W czasach Chrystusa klimat i warunki naturalne w Izraelu i w całym basenie Morza Śródziemnego różniły się od współczesnych. Panowanie Rzymian wiązało się także z szybko urbanizacją
W czasach Chrystusa klimat i warunki naturalne w Palestynie i w całym basenie Morza Śródziemnego różniły się od współczesnych. Działalność ludzi na jego terenie wywierała silny wpływ na środowisko naturalne. Wyniki najnowszych badań wskazują też, że zanieczyszczenie środowiska i problemy z nim związane nie są bolączką współczesnych czasów, ale występowały już w czasach starożytnych.
Rzymianie podbijając Galię, Półwysep Iberyjski i Bałkany, obszary aż do Renu i Dunaju, wkroczyli na terytoria zamieszkiwane przez ludy stojące na niższym stopniu rozwoju technicznego i gospodarczego. Na teren nowych prowincji przybywali osadnicy z terenów nad Morzem Śródziemnym: weterani, przesiedleńcy kupcy, rzemieślnicy i inni. Przynosili ze sobą wyższą kulturę materialną i wiedzę techniczną.
To osadnictwo w połączeniu z pokojem panującym wewnątrz granic Imperium było jedną z przyczyn dużego przyrostu ludności. Skutkowało to rozwojem osadnictwa, a zwłaszcza szybką urbanizacją. Miasta były zakładane na terenie dziewiczym lub przy obozach legionów, bądź też na miejscu dawniejszych osad. Wokół nich powstawały mniejsze osiedla oraz bogate gospodarstwa rolne. Miasta i inne osady wywierały silny wpływ na środowisko naturalne okolicy, przede wszystkim poprzez zmiany w krajobrazie, konieczność transportu wody dla mieszkańców (co zapewne wiązało się ze zmianą stosunków wodnych) i obecność upraw wokół nich. Wprowadzano sztuczne elementy krajobrazu w postaci akweduktów, gospodarstw, zajazdów, dróg i innych konstrukcji.
Zwiększone zapotrzebowanie na drewno budowlane i opałowe, a także poszukiwanie gruntów pod uprawę spowodowało znaczne wylesienie na terenie europejskich prowincji państwa rzymskiego. Niektóre uprawy, takie jak oliwka wymagały co najmniej kilkunastu lat intensywnej pielęgnacji, by zaczęły przynosić plony. Wprowadzenie w I w. po Chr. lepszych narzędzi rolniczych: udoskonalonego pługa, żniwiarki i brony znacznie zwiększyło powierzchnię uprawianych gruntów. Wdrożono zapożyczony z Italii równy podział pól, a także nowe uprawy - winorośl z Półwyspu Apenińskiego i drzewa wiśniowe z Azji Mniejszej. Pisarz chrześcijański z Afryki Tertulian opisał na przełomie II i III w. po Chr. obraz życia na terenie Cesarstwa. Można sądzić, iż jego opis dobrze oddaje zagospodarowanie terenu Imperium Rzymskiego także w I w. po Chr., mimo iż wtedy proces urbanizacji i rozwoju gospodarczego dopiero nabierał tempa: „Dobrze widać, że świat stał się bardziej zagospodarowany i bogatszy niż poprzednio. Wszystko jest dostępne, znane i wypełnione pracą. Wielkie pustki zostały zastąpione przez rozkoszne wille, na miejscu lasów pojawiły się pola, dzikie zwierzęta ustąpiły miejsca bydłu, piaski zostały obsiane, na skałach rosną drzewa. Więcej jest teraz miast niż uprzednio chat. (...) Wszędzie znajdują się domy, wszędzie miasta, wszędzie życie. Najlepszym świadectwem wszechobecności ludzi jest to, iż staliśmy się uciążliwi dla świata. Zaledwie starcza nam rzeczy podstawowych, a zaspokojenie koniecznych potrzeb jest coraz trudniejsze. Ludzie narzekają, ponieważ natura nie dostarcza tego, co nam potrzeba (...)” (Tertulian, De anima, 30, 3-4). Można tylko przypuszczać jakiego rozpędu nabrał proces rozwoju gospodarki i osadnictwa, skoro pisarz ten tak opisywał 200 lat później świat, w którym żył.
Oprócz intensywnego rolnictwa rozwijało się rzemiosło, które w niektórych przypadkach śmiało można by nazwać przemysłem - szczególnie garncarstwo, szklarstwo i metalurgia. Najbardziej jaskrawy przykład wpływu człowieka na przyrodę w okresie rzymskim stanowią kopalnie zakładane przez Rzymian na Półwyspie Iberyjskim. Właśnie w I w. po Chr. na szeroką skalę stosowano tu eksploatację złóż tzw. metodą. Polegała ona na wykorzystaniu siły płynącej wody, która wypłukiwała rudę metalu ze złóż. Przykład kopalni złota w Puerto del Palo, gdzie woda spuszczana ze zbiorników zmywała warstwy leżące na jej drodze, jest być może najbardziej sugestywny. Technika zwana przez Rzymian ruina montium skutkowała znacznymi przemieszczeniami materiału skalnego i zniszczeniami całych masywów górskich, jak stało się to np. w Las Medulas. Metoda mniej inwazyjna polegała na stopniowym wypłukiwaniu rudy przez strumienie wody.
Te nowoczesne metody wymagały budowy sztucznych zbiorników mieszczących ogromne ilości wody i akweduktów przeznaczonych wyłącznie na potrzeby wydobycia. Produkcja metalurgiczna miała negatywny wpływ na środowisko przyrodnicze. Badanie lodowców Grenlandii pozwoliło ustalić, że w okresie rzymskim w atmosferze rozproszono ogromne ilości związków ołowiu, miedzi i srebra. Aż do XVIII i XIX wieku nie wypuszczono do atmosfery takiej ilości związków tych pierwiastków, jaka została wyemitowana przez rzymskich metalurgów w pierwszych wiekach po Chrystusie. Szczyt działalności metalurgicznej i górniczej przypadał na 79 rok po Chr., kiedy to zawartość ołowiu w próbkach pobranych z lodowców osiąga największą wartość. Również stosunek miedzi do aluminium w próbce z I w. po Chr. był najwyższy i nie został przekroczony aż do XVIII w.. Ogromną skalę działalności przemysłowej w Imperium Romanum w pierwszych wiekach naszej ery oraz jej niebagatelny wpływ na środowisko nawet dziś sprawiają zdumiewające wrażenie. Intensywna uprawa roli prowadziła z czasem do wyjałowienia gleby, z czego już w starożytności zdawano sobie sprawę. Zauważano również wyczerpywanie się surowców mineralnych. Wyrąb lasów pod pola uprawne i pastwiska przyspieszał erozję zboczy w terenie pagórkowatym. Powodowało to zmniejszenie się areału terenów uprawnych i przesuwanie się osadnictwa ze zboczy. Proces ten, trwający w basenie Morza Śródziemnego od epoki brązu nasilił się w okresie rzymskim i dotknął tereny prowincji. Był on jedną z przyczyn późniejszego kryzysu państwa rzymskiego w III wieku po Chrystusie.
Dzięki badaniom pyłków roślin zachowanych w osadach bagiennych i jeziornych naukowcom udało się zbadać dawny klimat i roślinność. Na wszystkich obszarach podbitych przez Rzymian widoczny jest spadek udziału pyłków drzew i wzrost udziału pyłków traw i roślin uprawnych. Wynika on z wyrębu lasów i rozwoju rolnictwa.
Warunki naturalne na terenie Imperium Rzymskiego wpływały na działalność gospodarczą. Zasięg lasów liściastych przesunął się na południe. W rejonie śródziemnomorskim wytrzebiono już wtedy dużą część lasów. Wilgotność klimatu także wzrosła. Tendencje te utrzymywały się także w I w. po Chr. Jeśli chodzi o Palestynę i inne prowincje wschodnie Cesarstwa Rzymskiego, to ciekawych danych dostarcza badanie próbki drewna tamaryszku pobranej z belki pochodzącej z rampy usypanej przez legionistów rzymskich w czasie oblężenia Masady (73 rok po Chr.). Wskazują one, iż klimat w tym regionie był ciepły i wilgotny. Przyroda sprzyjała więc rozwojowi rolnictwa i osadnictwa w całej Palestynie i poza nią.
opr. mg/mg