Fragmenty pracy "Psychologia a formacja, Struktura i dynamika" pod redakcją Krystyny Kozak
Struktura i dynamika
Przekład: Krystyna Kozak
Wydawnictwo WAM, Kraków 2002, Tytuł oryginału: Psicologia e formazione. Strutture e dinamismi
© 1985 Centro Editoriale Dehoniano, Bologna — 2000 Undicesima Edizione
© Wydawnictwo WAM, Kraków 2002
1. W procesie bezpośredniego przeniesienia ze świadomości do nieświadomości: przedmiotem represji mogą być minione doświadczenia (zwłaszcza te traumatyczne), podstawowe instynkty-potrzeby, emocje. Te trzy treści są ze sobą powiązane: według Freuda instynkty obdarzone są energią i tą swoją energią wyposażają przedmiot, czynność czy wspomnienie posiadające jakiś związek z instynktem. Posługując się terminem technicznym, wyposażają je w ładunek popędowy (termin angielski to cathexis, a niemiecki — Besetzung). Tak, jak gwóźdź w zetknięciu się z magnesem sam staje się magnetyczny, tak przedmiot doświadczenia staje się katektyczny w zetknięciu z instynktem. Na przykład instynkt seksualny „wyposaża” w pewną wartość osobę ukochaną, jak również to wszystko, co w jakiś sposób wiąże się z ukochaną osobą, nabiera wartości (fotografia, pamiątka, chusteczka itp.).
Represja uniemożliwia to wszystko: występuje przeciwko przedmiotom „obsadzonym” (katektycznym), przeciwko samym instynktom, od których przedmioty nabyły energii, i przeciwko wynikającym stąd emocjom. Represja automatyczna nie jest zatem wynikiem podjętego wyboru. Coś może być stłumione, ale nie unicestwione; to, co stłumione, pozostaje w nieświadomości, ale nie traci mocy, co więcej, może nabrać mocy. Zgodnie z prawami dotyczącymi funkcjonowania nieświadomości materiał stłumiony nie podlega zmianie, odizolowany od czasu, nie wchodzi do normalnego kręgu kolejnych przekształceń doświadczenia; ładunek afektywny może powrócić w postępowaniu, przesuwając się na inne czynności jako takie, ale dla konkretnej osoby rzeczywiście łączące się ze stłumionym rdzeniem. Taki stłumiony materiał może połączyć się z innym stłumionym materiałem i przyciągnąć go do siebie. „Skłonność usuwająca nie osiągnęłaby swojego celu, gdyby nie było w niej wcześniejszego stłumienia gotowego przyjąć to, co świadomość odsuwa od siebie”38.
Zatem materiał stłumiony („wyparty” w terminologii Freuda) rozrasta się, wymagając od podmiotu dalszego marnowania energii: „Wsparcia nie należy wyobrażać sobie jako zdarzenia zachodzącego raz na zawsze i mającego trwałe konsekwencje, przypominającego zabicie żywej istoty, która od tej chwili jest nieżywa. W odróżnieniu od tego wyparcie wymaga nieustannego angażowania energii; gdyby bowiem jej zabrakło, powodzenie wyparcia zostałoby zagrożone do tego stopnia, że potrzebny byłby ponowny akt wyparcia. Możemy zakładać, że stłumienie wywiera stały nacisk na kierunek tego, co świadome, nacisk, który powinien być równoważony nieustannym kontrnaciskiem. Zatem podtrzymanie stłumienia zakłada stałe emitowanie energii, a jego usunięcie przedstawia, z ekonomicznego punktu widzenia, oszczędności”39 . Może się zdarzyć, że dana osoba stłumiła jakąś potrzebę (na przykład ekshibicjonizm), a pomimo tego owa potrzeba działa na nią: nie potrafi ona rozeznać prawdziwych motywacji, które wywierają wpływ na jej postępowanie. Mogła także stłumić emocję związaną z tą potrzebą, a przeżywać inną emocję: nie potrafi rozeznać swoich emocji i — na przykład — coś, co jest niepokojem traktuje jako gorliwość. Wraz ze stłumieniem potrzeby i łączącej się z nią emocji, osoba nadal wykonuje coraz to więcej czynności o treści konfliktowej (ekshibicjonistycznej), nie wiedząc o związku pomiędzy tymi czynnościami i prawdziwymi potrzebami, jakie się za nimi kryją.
2. W procesie stopniowego nagromadzenia: przedmiotem tego przesunięcia ze świadomości do nieświadomości mogą być znowu podstawowe instynkty-potrzeby, które przez powolny proces (jego fazy będziemy analizować dalej — część druga, rozdział drugi) stopniowo wymykają się spod świadomej kontroli, dopóki nie staną się nieświadomymi motywami działania. Zauważmy, że dana osoba żyjąc na przykład na poziomie psychofizjologicznym, będzie stopniowo skłaniała się do życia według tego wzorca, jaki ją coraz bardziej pociąga. To samo można odnieść do strony pozytywnej: nieświadomość jako wzmocnienie cnoty — styl coraz bardziej nawykowy, który pomoże osobie postępować w sposób mężny. Jest to dynamika, której przyjrzymy się w odniesieniu do pamięci afektywnej oraz postaw emocjonalnych i intelektualnych (część pierwsza, rozdział trzeci).
Luft i Ingham przedstawili schemat — nazwany „oknem” Johari, od pierwszych liter imion autorów — który przybliża zrozumienie różnych stopni świadomości procesu psychicznego40:
Tabela I: Schemat Johari
Cztery pola przedstawiają cztery obszary Ja:
A: to, co jest znane przez Ja i jest znane innym — obszar publiczny,
B: to, co jest nieznane dla Ja i co jest znane innym — obszar ślepy,
C: to, co jest znane przez Ja, ale co jest nieznane innym — obszar sekretny.
D: to, co jest nieznane dla Ja i co jest nieznane innym — obszar podświadomy, szczególnie nieświadomy i głęboko przedświadomy.
Rozważmy przykład, który posłuży do zrozumienia zagadnienia psychodynamiki. Osoba czy to sama, czy z pomocą innych, dochodzi do poznania, że pole A ujawnia w niej pewną potrzebę dominacji: sama uznaje i inni widzą, że zbyt często narzuca się innym (obszar publiczny). W oczach innych osoba ta, narzucając się, wyciąga z tego korzyści, bo jest słuchana, robi wrażenie, zadziwia (ekshibicjonizm w obszarze ślepym). Ponadto osoba ta odczuwa skrycie, że do narzucania się skłania ją własna agresywność (obszar sekretny). Choć tego nikomu nie mówi, to jednak potrafi odnaleźć w sobie owe sprzeczności.
Kombinacja: dominacja, ekshibicjonizm, agresywność, czyni z tej osoby kogoś aroganckiego i zarozumiałego, kto posługuje się dominacją dla wyładowania swojego nastroju na innych i bycia przywódcą. Być może jednak, że narcystyczna rywalizacja jest tylko wynikiem głębszej i głównej przyczyny: konfliktowej potrzeby upokorzenia (obszar D), przed którą się broni. Osoba jest arogancka, gdyż ma małe poczucie własnej wartości, a poprzez dominację usiłuje zrekompensować lęk przed tym, że nic nie będzie znaczyć. Jednakże nie jest świadoma ani małego poczucia własnej wartości, ani swej obrony przed tym. Uwzględnienie tego obszaru podświadomego jest decydujące dla wyników wychowawczych: jeżeli się go pominie, nie będzie skutecznej pomocy. Wychowawca, który dostrzega tylko trzy pierwsze wymiary, będzie krytyczny, interpretując arogancję jako pychę. Tak postępując powiększa problem: ganiąc, zaostrza poczucie upokorzenia, przez co osoba jeszcze mocniej będzie odczuwała pragnienie, aby zaradzić mu poprzez wzrost dominacji. Dopóki nie natknie się ona na leżące u podłoża konfliktowe źródło upokorzenia, będzie pozostawała przy swoim stylu, poszukując nowych, mniej czy bardziej przewrotnych sposobów.
Inny przykład już nie dotyczący obrony, ale nieświadomej gratyfikacji obszaru D. Osoba, która pomaga innym (A), jest spostrzegana jako uczynna (B) i otwarta na współpracę (C). Te trzy obszary czynią ją zawsze gotową do udzielania pomocy. Ale jeśli w obszarze D istnieje konfliktowa potrzeba zależności afektywnej, obraz psychodynamiczny ulega zmianie: prawdziwym źródłem tak wielkiej gotowości do niesienia pomocy jest nie tylko wartość miłości, ale także potrzeba, by być kochaną i uznaną. Osoba ta daje, a podświadomie oczekuje, że coś otrzyma. Całkowicie poświęca się w dobrej wierze w służbie innym, nie zdając sobie sprawy z tego, że jest zaledwie w infantylnym stadium poszukiwania samej siebie. I tak po początkowym entuzjazmie, czy też kiedy poświęcenie będzie wymagać zapłacenia wielkiej ceny, jej trwanie w nim będzie wystawione na ogromną próbę.
Jak to widać z przykładów, nieświadomość jest rzeczywistością zdolną do ukrycia się na wiele subtelnych sposobów, dając początek zachowaniom przeciwnym do logiki świadomie zamierzonej. Mimo to nie czyni z człowieka marionetki biernie manipulowanej przez nieznane siły. Pojęcia tej zależności zostaną podjęte w rozdziale drugim części drugiej. Dotychczas widzieliśmy, że człowiek formułuje oceny, podejmuje decyzje, wybiera wartości, a w tym wszystkim podlega możliwości wypaczenia. Możliwości ani rzadkiej, ani patologicznej. Dlatego mówiąc o osobie ludzkiej, nie można pojęcia nieświadomości przesunąć do przypisu na stronie rozpatrującej przypadki patologiczne.
38 S. Freud., „Metapsicologia. La rimozione”. W: tamże, s. 39.
39 Tamże, s. 41.
40 L. M. Rulla, Psicologia del profondo e vocazione. Le istituzioni, Marietti, Torino 1976, s. 125.
opr. ab/ab