O poszczeniu w Poście

Czy w Wielkim Poście powinniśmy rzeczywiście pościć? Jeśli tak - to na czym może polegać post pasujący do realiów XXI wieku?

W Poście mamy pościć. A ja nie lubię pościć. Ciastka, herbatniki, wafle polewane czekoladą i przekładane masą orzechową, bo je lubię najbardziej, mają dla mnie nie istnieć? A co z codziennym, popołudniowym kryzysem, kiedy pomiędzy trzecią i czwartą, tylko coś słodkiego unosi kiwającą się przed komputerem głowę do pionu? Też nie? Czterdzieści dni Postu wydaje się wiecznością. Zaczynam kombinować. No przecież niedziele (w Poście jest ich pięć) są wyłączone z Postu, bo to dni święte, więc może wtedy nadrobić zaległości? A właściwie, dlaczego mamy pościć? Czy nie wystarczy być dobrym, więcej się uśmiechać, dołożyć parę dolarów na jałmużnę do tego co zwykle? Czy Pan Jezus na pewno chce tego ode mnie?

Powodów jest kilka

„Można zacząć od argumentu biblijnego. Pan Jezus sam daje przykład postu - przez czterdzieści dni pościł na pustyni”- twierdzi ks. Andrzej Siemieniewski, biskup diecezji wrocławskiej, profesor teologii duchowości, wykładowca KUL-u, który na początku Wielkiego Postu głosił rekolekcje w parafii św. Konstancji w Chicago. Dodaje, że jako chrześcijanie mamy naśladować Jezusa w różnych aspektach Jego życia. Innym argumentem „za” są obserwowalne skutki postu. „Ci ,którzy łączą post z modlitwą zaświadczają o wyostrzeniu duchowego słuchu. Pomaga on też w wyczuleniu się na obecność Bożą”- powiedział ks. biskup Siemieniewski. Ponadto „jest to doświadczenie oczyszczania serca”- mówi Marzena Włosek ze wspólnoty Jezus z nami działającej przy parafii św. Trójcy, która niejednokrotnie w życiu podejmowała post o chlebie i wodzie. Ale dodaje zaraz, że udaje się tylko wtedy, gdy poprzedzi go modlitwa o wytrwanie. „Trzeba być konkretnym. Ustalić czego będę sobie odmawiać, jak długo i w jakiej intencji”- powiedziała. Inne argumenty? Post stawia nas w prawdzie przed samymi sobą. „Bardzo często wyobrażamy sobie, że jesteśmy ludźmi pełnymi miłości, dobroci, życzliwości dla innych. Łatwo wyobrażać sobie wspaniałe relacje z ludźmi, kiedy siedzi się w domu przed telewizorem”- twierdzi biskup Siemieniewski. Takie wyobrażenia nie zawsze pomyślnie przechodzą próbę konfrontacji z realiami. „Post ma moc uwalniającą i pokazującą różne uzależnienia, różne przywiązania, różne ociężałości” - twierdzi ksiądz biskup. Ponadto dzięki niemu człowiek zaczyna dostrzegać wartości wyższe.

O chlebie i wodzie

Post o chlebie i wodzie przeżywa renesans. „W życiu sam bym tego nie zrobił, to jest łaska!” - twierdzi Jacek Radzik, z parafii św. Trójcy w Chicago, który przez czterdzieści dni pościł o chlebie i wodzie. „To nie było tak, że pewnego dnia sobie postanowiłem, że będę pościł przez czterdzieści dni i to zrobiłem. Ja do tego dorastałem”- powiedział. Fizycznie oprócz utraty wagi nie widział żadnych skutków ubocznych — ta sama energia, żadnych bólów głowy.

Coraz więcej osób podejmuje post o chlebie i wodzie w środy i piątki niezależnie od okresu Wielkiego Postu. Być może jest tak za sprawą objawień Matki Bożej w Medjugorie, która miała prosić o ten rodzaj postu. A być może jest to znak, że tęsknimy do tego co proste i podstawowe. Co on daje? Jackowi Radzikowi wolność, otwarcie na ludzi i Boga, Marzenie Włosek moc i świadomość jak wiele w jej życiu zależy od Boga, Małgorzacie Antoniak, która o chlebie i wodzie pości bardzo często „jedną wielką radość”. Twierdzi: „Odkąd zaczęłam pościć, to tak jakby ktoś włączył światło w moim życiu i złe rzeczy przestały się dziać”. Czy postem o chlebie i wodzie łatwiej przekonać Boga do naszych intencji? Marzena Włosek twierdzi, że Bóg zawsze ją wysłuchuje. Jacek Radzik powiedział: „tak, ale nie tak jak ja chciałem”, Małgorzata Antoniak do końca nie wie, bo czasem pości w takich intencjach jak: za ludzi dotkniętych katastrofami, o przymnożenie wiary, miłości i nadziei wśród bliskich, w intencjach małżeństw zagrożonych rozpadem, za alkoholików. „Ale kiedy poszczę w intencjach osobistych, to zawsze zostaję wysłuchana”- powiedziała. Biskup Andrzej Siemieniewski zna osoby uwolnione z różnych nałogów za sprawą łączenia postu z modlitwą.

A co z postanowieniami?

Przez niektórych są wyśmiewane, przez innych chwalone. Niektórzy twierdzą, że zamiast postanawiać sobie negatywne rzeczy (np. nie jedzenie słodyczy) lepiej jest postanowić sobie coś pozytywnego (np. większe zaangażowanie w pomoc biednym). „Tak, jestem zwolennikiem odmawiania sobie różnych rzeczy w Wielkim Poście” - powiedział biskup Andrzej Siemieniewski. Skąd bierze się pożytek takich postanowień? „Zwykła obserwacja pokazuje, iż każdy z nas zadomawia się aż nadto w tym życiu. Początkowo wygląda to niewinnie - zakorzeniamy się w przyjemnościach, które najpierw się gromadzą, potem spiętrzają, aż nagle okazuje się, że zabierają bardzo dużo czasu” - twierdzi biskup. I wtedy przydaje się zrobienie postanowienia. „Pewnie każdy znajdzie w swoim życiu takie dziedziny, w których powinien się ograniczyć, aby wyrównać zachwiane proporcje” —powiedział. Jego zdaniem nie ma to jednak nic wspólnego z tym, że Panu Bogu miałoby sprawiać przyjemność, to co mi sprawia nieprzyjemność. „Podejmuję postanowienia, aby się wyćwiczyć w wartościach wyższych. Są one jedynie pozornie czymś negatywnym, gdyż dzięki nim uwalnia się coś pozytywnego”. Przykładem tego, zdaniem księdza biskupa, jest post Jezusa na pustyni. „Przez czterdzieści dni nic nie jadł, nie pił, a jako rezultat wrócił do Galilei w mocy Ducha”. Ponadto odmawianie sobie pewnych rzeczy nie musi być podejmowane zamiast robienia czegoś dobrego. A może właśnie dzięki temu, że duch zostaje umocniony przez wyrzeczenia, człowiek ma siłę, aby być: miłym, uprzejmym, cierpliwym, wyrozumiałym?

Jak można pościć?

To zależy od stylu życia. Zdobycze technologiczne sprawiają, że przybywa nam potencjalnych obszarów. Bo to już nie tylko telewizja, ale także Internet, czy szczególnie w przypadku młodszych pokoleń: telefony komórkowe, gry komputerowe i wiele gadżetów elektronicznych. „Dobrze byłoby znaleźć takie sfery życia, w których to, co dobre i pozytywne, tak się rozrosło, że zaczęło mnie obciążać” — uważa ksiądz biskup Andrzej Siemieniewski. To jest ta sytuacja w Ewangelii, kiedy Pan Jezus ostrzega przed nadmiernym jedzeniem i piciem, gdyż od nich serce robi się ociężałe. „Człowiek może tak się przywiązać do doświadczeń zmysłowych, że zatraci zdolność do zmiany w swoim życiu duchowym, do przyjmowania nowych wyzwań” - uważa biskup. Ale przestrzega, iż post jest skuteczny jedynie wtedy, gdy jest on przemyślany. „Kiedy jest narzucany, to będzie przeżywany jedynie jako coś frustrującego”- powiedział ks. biskup. Warto też pamiętać, że aby post się udał — jak twierdzi Małgorzata Antoniak - trzeba dużo się modlić o jego powodzenie. Najlepiej w wieczór go poprzedzający.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama