reklama

W samym środku burzy. Jak z miłością towarzyszyć emocjom dziecka?

Czy nieposłuszne dziecko naprawdę chce sprawiać kłopoty? A może po prostu nie zna innego sposobu, by pokazać, co czuje? Dziecięce emocje bywają gwałtowne, złożone, nieprzewidywalne. Eksplozja radości potrafi w sekundę zmienić się w wybuch złości, potem w płacz, by chwilę później znów ustąpić miejsca śmiechowi. Dla dorosłych to często szokujące, trudne, czasem wyczerpujące, ale z perspektywy rozwoju emocjonalnego to zupełnie naturalne.

AA

dodane 01.08.2025 07:25

Emocje są odpowiedzią na pobudzenie fizjologiczne, stres, frustrację czy nierozwiązany problem. Dziecko nie zachowuje się tak, by coś wymusić. Ono po prostu szuka sposobu, by poradzić sobie z napięciem. Jeśli nie zna innego, reaguje tym, co zna najlepiej: krzykiem, płaczem, impulsywnością.

Trudna chwila to nie pole bitwy, lecz szansa

Codzienne wyzwania – poranne spięcia o skarpetki, płacz przy odrabianiu lekcji – to nie walka o władzę, lecz okazja do budowania relacji opartej na zaufaniu i bezpieczeństwie. Dziecko nie testuje granic złośliwie. Ono sprawdza, czy jego emocje nadal mieszczą się w ramach Twojej miłości.

W trudnej chwili warto zadać sobie pytanie: czy moje dziecko potrzebuje teraz upomnienia – czy raczej ukojenia? Czasem wystarczy przytulenie. Innym razem wspólne szukanie rozwiązania. Pomocna może być ta prosta, ale skuteczna metoda:

  1. Zatrzymaj się i nazwij emocję.
  2. Poszukajcie razem przyczyny.
  3. Zaproponujcie konkretny plan działania.
  4. Upewnij dziecko, że nawet w złości nadal je kochasz.

Fanni i wielkie emocje

W książce Fanni i wielkie emocje (wyd. Esprit Kids), słoniątko Fanni wyrusza z mamą na festyn. Jest podekscytowane i pełne radości. Ale gdy przegrywa konkurs, jego emocje wybuchają: pojawia się złość, rozczarowanie, bezsilność. Fanni ucieka. Gdy mama ją odnajduje, słoniątko mówi: „Bardzo trudno jest czuć tak dużo naraz.”

To scena, którą wielu rodziców dobrze zna. Emocje kilkulatków bywają intensywne, czasem "nieadekwatne", ale zawsze są prawdziwe. Dlatego tak ważne jest, by ich nie odrzucać, lecz pomóc dziecku je zrozumieć i oswoić.

Trudne emocje to nie wróg, lecz sygnał

Złość, strach, frustracja, rozczarowanie – dzieci przeżywają je równie mocno jak dorośli. Różnica? Nie mają jeszcze narzędzi, by wyrażać je w sposób akceptowany społecznie. Zamiast je tłumić, warto poszukać ich źródła.

Mama Fanni nie ocenia i nie karze. Ona towarzyszy. Pomaga córce nazwać uczucia, zrozumieć je i wrócić do równowagi. Psycholożki stojące za serią podkreślają: trudne zachowania wynikają nie z braku dyscypliny, ale z braku kompetencji emocjonalnych.

Dlatego stworzyły książkę składającą się z trzech części:

  • wzruszającej opowieści dla dziecka,
     
  • części teoretycznej dla rodziców,
     
  • oraz ćwiczeń do wspólnej pracy z emocjami.

Rodzic nie musi być idealny. Wystarczy, że jest obecny

Dzieci uczą się emocji w relacji. Obserwują dorosłych. Kiedy mówisz: „Jestem dziś zmęczony, dlatego mniej cierpliwy”, nie tylko dajesz przykład, ale też oswajasz język, którym dziecko może później nazwać swoje uczucia.

W książkach o Fanni przytulenie i obecność nie są nagrodą za dobre zachowanie. To pomoc w nauce panowania nad sobą. Dziecko uczy się, że jego emocje są ważne, a ono samo – akceptowane.

Ten, który przychodzi w środek burzy

Dzieci pytają: „Czy jak się złoszczę, to znaczy, że jestem zły?” albo „Czy Jezus też się kiedyś złościł?” To pytania z głębokim duchowym sensem. Emocje nie są grzechem. Są darem i sygnałem, że coś dzieje się w naszym sercu.

Nawet Jezus przeżywał emocje: płakał, złościł się, współczuł. Bóg nie odwraca się od nas w smutku czy złości. Przeciwnie. Właśnie wtedy jest najbliżej.

Wychowanie serca to wspólna droga

Dziecko nie rodzi się z dojrzałością emocjonalną. Ona dojrzewa codziennie – w relacjach pełnych cierpliwości, słuchania i miłości. Dzięki książkom takim jak Fanni i wielkie emocje wyd. Esprit Kids mamy nie tylko piękną opowieść na dobranoc, ale też narzędzie do rozmowy i wzmacniania więzi.

Bo choć dzieci uczą się od nas, my także uczymy się od nich, jak mówić prawdę o tym, co w sercu, jak ufać, że nawet największa burza może przynieść coś dobrego.

W samym środku burzy. Jak z miłością towarzyszyć emocjom dziecka

Źródło: Wydawnictwo Esprit

 

 

1 / 1

reklama