Abyśmy tylko nie utracili nadziei

O ks. Jerzym Popiełuszce w 16. rocznicę jego męczeńskiej śmierci

19 października będziemy obchodzili kolejną rocznicę śmierci ks. Jerzego Popiełuszki. Od ponad 3 lat w archidiecezji warszawskiej toczy się proces beatyfikacyjny zamordowanego kapłana. Wszyscy świadkowie, których było około 50, złożyli już swoje zeznania. Ich nazwiska objęte są tajemnicą. Zeznawali tylko ci, którzy mieli bezpośredni kontakt z księdzem Jerzym. Swoją pracę zakończyła również komisja teologów, którzy badali wypowiedzi i pisma ks. Jerzego pod kątem ich zgodności z nauczaniem Kościoła. Opinię wydali również historycy, którzy zajmowali się zbieraniem informacji o tym, co o ks. Jerzym mówiły np. ówczesne środki przekazu.

Kluczowym momentem procesu beatyfikacyjnego jest wykazanie, że ks. Jerzy był męczennikiem za wiarę, a nie ofiarą prześladowań politycznych. Komuniści zamordowali w latach 80. wiele osób. Na oficjalnej liście znajduje się ponad 90 nazwisk, jednak tylko w przypadku ks. Jerzego prowadzony jest proces beatyfikacyjny. Jeżeli jednak ks. Jerzy zostanie uznany za męczennika, to będzie to swego rodzaju potwierdzeniem, że system komunistyczny z założenia walczył z Kościołem. Obecnie Urząd Postulacji, prowadzący proces beatyfikacjny ks. Popiełuszki ma coraz szerszy dostęp do otwieranych archiwów dawnej Służby Bezpieczeństwa.

Dzisiaj można już prześledzić dokumentację nt. działalności IV Departamentu skierowanej przeciwko Kościołowi. Bardzo ważne jest, aby światło dzienne ujrzały tajne instrukcje wymierzone wprost przeciwko Kościołowi.

Od momentu śmierci ks. Jerzy Popiełuszko otaczany jest pamięcią i modlitwą. Jego grób nawiedziło już 15 milionów ludzi, którzy czerpią z tego miejsca siłę duchową. Przybywają tu zarówno zwykli ludzie, jak i wielcy tego świata, między innymi grób kapłana-męczennika nawiedził Jan Paweł II, premier Wielkiej Brytanii Margaret Thatcher i prezydent USA Goerge Bush. Miesięcznie do grobu kapłana przybywa ok. 30 tys. osób, z czego połowa w zorganizowanych pielgrzymkach. Fenomenem sanktuarium żoliborskiego jest to, że od momentu porwania ks. Jerzego po dzień dzisiejszy pełnią tu straż mężczyźni: najpierw na plebanii, a obecnie przy grobie męczennika. Obecnie jest ich ok. 600. Przyjeżdżają nie tylko z Warszawy, ale i z całej Polski. Warto dodać, że przy parafii istnieje także ośrodek informacyjny, który gromadzi dokumentację związaną z osobą ks. Jerzego. Wszystkie pamiątki, między innymi jego sutanna i buty, są pod opieką Urzędu Postulacji.

19 października w kościele św. Stanisława Kostki odbędą się uroczystości rocznicowe. Niech zaproszeniem do modlitwy przy grobie ks. Jerzego będą jego słowa - fragment rozważań na nabożeństwie Drogi Krzyżowej na Jasnej Górze, podczas pierwszej pielgrzymki robotników w 1983 r:

"Ludzie mają różne upadki. Historia zna również upadki: nasza Ojczyzna przeżywała różnego rodzaje tragedie, upadki, z których zdawało się, że już powstać nie będzie mogła, że już nie ma nic do zrobienia. Ale Chrystus dźwigający się z kolejnego upadku na drodze krzyżowej pokazuje nam, że u Boga nie ma rzeczy niemożliwej. (...) To, co dobre, to, co szlachetne, to, co było budowane na Bogu przez modlitwę, przez poświęcenie, przez trud, przez odwagę, chociaż może być opluwane dzisiaj, chociaż może być przysypane warstwą brudu zła - odrodzi się. Abyśmy tylko nie utracili nadziei w zwycięstwo dobra, dobra, które czasami jest tak mało widoczne."

opr. mk/po/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama