"Psychon", elementarna cząstka duszy?

Fragmenty książki "Krótka historia duszy", o duszy badanej przez filozofów, przedstawianej w literaturze i sztuce, wyznawanej na rozmaite sposoby w różnych wierzeniach

"Psychon", elementarna cząstka duszy?

Gianfranco Ravasi

Krótka historia duszy

ISBN: 978-83-7580-013-5

wyd.: SALWATOR 2008



„Psychon”, elementarna cząstka duszy?

Na scenę chcielibyśmy wprowadzić dwie postacie. Pierwsza z nich to Karl Raimund Popper, który przeżył niemal cały wiek XX, zaznaczając w nim swą obecność w wyraźny sposób. Urodził się w Wiedniu w 1902 roku, zmarł w 1994. Jest zwolennikiem słynnej już „zasady falsyfikowalności”, stosowanej do sprawdzania twierdzeń naukowych: jeśli jedyny przykład przeciwny i niepodważalny powstaje przeciwko ogromnej ilości przykładów potwierdzających, teoria okazuje się fałszywa. Zatem falsyfikowalność, a nie sprawdzalność jest ostateczną i królewską drogą, którą powinnyśmy podążać podczas doboru teorii naukowych.

Nasze zainteresowanie dotyczy innej sfery badań austriackiego myśliciela, sfery badanej przez niego w ostatniej fazie jego działalności, gdy poczynając od 1983 roku, dzięki swej Logice odkrycia naukowego i odpowiedniemu „dopiskowi” opracował „program badań metafizycznych”. W sposób bardzo uproszczony podamy tylko jeden, ale za to znakomity przykład, wprowadzając na scenę Izaaka Newtona, słynnego odkrywcę prawa ciążenia. Chociaż Newton sądził, iż przyciąganie grawitacyjne jest w rzeczywistości bombardowaniem mikrocząstek materii, dzisiaj wiemy, że ta energia, podobnie jak magnetyczna, zdolna jest poruszać materię, choć sama nie jest materialna. Popper konkluduje zatem:

Nadszedł czas, by filozofowie zdali sobie sprawę z tego, że ich materializm w zwykłym znaczeniu umarł i zanikł, że jest już jedynie jedną z wielu ideologii przyjętych w przeszłości dla nadania godności nauce, a następnie z honorami odpartej i pogrzebanej.

Łatwo zrozumieć znaczenie tej myśli dla naszego tematu. Niematerialna dusza może oddziaływać na ciało w ten sam sposób, jak niematerialne energie fizyczne zdolne są skutecznie oddziaływać na rzeczywistość materialną. Wydarzenia czysto duchowe, jak myśl, intencja, skupienie, mogą zatem określać działanie i reakcje w sferze fizycznej, choć każda z nich zachowuje swój porządek rzeczywistości, autonomię i status.

W tym samym kierunku jeszcze dalej poszedł (może z pewną przesadą) przyjaciel Poppera, współautor jego książki Ja i jego mózg (1963), Australijczyk John Carew Eccles (1903—1997), laureat Nagrody Nobla w 1963 roku w dziedzinie medycyny za badania nad komórkami, także autor szeregu prac ważnych dla dyskusji o duszy. Dochodzi on do przekonania raczej zadziwiającego, gdy chodzi o relację ducha i materii. Niematerialny duch ma w mózgu specyficzny obszar kontaktu, na który składa się szereg „synaps”, owych połączeń między neuronami. Pod pewnymi względami, choć w sposób znacznie bardziej wyszukany, wydaje się tu pojawiać podobieństwo do teorii Kartezjusza o szyszynce mającej być siedzibą duszy w mózgu. Oto słowa Ecclesa z jego książki Ewolucja mózgu i narodziny ja:

Byłoby możliwe ukazanie, w jaki sposób te elementarne cząstki mogłyby mieć w mózgu właściwości transcendentne, działając jako kanały porozumiewania się między tymi dwoma istotami ciała i ducha całkowicie oddzielonymi.

Eccles tworzy też nazwę „psychon” określającą te elementarne cząstki. Teoria ta wychodzi ze znaczącej paraleli Poppera pomiędzy energiami niematerialnymi wpływającymi na rzeczywistości materialne, a zatem z relacji pomiędzy niematerialną duszą i materialnym ciałem, ale naszym zdaniem przesadna jest tu chęć utożsamienia także rodzaju lokalizacji duszy w jej interaktywnym kontakcie z ciałem. Ze swej natury przekracza ona bowiem przestrzeń i materię, choć zostawia w nich swój ślad. Jest rzeczą pewną, że Eccles znajduje się po przeciwnej stronie niż redukcjonistyczny „fizykalizm”, wyłączający ze sfery materii wszystko, co nie ma charakteru materialnego.

Skoro doszliśmy do końca tej krótkiej wędrówki wzdłuż spektrum współczesnych badań duszy zagubionej poprzez filozofię umysłu, możemy pokusić się o mały bilans. „Fizykalizm”, analizując cudowną złożoność mózgu, daje nam „organiczną podstawę” świadomości, myśli i duszy, bazę niezbędną, jeśli uwzględni się także tradycyjne stwierdzenie o jedności ciała i duszy. „Spirytualizm” potwierdza tymczasem faktyczną i skuteczną rzeczywistość ducha i myśli, zdolnej zostawiać ślad w mózgu i oddziaływującej z nim, rzeczywistość, którą „fizykalizm” odrzucał jako niepoddającą się sprawdzeniu, a zatem nierzeczywistą. Pozostaje w każdym razie dość trwała podstawa, mimo pomieszania sfer badań, oddziaływań metod analizy i nadużyć władzy oraz obustronnego sprzeniewierzania się zasadom. Jest nią stwierdzenie: dusza i mózg są głęboko złączone, ale mają różną naturę, należą do różnych porządków. Jasno stwierdzał to Pascal w swych Myślach:

Nawet gdyby zebrać razem wszystkie ciała, nie zrodzi się najmniejsza myśl: jest to niemożliwe i należy do innego porządku (nr 793 wyd. Brunschvicga).

Mózg niewątpliwie stanowi warunek dokonywania aktywności intelektualnej i duchowej, ale należy do porządku materii i ciał. Myśl sama w sobie należy tymczasem do innego porządku i nie można jej mierzyć za pomocą wagi dowodów materialnych. Także w tej dziedzinie powracamy do wyniku, który często napotykaliśmy w naszej historii duszy: komplementarność duszy i ciała, ich wzajemna zależność nie może zasłaniać czy likwidować ich głębokiej odmienności i inności. Teolog Gustave Martelet pisał precyzyjnie w cytowanym dziele Ewolucja i stworzenie:

Chociaż mózg osiąga szczyt, gdy chodzi o subtelność i złożoność jego struktur i działania neurofizjologicznego, chociaż dzięki swemu materialnemu wysublimowaniu czyni możliwymi akty ducha, to należą one do innego porządku; duch nie może się uwolnić od tego, czym nie jest (czyli od ciała).

opr. aw/aw

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama