Fragmenty książki "Kościół światłem świata"
ISBN: 83-7318-331-0
wyd.: WAM 2006
Trzecie przykazanie Boże brzmi: „Pamiętaj o dniu szabatu, aby go uświęcić. Sześć dni będziesz pracować i wykonywać wszystkie twe zajęcia. Dzień zaś siódmy jest szabatem ku czci twego Boga, Jahwe. Nie możesz przeto w dniu tym wykonywać żadnej pracy” (Wj 20, 8-10). Księga Powtórzonego Prawa powie krócej: „Będziesz uważał na szabat, aby go święcić” (Pwt 5, 12).
„Szabat, który oznaczał wypełnienie pierwszego stworzenia, został zastąpiony przez niedzielę, przypominającą nowe stworzenie, zapoczątkowane przez zmartwychwstanie Chrystusa”.
„Jezus zmartwychwstał „pierwszego dnia tygodnia” (Mt 28, 1; Mk 16, 2; Łk 24, 1; J 20, l). Jako „dzień pierwszy”, dzień Zmartwychwstania Chrystusa przypomina o pierwszym stworzeniu. Jako „dzień ósmy”, który następuje po szabacie, oznacza nowe stworzenie zapoczątkowane wraz ze Zmartwychwstaniem Chrystusa. Stał się on dla chrześcijan pierwszym ze wszystkich dni, pierwszym ze wszystkich świąt, dniem Pańskim (dies dominica), niedzielą”.
„Niedziela wyraźnie różni się od szabatu, po którym następuje chronologicznie — co tydzień; dla chrześcijan zastępuje szabat z jego przepisem obrzędowym. Przez Paschę Chrystusa niedziela wypełnia duchową prawdę szabatu żydowskiego i zapowiada wieczny odpoczynek człowieka w Bogu. Kult oparty na prawie przygotowywał misterium Chrystusa, a to, co było w nim praktykowane, było w pewnym sensie figurą odnoszącą się do Chrystusa”.
Św. Ignacy z Antiochii, męczennik, który poniósł śmierć w 107 roku pisze: „Ci, którzy trwali w dawnym porządku, przeszli do nowej nadziei i nie zachowują już szabatu, ale święcą dzień Pański, dzień, w którym nasze życie zostało pobłogosławione przez Chrystusa i przez Jego śmierć”.
Pisze św. Paweł w Liście do Kolosan: „Niech więc nikt was nie osądza z powodu jedzenia i picia, czy też świąt, nowiu lub szabatów. To wszystko jest cieniem rzeczy, które mają nastąpić, rzeczywistością zaś jest Chrystus” (Kol 2, 16-17). Ustają przestarzałe formy kultu, przemijają przepisy Prawa Mojżeszowego, tymczasem prawda należy do Chrystusa. Rzeczywistością pełnych środków zbawienia rozporządzają teraz chrześcijanie. W języku polskim Dzień Pański nazwano słowem: niedziela — nie działaj. Kładzie to akcent na powstrzymanie się od pracy. Niedziela wyraźnie różni się od szabatu, bo wypełnia duchową przestrzeń żydowskiego szabatu i zapowiada wieczny odpoczynek człowieka odkupionego i pojednanego w Bogu.
Czym stała się niedziela? Dniem radości, odpoczynku i solidarności. Od początku chrześcijanie przyjęli niedzielę — dzień zmartwychwstania Jezusa jako największe wydarzenie i święto. Głęboka radość cechuje ten dzień tak na Wschodzie, jak i na Zachodzie. „W pierwszym dniu tygodnia wszyscy się radujcie” czytamy w Didaskaliach Apostolskich traktacie z III wieku. Św. Augustyn na temat niedzielnej Eucharystii tak pisze: „Wierni przerywają posty i modlą się na stojąco, co jest znakiem zmartwychwstania; z tego samego powodu we wszystkie niedziele śpiewa się też alleluja”.
Radość ze zmartwychwstania Chrystusa to pierwszy rys niedzieli. „Świąteczny charakter niedzielnej Eucharystii wyraża radość, jakiej Chrystus udziela swemu Kościołowi przez dar Ducha. Radość jest przecież jednym z owoców Ducha Świętego” (por. Rz 14, 17; Ga 5, 22). Radość winna cechować życie chrześcijan, bo ciągle odkrywają jej źródło i głębokie korzenie. To jest zbawienie. Niedzielna liturgia sprzyja kształtowaniu w sobie Bożej radości. My wszyscy w tym Dniu Pańskim uczestniczymy.
Drugi rys niedzieli to odpoczynek. Przez kilka stuleci chrześcijanie przeżywali niedzielę przede wszystkim jako dzień kultu. Nie mogli jej połączyć z wypoczynkiem, który stanowi istotny sens szabatu. „Dopiero w IV wieku prawo państwowe Cesarstwa Rzymskiego uznało podział czasu na tygodnie, stanowiąc, że w „dniu słońca” sędziowie, mieszkańcy miast oraz członkowie różnych cechów rzemieślniczych mieli nie pracować”. Chrześcijanie od tej chwili mogli lepiej przeżywać niedzielę, mogli już bez trudności oddawać się modlitwie i odpoczynkowi. Jeszcze dzisiaj w krajach, gdzie chrześcijanie są mniejszością i gdzie dni świąteczne przewidziane w kalendarzu urzędowym nie przypadają w niedzielę, uczestniczenie w Eucharystii wymaga wielkiej ofiary. „... odpoczynek jest rzeczą „świętą”, pozwala bowiem człowiekowi wyrwać się z rytmu ziemskich zajęć, czasem nazbyt go pochłaniających, i na nowo sobie uświadomić, że wszystko jest dziełem Bożym”.
Trzeci rys niedzieli to solidarność. Pisze Jan Paweł II: „Niedziela powinna również być dniem, w którym wierni mogą się poświęcić dziełom miłosierdzia, działalności charytatywnej i apostolstwu. Wewnętrzne uczestnictwo w radości zmartwychwstałego Chrystusa oznacza także głęboki udział w miłości pulsującej w Jego Sercu: nie ma radości bez miłości! Wyjaśnia to sam Jezus, wskazując na związek między „nowym przykazaniem” a darem radości: „Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna. To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, jak Ja was umiłowałem” (J 15, 10-12). Dlatego Eucharystia niedzielna musi być dla wspólnoty kościelnej miejscem, gdzie braterstwo wyraża się przez solidarność. Bo nie można być szczęśliwym bez innych. Trzeba rozejrzeć się, czy nie ma prawdziwie potrzebujących.
Jan Paweł II pisze w swym liście, że Dzień Pański objawia charakter relacji, jaką Bóg pragnie nawiązać ze stworzeniem uczynionym na Jego obraz. Przypominając o naszych początkach i przeznaczeniu, wiąże to przeznaczenie z wyzwoleniem, które wywalczył zmartwychwstały Chrystus. Dzień Pański uczy nas co tydzień, że jesteśmy ważniejsi, niż możemy to sobie wyobrazić. W tym kontekście obowiązek uczestnictwa w niedzielnej Mszy św. nie jest arbitralnym wymogiem narzuconym przez Kościół, ale nieodzownym elementem naszej chrześcijańskiej tożsamości, gdyż niedziela jest nie tylko „dniem pierwszym”, lecz także „dniem ósmym”, dniem po szabacie, dniem mówiącym o dniu bez końca, o życiu wiecznym w komunii z Bogiem. Kiedy Jan Paweł II pisze o obowiązku uczestniczenia we Mszy św., bierze słowo „obowiązek” w cudzysłów.
Jezus Chrystus obiecał nam wszystkim: „Ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do końca świata” (Mt 28, 20). Te słowa rozbrzmiewają w Kościele. To sekret Jego żywotności i źródło Jego nadziei. W niedzielę, w dniu zmartwychwstania świętujemy żywą obecność Zmartwychwstałego pośród nas. Eucharystia to serce Kościoła. Ona karmi i kształtuje Kościół Jezusowy. „Ponieważ jeden jest chleb, my, liczni, jesteśmy jednym ciałem. Wszyscy bowiem spożywamy z jednego chleba” (l Kor 10, 17). Tak codziennie pielgrzymujemy. „Kościół podąża... drogą wiodącą do ostatecznego „dnia Pańskiego”, do niedzieli, która się nigdy nie skończy”.
„W tej Boskiej ofierze, dokonującej się we Mszy świętej, jest obecny i w sposób bezkrwawy ofiarowany ten sam Chrystus, który na ołtarzu krzyża ofiarował samego siebie w sposób krwawy”. „W Eucharystii ofiara Chrystusa staje się także ofiarą członków Jego Ciała”. „Skoro Eucharystia jest prawdziwym sercem niedzieli, to można zrozumieć, dlaczego już w pierwszych wiekach pasterze nieustannie przypominali swoim wiernym o konieczności uczestniczenia w zgromadzeniu liturgicznym. „W dniu Pańskim porzućcie wszystko — czytamy na przykład w traktacie z III w. zatytułowanym Didaskalia Apostolskie — i spieszcie nie zwlekając na swoje zgromadzenie, bo przez nie oddajecie chwałę Bogu. W przeciwnym razie czym usprawiedliwią się przed Bogiem ci, co nie gromadzą się w dniu Pańskim, aby słuchać słowa życia i spożywać Boski pokarm, który trwa na wieki?”.
Wierni różnie w ciągu wieków spełniali ten obowiązek czy raczej ten przywilej. Kościół św. przypominał i zachęcał. Początkowo nie uważał za konieczne wydania wiążącego przepisu w tej sprawie. Dopiero później, w obliczu zobojętnienia lub zaniedbań niektórych wiernych, zmuszony był nauczać jednoznacznie o obowiązku uczestnictwa we Mszy św. niedzielnej. Czyniły to sobory partykularne. Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. po raz pierwszy ujął te tradycje w formie prawa powszechnego. Obecny Kodeks Prawa Kanonicznego stwierdza: „W niedzielę oraz w inne dni świąteczne nakazane, wierni są zobowiązani uczestniczyć we Mszy świętej”.
Weźmy pod uwagę ogólną zasadę, którą potwierdza życie. Kto nie ma czasu na modlitwę, przestaje się modlić. Podobnie jest ze Mszą świętą. W Prawie Kościoła czytamy: „Niedziela, w czasie której jest czczona tajemnica paschalna, na podstawie tradycji apostolskiej winna być obchodzona w całym Kościele jako najdawniejszy dzień świąteczny nakazany. Ponadto należy obchodzić dni Narodzenia Pana naszego Jezusa Chrystusa, Objawienia Pańskiego, Wniebowstąpienia oraz Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, Świętej Bożej Rodzicielki Maryi, Jej Niepokalanego Poczęcia i Wniebowzięcia, Świętego Józefa, Świętych Apostołów Piotra i Pawła, wreszcie Wszystkich Świętych. Konferencja Episkopatu może jednak, za uprzednią aprobatą Stolicy Apostolskiej, niektóre z dni świątecznych nakazanych znieść lub przenieść na niedzielę”.
Z Listu Episkopatu Polski na temat przykazań kościelnych: „Dlatego Biskupi polscy kierując się przepisami liturgicznymi Kościoła i mając na uwadze dobro duchowe wiernych postanowili prosić Stolicę Apostolską o przeniesienie uroczystości Wniebowstąpienia Pańskiego na siódmą Niedzielę Wielkanocy oraz o to, by ze względu na dni robocze świętami nakazanymi nie były w Polsce: uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najśw. Maryi Panny, uroczystość świętego Józefa oraz uroczystość świętych Apostołów Piotra i Pawła. Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów w dniu 4 marca 2003 r. wydała dla Polski dekret pozwalający na wspomniane zmiany, zaś Zebranie Plenarne Konferencji Episkopatu Polski w dniu 12 marca 2003 r. postanowiło, by te zmiany obowiązywały od 30 listopada tego roku. Jedynym świętem nakazanym obchodzonym w dniu pracy pozostaje uroczystość Objawienia Pańskiego (Trzech Króli). Biskupi wyrażają nadzieję, że nadejdzie taki czas, że to ważne święto stanie się dniem wolnym od pracy. Po uwzględnieniu omówionych zmian, świętami nakazanymi w Polsce poza niedzielami są: uroczystość Narodzenia Pańskiego (25 grudnia); uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki (1 stycznia); uroczystość Objawienia Pańskiego (6 stycznia); uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa (Boże Ciało); uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny (15 sierpnia) i uroczystość Wszystkich Świętych (1 listopada). Chociaż takie uroczystości i święta, jak: Niepokalane Poczęcie, świętego Józefa, świętych Apostołów Piotra i Pawła, Matki Bożej Gromnicznej, Poniedziałek Wielkanocny, święto Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła (poniedziałek po Zesłaniu Ducha Świętego), świętego Szczepana, nie są nakazanymi, to jednak zachęcamy wiernych, by zgodnie z wieloletnią tradycją brali wtedy udział w liturgii”.
Do niedziel Kościół dodaje tylko dziesięć dni obowiązkowych, świątecznych, które ukazują dzieło zbawienia dokonane przez różne wydarzenia życia Chrystusa, doskonale realizowane w życiu Maryi i świętych.
„W święta obowiązkowe, które są w Polsce dniami pracy, Prymas Polski Kardynał Stefan Wyszyński udzielił w 1965 r. dyspensy od obowiązku udziału we Mszy świętej, z zachętą do uczestniczenia w niej”.
„W niedzielę oraz w inne dni świąteczne nakazane, wierni są zobowiązani uczestniczyć we Mszy świętej oraz powstrzymywać się od wykonywania tych prac i zajęć, które utrudniają oddawanie Bogu czci, przeżywanie radości właściwej dniowi Pańskiemu oraz korzystanie z należytego odpoczynku duchowego i fizycznego”.
„Nakazowi uczestniczenia we Mszy świętej czyni zadość ten, kto bierze w niej udział, gdziekolwiek jest odprawiana w obrządku katolickim, bądź w sam dzień świąteczny, bądź też wieczorem dnia poprzedzającego”.
„Skoro uczestnictwo we Mszy św. jest dla wiernych obowiązkiem, od którego może ich zwolnić tylko poważna przeszkoda, to pasterze są zobowiązani zapewnić wszystkim rzeczywistą możliwość wypełnienia tego przykazania. W tym kierunku zmierzają przepisy prawa kościelnego”. Dlatego Kościół pozwala kapłanowi za zgodą ordynariusza odprawić w niedzielę więcej niż jedną Mszę św. Temu również służy wprowadzenie Mszy św. wieczornych. Wreszcie przepis, stanowiący, że czas na wypełnienie obowiązku niedzielnego rozpoczyna się już w sobotę wieczorem, kiedy odprawia się pierwsze Nieszpory z niedzieli. Z liturgicznego punktu widzenia bowiem te właśnie Nieszpory rozpoczynają dzień świąteczny. Ta Msza święta ma już charakter niedzielny.
Jakie przeszkody zwalniają od obowiązku uczestniczenia w niedzielnej Eucharystii? Kościół podaje: choroba, pielęgnacja niemowląt, nieustanna opieka nad chorymi, niesienie pomocy w wypadkach i w klęskach żywiołowych, wykonywanie ciągłych zawodów, niemożliwość dostania się do kościoła z powodu kilkunastokilometrowej odległości i braku środków lokomocji, a także dyspensa udzielona przez proboszcza. Kto świadomie i dobrowolnie przez zaniedbanie nie uczestniczy w dni nakazane w Eucharystii, popełnia grzech ciężki. „Od odpoczynku niedzielnego i świątecznego zwalniają obowiązki rodzinne, praca w zawodach ciągłych i ważne zadania społeczne, których nie można odłożyć na dni powszednie. Zajęcia na działce inne niż praca w dni robocze, które nie przeszkadzają osiągnięciu celów odpoczynku świątecznego, mogą być sensownym i pożytecznym odpoczywaniem i jako takie należy je uznać za dozwolone, a nawet za pożądane dla psychicznego i fizycznego odprężenia”. Nie trzeba jednak takich prac narzucać innym.
„Oby ludzie trzeciego tysiąclecia, spotykając się w każdą niedzielę z Kościołem radośnie świętującym tajemnicę, z której czerpie całe swoje życie, mogli spotykać samego zmartwychwstałego Chrystusa. Jego uczniowie zaś, odnawiając się nieustannie przez cotygodniową pamiątkę Paschy, niech stają się coraz bardziej wiarygodnymi głosicielami zbawczej Ewangelii i aktywnymi budowniczymi cywilizacji miłości”.
opr. aw/aw