przekazać orędzie zbawcze w warunkach szkolnych".

Andrzej Lubczyk [ 2 ] zaś na sympozjum zorganizowanym pod koniec roku 1997 na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim powiedział: "[...] Przyglądając się współczesnemu nauczaniu katechezy w szkole, można z całą pewnością stwierdzić, że [...] Zasadniczej zmiany wymaga [...] program katechetyczny, zarówno w szkole podstawowej, jak i ponadpodstawowej. Aktualnie obowiązujący program nie jest dostosowany do myślenia współczesnego młodego człowieka (przykłady podawane w podręcznikach metodycznych są niekiedy niezrozumiałe lub mało aktualne). Innym mankamentem tego programu, jest brak dostosowania go do wymiaru dwu godzin tygodniowo. Katecheci są zmuszeni do opracowania brakujących tematów i czynią to nie zawsze w sposób zadowalający [...]".

Regina Pawłowska [ 3 ] podejmując zagadnienie świadomości językowej i sprawności językowej księdza w związku z potrzebami duszpasterskimi, przejrzała, między innymi także kilka podręczników do nauki religii. Wśród nich znalazły się, najczęściej używane, "Bóg z nami" i "Katechizm religii katolickiej", o których mówi: "[...] z punktu widzenia potrzeb odbiorcy grzeszą daleko posuniętą niespójnością. Zamiast ułatwiać odbiór, utrudniają go w znacznym stopniu. Niejasny językowo jest stosunek tytułów do zawartości rozdziałów (raz to streszczenie, kiedy indziej najważniejszy składnik treści, czyli temat, nieraz pierwsze zdanie tekstu). Niejasny jest stosunek poleceń: "Zastanowię się", "Pomyśl" - do treści rozdziałów. Pytania dla ucznia pod rozdziałami zaczynają się często niepoprawnie dydaktycznie od "czy", wymagając tylko rozstrzygnięcia, sugerując odpowiedź, wykluczając myślenie ucznia. Nie wiadomo, jaki jest stosunek treści akapitu "Zapamiętam" do treści poprzedzającego rozdziału itd. Wewnątrz rozdziałów teksty językowe są niespójne, nie ma wcale wewnętrznego dialogu z odbiorcą, chciałoby się ciągle zadawać pytanie: dlaczego?; odpowiedzi jednak brak [...]. Pełny odbiór tekstu katechetycznego utrudniają niejasne, nie przemyślane konstrukcje składniowe. [...]".

II.

Rodzi się pytanie: na czym ta reforma ma polegać? Czy może zachowując dotychczasowy program ramowy wystarczy zmodyfikować, uzupełnić program szczegółowy? W praktyce polegałoby to na ubogaceniu i uwspółcześnieniu tematów jednostek katechetycznych w poszczególnych klasach. Wymagałoby to także opracowania, odpowiedniego do tych zmian przewodnika metodycznego dla katechetów.

A może jednak należałoby zmienić także program ramowy, z czym wiązałoby się przyjęcie nowych zadań stojących dziś przed katechezą w Polsce?

Światło na te problemy rzuca Dyrektorium Ogólne o Katechizacji Kongregacji ds. Duchowieństwa, zatwierdzone przez papieża Jana Pawła II dnia 15 sierpnia 1997 roku. Dyrektorium, zwracając uwagę na wielorakość funkcji i form katechezy, rozróżnia "katechezę" i "nauczanie religii w szkole". Mówiąc o własnym charakterze nauczania religii w szkole stwierdza, że: "Relacja między nauczaniem religii w szkole i katechezą jest relacją zróżnicowania i komplementarności" oraz że: "[...] Istnieje nierozerwalny związek i zarazem jasna różnica między nauczaniem religii i katechezą. Ten różnicujący a zarazem specyficzny rys "nauki religii w szkole" wynika z faktu, że staje ona wobec zadania przeniknięcia do kultury i wejścia w relacje z innymi dziedzinami wiedzy". Jest więc konieczne, mówi dalej Dyrektorium, "[...] by nauczanie religii w szkole jawiło się jako dyscyplina szkolna, która wymaga takiej samej systematyzacji i organizacji jak inne dyscypliny. [...] Jednak nauczanie religii w szkole nie sytuuje się obok tych dyscyplin jako coś dodatkowego, ale jako element koniecznego dialogu interdyscyplinarnego. [...]. Nauczanie religii w szkole za pośrednictwem tego dialogu interdyscyplinarnego daje podstawy, umacnia, rozwija i uzupełnia działanie wychowawcze szkoły" (73).

Przypomnijmy jeszcze jak do tej pory dokumenty Kościoła ukazywały relację między "katechezą" a "nauczaniem religii w szkole".

Directorium Catechisticum Generale (Ogólna Instrukcja Katechetyczna z 1971 roku), mówiąc o związkach katechezy z innymi zadaniami duszpasterskimi nie rozróżnia wyraźnie między katechezą a nauczaniem religii w szkole (31). Natomiast adhortacja apostolska "O katechizacji w naszych czasach" (z 1979 roku), chociaż rozróżnia katechezę "rodzinną" i "szkolną", to jednak jej refleksja skupia się nad "katechezą parafialną" (por. 67-69). Dopiero dokument Kongregacji Wychowania Katolickiego zatytułowany "Świecki katolik świadkiem wiary w szkole" (1982) mówi, że "nauczanie religii katolickiej, odrębne od właściwej katechizacji, a zarazem dopełniające ją powinno być prowadzone w każdej szkole" (nr 56). Dalej dokument ten stwierdza: "nauczanie religii w szkole jest więc, podobnie jak katechizacja, niezwykle ważną formą apostolstwa świeckich" (57). A zatem w świetle wypowiedzi Kongregacji Wychowania, czym innym jest nauczanie religii w szkole, a czym innym katecheza kojarzona z działalnością parafii. [ 4 ] To rozróżnienie zostało podtrzymane przez nowe Dyrektorium, o czym mowa była wyżej.

Wynikające z tego rozróżnienia wnioski wyznaczają katechezie szkolnej, czyli nauce religii w szkole, zadania, których dotąd nie stawiano, a które powinny się znaleźć w programie i podręcznikach nauki religii.

III.

Pierwszą próbą odpowiedzi na aktualne potrzeby adresatów katechezy jest nowy program katechetyczny diecezji kieleckiej dla klas 0 do VIII, przygotowany pod kierunkiem ks. dra Tadeusza Śmiecha pt. "W drodze do miłości Ojca", Kielce 1996. Biskup Kielecki Kazimierz Ryczan, ogłaszając go napisał: "[...] Katecheza nie może spełniać pokładanych w niej nadziei bez właściwego programu, który by uwzględniał ważne problemy obecnej doby. Dotychczasowy program liczy już ponad dwadzieścia lat. Program "W drodze do miłości Ojca" nie pomija dotychczasowych doświadczeń w tej dziedzinie, lecz wychodzi naprzeciw tym wyzwaniom współczesnej rzeczywistości, która jest zadana Kościołowi w Polsce. [...]" (1,3).

Autorzy programu zaś i twórcy nowego podręcznika we "Wprowadzeniu do programu" stwierdzają: "Przedłożony katechetom program czerpie swe treści z doświadczenia wiary całego Kościoła, ukazanego w Katechizmie Kościoła Katolickiego, dotychczasowych programów i podręczników katechetycznych. Jego nadrzędnym celem kształcenia jest doprowadzenie ucznia do spotkania i głębokiej zażyłości z Chrystusem przez kształtowanie osobowości sakramentalnej". [ 5 ]

Wśród proponowanych metod nauczania pierwszeństwo dano tym, które wyzwalają w wychowankach zaangażowanie w poznawanie prawdy i przyswajane pojęcia oraz twórcze urzeczywistnianie przekazywanych wartości.

IV.

Żądania domagające się reformy dotychczasowej koncepcji katechizacji i jej aktualnych rozwiązań realizacyjnych mają, jak widać z powyższych rozważań, uzasadnienie tak w doświadczeniach katechetów, jak i w oficjalnych dokumentach Kościoła.

Zarówno więc praktyka, jak i teoria podkreślają potrzebę przystosowywania katechezy do aktualnych potrzeb jej odbiorców, uwarunkowanych sytuacją kulturową, społeczną i psychiczną.

Podjęto już konkretne próby zastąpienia dotychczasowego programu nowym, na miarę aktualnych wyzwań, czego przykładem jest program kielecki. Na mniejszą skalę podejmują takie próby poszczególni katecheci, którzy widzą jak na dłoni, że obecnie obowiązujący program już nie trafia do uczniów. Szukają więc, czasem intuicyjnie, czasem w oparciu o wymianę doświadczeń z innymi katechetami takich propozycji, które byłyby odpowiedzią na potrzeby uczniów.

Poszukiwania idą między innymi w kierunku nadania katechezie także funkcji terapeutycznej. Dzieci i młodzież doznają tyle zranień, że nie mogą sami z nich wyjść. Katecheta, który ma świadomość takiej sytuacji będzie się starał nieść tę ozdrowieńczą pomoc.

Dyskusja, do której zapraszam ma najpierw stworzyć możliwość zgłoszenia jak najwięcej pytań nurtujących katechetów. Ma też być okazją do dzielenia się stosowanymi już rozwiązaniami.

Wydaje się, że poszukiwania pójdą w kierunku ukształtowania się katechezy parafialnej mającej na celu inicjację w życie sakramentalne oraz katechezy szkolnej określanej częściej mianem nauki religii.

Ta pierwsza byłaby w parafii i przez cały czas trwania edukacji od przedszkola poprzez szkołę podstawową, aż po ukończenie szkoły ponadpodstawowej koncentrowałaby się wokół sakramentów: chrztu, pojednania i Eucharystii (szkoła podstawowa) oraz bierzmowania i małżeństwa (szkoła ponadpodstawowa).

Nauka religii w szkole, biegnąca równolegle do katechezy sakramentalnej prowadzonej regularnie w parafii, podejmowałaby zadanie ewangelizacyjne i spełniałaby funkcję integracyjną, w stosunku do wszystkich dyscyplin wiedzy przekazywanej w szkole dzięki ukazywaniu wymiaru transcendentnego całej rzeczywistości przyrodzonej. Czyniłoby to zadość wymogom stawianym przez najnowsze dyrektorium katechetyczne, jak również wychodziłoby na przeciw założeniom nowej reformy szkolnej wprowadzanej już stopniowo w życie.

Zarysowują się więc obszary katechezy, w obrębie których mogą rodzić się nasze pytania.

Zechciejmy je teraz ujawnić i wypowiedzieć na łamach "Katechety", by w ten sposób wspólnie tworzyć nowy program i przyczyniać się do powstania nowych przewodników metodycznych. Być może epoka, w której żyjemy płynie tak wartkim nurtem, że propozycje metodyczne trzeba będzie zgłaszać na bieżąco. Chce temu wyjść naprzeciw "Katecheta" przekształcając się z kwartalnika w miesięcznik.

Życzymy temu szacownemu pismu dalszych sukcesów w odnowie katechezy w naszych czasach na przełomie tysiącleci.


 1  Szkoła a katecheza przyszłości, "Szczecińskie Studia Kościelne" 1995, t. 6, s. 133.

 2  Doradca metodyczny - osoba współpracująca z katechetami. w: Aktywizowanie katechizowanych. Pod red. ks. Stanisława Kulpaczyńskiego. Lublin 1997, s. 157.

 3  Z zagadnień sprawności językowej w nauczaniu religii, w: O języku religijnym. Zagadnienia wybrane. Pod red. M. Karpluk, J. Sambor, Lublin 1988, s. 83.

 4  Zob. Kazimierz Misiaszek SDB, Andrzej Potocki, Katecheta i katecheza w polskiej szkole, Warszawa 1995 s. 99-100.

 5  Zob. W drodze do miłości Ojca. Program katechetyczny dla klas 0-VIII szkoły podstawowej; Wydanie studyjne 3/96. Kielce 1996, s. 5.

opr. ab/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama