Obrzęd posypania głów popiołem

Pierwsze liturgiczne świadectwo użycia popiołu na początku okresu pokuty pochodzi z X wieku

W starożytnym Kościele rzymskim popiół był używany początkowo prywatnie jako dodatek do obrzędów pokutnych. Liturgiczne użycie popiołu jest udokumentowane w Rzymie dopiero w XII wieku, a wcześniejsze źródła (przede wszystkim sakramentarze) konsekwentnie o nim milczą (często mówią za to o włosiennicy).

Popiół w liturgii należał najpierw do obrzędów pokuty publicznej, która stanowiła w starożytności jedyną szansę pojednania z Kościołem po szczególnie ciężkim grzechu. Św. Ambroży mawiał: „Tak jak jeden chrzest, tak jedna pokuta” (De poenitentia, 2, 10, 95). Inauguracja pokuty odbywała się w środę przed Wielkim Postem. Sakramentarz gelazjański (Gelasianum), który dokumentuje liturgię rzymską V-VI wieku, jest bodajże najstarszym liturgicznym świadectwem inauguracji pokuty w środę przed uroczystym rozpoczęciem 40-dniowego postu (w tygodniu tzw. Quinquagesimy). Nie ma tu jeszcze mowy o posypaniu głowy popiołem, natomiast mówi się o włosiennicy. W wieku IX świadkiem liturgii rzymskiej jest między innymi Sakramentarz gregoriański (Gregorianum), księga papieska. Również w nim nie ma jeszcze mowy o popiele, ale pojawia się uroczysta Msza stacyjna w środę przed pierwszą niedzielą Postu: papież z prezbiterami i wiernymi przechodzą w uroczystej procesji pokutnej od stacji w kościele św. Anastazji do bazyliki św. Sabiny na Awentynie. Środa przed Postem zyskuje na znaczeniu.

Pierwsze liturgiczne świadectwo użycia popiołu na początku okresu pokuty znajdujemy w X wieku w Ordo z benedyktyńskiego opactwa w Prüm (Nadrenia, dzisiejsze zachodnie Niemcy, niedaleko granicy z Belgią), autorstwa mnicha Reginone (840-915). Opis ten dotyczy Środy Popielcowej (caput quadragesimae). Świadectwo to jest o tyle ważne, że prawie identyczny obrzęd odnajdziemy 200 lat później w Pontyfikale rzymskim (XII w.). Przytoczmy fragment tego Ordo według recenzji Burcharda z Wormacji, również w Nadrenii: „Na początku Wielkiego Postu (in capite quadragesimae) wszyscy pokutnicy, którzy podjęli lub podejmą publiczną pokutę, stawią się u wejścia do kościoła przed biskupem miasta, ubrani w wory i bez obuwia, upadłszy twarzą do ziemi, uznając się winnymi swojego stanu; mają tam być dziekani czyli archiprezbiterzy parafii wraz ze świadkami, czyli prezbiterami pokutników, którzy mają starannie oceniać ich zachowanie. I (biskup) nakłada wyznaczone rodzaje pokuty według rodzaju winy. Potem wprowadza ich do kościoła i wraz z całym duchowieństwem upadłszy na twarz ze łzami śpiewa siedem psalmów pokutnych w intencji ich uwolnienia. Wtedy powstawszy do przepisanej modlitwy nakłada na nich rękę, kropi wodą święconą, nakłada najpierw popiół, a potem włosiennicę na ich głowy, a wśród lamentów i wzdychania wymierza im karę na wzór Adama, który został wygnany z raju, tak i oni za swoje grzechy zostaną wygnani z kościoła. Następnie nakazuje posługującym, aby wypędzili ich za bramy kościoła, a duchowni idą za nimi ze śpiewem responsorium In sudore vultus tui” (PL 140, k. 984).

Obrzęd opisany w Prüm musiał zdobyć popularność, bo w XII wieku praktycznie bez zmian widzimy go już w Pontyfikale papieskim (M. Andrieu), pojawiają się tam pewne doprecyzowania dotyczące antyfony Asperges me, a także formuła Pamiętaj, że popiołem jesteś... (Recordare quia cinis es...).

Wymowa popiołu zyskała aprobatę wiernych, tak że w 1091 roku papież Urban II na synodzie w Benewencie zalecił tę praktykę nie tylko świeckim, lecz także duchownym, którym Kościół przez wzgląd na godność kapłańską nie wskazywał miejsca wśród pokutników. A w XII wieku mamy już świadectwo użycia popiołu w liturgii rozpoczęcia Wielkiego Postu w Środę Popielcową. Ceremonia papieska w kościele św. Anastazji rozpoczynała się posypaniem głów popiołem wszystkim wiernym, poczynając od papieża (Righetti).

Dodajmy wreszcie, że obrzęd nałożenia popiołu wyparł klasyczny i tradycyjny gest nałożenia ręki na pokutników, który chociaż zachowany jeszcze w cytowanym Ordo papieskim, już w XIII wieku zniknął wraz z Pontyfikałem Duranda (†1296), bezpośrednim poprzednikiem trydenckiego Pontyfikału rzymskiego, w którym również brakuje tego gestu.

Modlitwy błogosławieństwa popiołu

Pierwszy znany formularz błogosławieństwa popiołu znajdujemy w Pontificale romano-germanicum (poł. IX w.) z opactwa w Mainz, niedaleko Prüm, jako dodatek do obrzędów pokutnych (Ordo poenitentiae), co wskazuje, że właśnie w Nadrenii starożytny gest stał się ważną częścią liturgii pokutnej i stamtąd zwyczaj przeszedł do Rzymu. Błogosławieństwo popiołu składa się z czterech następujących po sobie oracji, które teraz dokładniej omówimy, ponieważ przetrwały one właściwie bez zmian przez ponad 1000 lat do czasów reformy Vaticanum II. Także nowy Mszał rzymski (1970/1975/2002) z nich korzysta. Pamiętając, że na mocy motu proprio papieża Benedykta XVI Summorum Pontificum z 2007 roku również tak zwany Mszał trydencki jest w użyciu, dlatego potraktujemy wszystkie modlitwy jako aktualne.

Pierwsza podkreśla respekt grzeszników wobec majestatu Bożego i wiarę w uzdrawiające na ciele i duszy działanie łaski Bożej, która wiąże się z popiołami:

Wszechmogący wieczny Boże, zmiłuj się nad zlęknionymi (IX w.)/pokutującymi (XVI w.), okaż łaskę błagającym i racz posłać świętego Anioła swego, aby pobłogosławił i uświęcił  te popioły, niech staną się zbawiennym lekarstwem dla wszystkich pokornie wzywających Twojego świętego imienia, którzy oskarżają siebie świadomi swoich przewinień i opłakują przed Twoją Boską łaskawością swoje złe czyny, a także pokornie i z całych sił proszą najczystszy Twój majestat, i daj, przez wzywanie najświętszego imienia Twego, aby każdy, kto będzie nimi posypany dla odkupienia swoich grzechów, dostąpił zdrowia ciała i ochrony duszy.

Druga modlitwa nawiązuje do symboliki prochu, znajdujemy tu nawiązanie do Księgi Rodzaju i słów „prochem jesteś i w proch się obrócisz”. W oracji tej wyraźnie słychać samooskarżenie i nadzieję na zbawienny skutek pokuty:

Boże, Ty nie chcesz śmierci grzeszników, lecz ich pokuty; wejrzyj łaskawie na ułomność natury ludzkiej i racz w swej dobroci pobłogosławić ten popiół, którym zamierzamy posypać nasze głowy na znak pokory i dla uzyskania Twojego przebaczenia. Uznajemy, że jesteśmy prochem i w proch się obrócimy, ponieważ zasługuje na to nasza przewrotność; udziel nam w swoim miłosierdziu odpuszczenia wszystkich grzechów i nagrody obiecanej pokutującym.

Modlitwa ta z dość sporymi zmianami stała się inspiracją dla drugiej oracji w odnowionej liturgii:

Boże, Ty nie chcesz śmierci grzeszników, lecz ich nawrócenia, wysłuchaj łaskawie nasze prośby i racz w swojej dobroci pobłogosławić + ten popiół, którym zamierzamy posypać nasze głowy, spraw, abyśmy uznając, że jesteśmy prochem i w proch się obrócimy, przez gorliwe pełnienie czterdziestodniowej pokuty otrzymali odpuszczenie grzechów i nowe życie na podobieństwo Twojego zmartwychwstałego Syna (Mszał rzymski 1986).

Warto podkreślić zmianę akcentów: w oryginalnej wersji Bóg nie chce śmierci, lecz pokuty, w nowej pokuta jest zastąpiona słowem „nawrócenie”, zgodnie zresztą z biblijnym źródłem z Księgi Ezechiela: „Ja nie pragnę śmierci występnego, ale jedynie tego, aby występny zawrócił ze swej drogi i żył” (Ez 33,11). Możemy mówić tu o korekcie nie tylko językowej, ale także teologicznej: sama pokuta jest jedynie narzędziem i przejawem nawrócenia. Zatem nowy tekst podkreśla bardziej wewnętrzną przemianę. Widać też w nim świeży akcent w idei nowego życia na podobieństwo zmartwychwstałego Chrystusa, w ten sposób pokutna perspektywa Wielkiego Postu jest rozwinięta w perspektywę paschalną.

Trzecia modlitwa błogosławieństwa popiołu w charakterystyczny sposób podkreśla, że to na głowy wiernych ma spłynąć wewnętrzna łaska, na podobieństwo zewnętrznego znaku popiołu:

Boże, Ty wzruszasz się na widok upokorzenia i dajesz się przejednać zadośćuczynieniem, nakłoń ucha Twojej łaskawości ku naszym modlitwom i na  głowy sług swoich, posypane tymi popiołami, ześlij łaskawie dar Twojego błogosławieństwa, abyś napełnił ich duchem żalu i dał prawdziwie dążyć ku prawości, a udzieliwszy im stałości, dał im pozostać bez grzechu.

W modlitwie tej ważny jest także obraz Boga, który wzrusza się (łac. flecteris) na widok upokorzenia. Istotny jest też inny szczegół: nie prosi się o błogosławieństwo dla popiołu, ale dla wiernych.

Oracja ta stała się podstawą dla głównej modlitwy błogosławieństwa popiołu w nowym mszale, z dodatkami dotyczącymi znowu wątków paschalnych:

Panie Boże, Ty przebaczasz ludziom, którzy się upokarzają i starają się zadośćuczynić za grzechy, wysłuchaj łaskawie nasze prośby i udziel hojnie błogosławieństwa swoim sługom i służebnicom, którzy będą posypani tym popiołem, niech wytrwają w czterdziestodniowej pokucie, aby mogli z oczyszczonymi duszami uczestniczyć w paschalnym misterium Twojego Syna (Mszał rzymski 1986).

Ostatnia oracja nawiązuje do historii Jonasza i Niniwitów. Nie jest ona typowym błogosławieństwem, ma raczej strukturę kolekty. Co za tym idzie, również tutaj nie ma błogosławieństwa popiołu, ale prośba o właściwą postawę duchową:

Wszechmogący wieczny Boże, Ty udzieliłeś lekarstwa Twojej łaskawości Niniwitom pokutującym w popiele i włosiennicy, dozwól łaskawie, abyśmy naśladując ich postawę, doszli do otrzymania podobnego przebaczenia.

Po czwartej oracji nakładało się kadzidło do trybularza, następnie kropiło się popiół wodą święconą ze słowami antyfony Asperges, a następnie okadzało się poświęcony popiół i wreszcie następował obrzęd posypania głów.

Powyższa krótka analiza modlitw pozwala sądzić, że oparcie obrzędu błogosławieństwa popiołów na czterech oracjach nie było bezpodstawne. W pierwszej oracji kapłan czynił dwa znaki krzyża nad popiołem, w drugiej zamykał błogosławieństwo popiołu trzecim znakiem krzyża. W trzeciej oracji wypraszał błogosławieństwo nie dla popiołu, lecz dla wiernych (w starszych mszałach także tutaj mamy znak krzyża, np. z 1474 r.). Czwarta oracja była w zasadzie podsumowaniem modlitwy, kolektą, o czym świadczy również fakt, że tylko ona ma długą konkluzję (Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, który...), gdy poprzednie miały konkluzje krótkie (Przez Chrystusa...).

Odnowa obrzędu i łączność tradycji

Odnowiona liturgia skróciła obrzęd błogosławieństwa popiołów, opracowany na nowo przez Grupę Studyjną nr XVII (De ritibus peculiaribus in anno liturgico) pod kierownictwem Josepha Paschera (Notitiae 1982). Skrócony obrzęd wszedł do obrzędów Mszy (poprzedni odprawiano przed rozpoczęciem Mszy) i zastąpił akt pokutny. Dodatkowo do gestu posypania głów popiołem dodano nowy werset biblijny: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię” (Mk 1,15), a dotychczasowy „Pamiętaj, że jesteś prochem i w proch się obrócisz” (por. Rdz 3,19) stał się alternatywnym.

Wątpliwość budzi kwestia posypania sobie głowy przez kapłana przewodniczącego liturgii. W starych mszałach (już w XV w.) obowiązywała specjalna rubryka: Po błogosławieństwie popiołu najpierw nakłada się popiół kapłanowi przewodniczącemu Mszy, co czyni inny kapłan, jeśli jest; w innym przypadku kapłan, klęcząc obok ołtarza, sam sobie nakłada popiół. Późniejsze redakcje Mszału trydenckiego dodają informację, że czyni to w milczeniu. Redakcja z 1962 roku zmienia zaś klęczenie na zwrócenie się do ołtarza. Rubryki nowego mszału milczą w tej sprawie, co samo w sobie raczej oznacza, że reforma już nie przewiduje samodzielnego posypywania się przez kapłana w parafii, dlatego na pewno można ten gest pominąć. Niemniej, ponieważ powrócił do użytku Mszał trydencki, gest ten nie będąc wyraźnie zakazany, mógłby być wykonany na zasadzie ciągłości tradycji.

Od XII wieku stosowano zwyczaj sporządzania popiołu z palm ubiegłorocznej Niedzieli Palmowej, do dzisiaj Mszał trydencki przepisuje: przed Mszą błogosławi się popioły uczynione z gałązek oliwnych poświęconych w poprzednim roku. Nowy mszał nie zawiera tej normy, ale pamiętając, że wciąż w użyciu jest Mszał trydencki, można zastanowić się, czy nie przywrócić zwyczaju palenia palm. Powinno się czynić to w odpowiednim miejscu i z uszanowaniem poświęconych gałązek, co byłoby okazją do katechezy na temat świętych znaków. Dziś niestety pobłogosławione przedmioty (obrazki, krzyżyki i różańce, krzyże, znicze i kwiaty nagrobne, poświęcone liturgicznie wianki i zioła) często są narażone na brak poszanowania. Może warto wzmocnić w parafiach katechezę w tej kwestii, a także stworzyć odpowiednie warunki do godnego zniszczenia pobłogosławionych przedmiotów, bez narażania ich na profanację w śmietnikach. Palenie palm celem uzyskania popiołu byłoby krokiem w dobrą stronę.

Sprawowanie obrzędu dzisiaj

Szafarz obrzędu

Tylko osoba duchowna (biskup, prezbiter i diakon) może nakładać popiół w trakcie liturgii Środy Popielcowej (Ceremoniał biskupów), a tylko kapłan może go pobłogosławić. Stolica Apostolska wydała swego czasu zezwolenie w jednym z krajów misyjnych na posypywanie głów przez katechistów ze względu na brak kapłanów, ale to zezwolenie nie dotyczyło poświęcenia popiołu, a zatem taki specjalny szafarz musiał użyć popiołu poświęconego uprzednio przez kapłana (Notitiae 1975, Prot. n. 1653/74).

Obrzęd poza Mszą Świętą

Zgodnie z rubryką mszału, błogosławieństwo i posypywanie głów popiołem może się dokonać poza Mszą Świętą. Mszał podaje szczegółowe zasady pod tekstem formularza mszalnego Środy Popielcowej.

Jak nakładać popiół?

W Ceremonjale abpa Nowowiejskego znajdujemy precyzyjne wskazówki co do sposobu posypywania głów popiołem: szczyptę popiołu ujmuje się kciukiem i palcem wskazującym, a następnie posypuje głowy wiernych, czyniąc popiołem znak krzyża i wymawiając słowa formuły. Jest to świadectwo starej tradycji, niemniej takich wskazówek nie podają księgi liturgiczne, także te stare. Ograniczają się od samego początku do wyrażenia „nakładać (łac. imponere) popiół na głowę”.

Literatura przedmiotu wspomina, że mężczyznom popiół sypano na głowy, a kobietom czyniło się znak krzyża popiołem na czole (viris ponuntur cineres supra caput, mulieribus linientur in fronte — dokumentuje Liber Ordinarius klasztoru w Essen). Nie jest to jednak rubryka obowiązująca. Być może kobietom czyniło się znak krzyża popiołem na czole, ponieważ miały zawsze zakryte głowy. Współcześnie we Francji przyjęty jest zwyczaj znaczenia krzyża popiołem na czole, podobnie w USA. Raczej wypada nakładać popiół po prostu na głowę (lub nakrycie głowy), gdyż nie ma zwyczaju znaczenia czoła. Także siostry zakonne preferują zwykły gest posypania popiołem na welon.

Zabieranie popiołu do domu

W niektórych miejscach istnieje zwyczaj zabierania pobłogosławionego popiołu do domów w chustce lub książeczce, aby umożliwić chorym uczestnictwo w tym pokutnym geście. Pochodzenie tego zwyczaju nie jest jasne, w pewnym sensie jest to nawiązanie do starożytnej praktyki Kościoła, gdy wierni sami nakładali na siebie popiół, o czym poświadcza św. Ambroży w Mediolanie. Praktyka zabierania popiołu dla nieobecnych na liturgii nie jest zakazana przepisami liturgicznymi, ale posypywanie się popiołem w domach należy rozumieć jako pobożność ludową, a nie liturgię. W takim sensie rozumiemy gesty biblijne (np. Estera, Judyta). Nie jest zakazane posypywanie się poświęconym popiołem poza liturgią i może ono w niektórych sytuacjach przynosić pożytek duchowy, ale należy tu zachować ostrożność. Po pierwsze bowiem brak katechezy odnośnie do sposobu użycia popiołu w domu. Po drugie nie ma pewności, co stanie się z poświęconym popiołem, czy nie zostanie on użyty niezgodnie z intencją Kościoła, na przykład przez nadanie mu właściwości zabobonnych lub magicznych. Po trzecie poświęcony popiół jest znakiem świętym, dlatego składanie go w chusteczce higienicznej nie szanuje jego godności.

Jak przyjąć duchowo znak popiołu

Ważny liturgista E. Lodi proponuje, aby gest posypania głów popiołem rozumieć jako prawdziwe wybranie (electio) do odbycia drogi oczyszczenia i oświecenia w perspektywie powrotu do odnowienia godności chrzcielnej. W tym sensie popielcowy znak krzyża na czole mógłby być świadectwem wiary.

Tłumaczenia tekstów łacińskich własne (przyp. aut.).

opr. ab/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama