Kobieta silna płeć
Uwarunkowania społeczne i ekonomiczne sytuacji kobiet w Nowym Testamencie były zbliżone, a nawet identyczne z wcześniejszymi. Nowością było jednak znaczne pogłębienie rozumienia równości płci, wynikającej ze stworzenia oraz poszerzenie równości religijnej. Kobieta jest wobec Boga całkowicie równa mężczyźnie. Tak jak mężczyzna jest ona aktywnym podmiotem w historii zbawienia. Św. Paweł podkreśla, że Słowo Boże, występujące jako Mężczyzna, zawdzięcza siebie Niewieście i to, co w Nim ludzkie, tylko Jej jednej (Ga 4,4; 1 Kor 11,12). Maryja, Matka Syna Bożego, stoi u podstaw Nowego Testamentu. Od Niej się On zaczyna, a Jej wolna decyzja na podjęcie zbawczej roli Matki — Dziewicy, jest warunkiem rozpoczęcia nowego i decydującego rozdziału dziejów człowieka. Owocnej i doskonałej wierze tej Niewiasty zawdzięczać trzeba płodność wiary na ziemi, co Apokalipsa podkreśli w obrazie Niewiasty obleczonej w słońce, która jęczy w bólach rodzenia, wydając na świat Dziecię mesjańskie (Ap 12,1-6). W Starym Testamencie Słowo Boże spada na ziemię jak deszcz, nawadnia ją i powoduje jej płodność. W Nowym Testamencie Słowo jest owocem płodnej ziemi, wydobywa się z niej, „od dołu”. Maryja jest rzeczywistą, cielesną Matką swojego Syna. Sama inicjatywa tej płodności nie pochodzi od Niej, ale od Słowa Bożego, które w Niej i poprzez Nią chce się stać Człowiekiem i Mężczyzną83. Maryja jest przedstawiona jako kobieta pokorna i uboga służebnica swego narodu. Jest kobietą, dziewicą, matką, w której streszcza się cała historia rodzaju ludzkiego — od wygnania z Raju, poprzez obietnice dane Abrahamowi, aż po czasy zapowiedzi mesjańskich. Jest ona najprzedniejszą „Córą Syjonu” (por. So 3,14; Za 2,14), w której wypełniają się wszystkie błogosławieństwa i obietnice Boga. W Niej Bóg dosłownie „ujął się za sługą swoim, Izraelem, pomny na miłosierdzie swoje jak przyobiecał naszym ojcom — na rzecz Abrahama i jego potomstwa na wieki” (Łk 1,54-55). Jej misja naznaczona jest takimi cechami, jak: uniwersalność — dotyczy całej zbiorowości ludzkiej — jest „nową Ewą”; esencjalność — wszystkie poprzednie powołania i misje w historii biblijnej miały jedynie charakter przygotowawczy i uzupełniający — Jej misja zaczyna „pełnię czasów” (Ga 4,4); definitywność — zapowiedzi prorockie zostały dopełnione w zapowiedzi Archanioła Gabriela (por. Łk 11,31). W Niej zamyka się okres oczekiwania i wyglądania, a zaczyna czas wypełnienia i realizacji84.
Ewangeliści, ale też św. Paweł, wyraźnie mówią, że zbawcze dzieło Jezusa Chrystusa obejmuje też kobiety (por. Mt 15,21n; J 4,1n; Ga 3,27n). Stało się ono poprzez Kobietę, także dla wszystkich kobiet. Wśród tych, którzy towarzyszyli Jezusowi, były również kobiety. Niektóre z nich, jak np. Maria Magdalena, która została nazwana „apostołką apostołów”, były narzędziem przekazania gronu uczniów ważnej informacji o Zmartwychwstaniu85.
Jezus doświadczył przykładu kobiecości i macierzyńskiej opieki od swojej Matki. To doświadczenie było obecne w łonie matczynym (por. Łk 2,41-50), a potem w Jego nauczaniu publicznym (por. J 2,1-12; 19,25-27). Dowodem jest zawołanie jednej z kobiet pod Jego adresem: „Błogosławione łono, które Cię nosiło, i piersi, które ssałeś” (Łk 11,27). Podczas nauczania Jezus zachował otwartość na kobiety. O ile musiał specjalnie powoływać mężczyzn, o tyle kobiety szły za Nim same. Były obecne w bezpośredniej bliskości z Nim, chociaż nie spotykamy jakichkolwiek zarzutów o publiczne zgorszenie (niezamężna kobieta nie mogła pokazywać się z obcymi mężczyznami) czy obawy o nieczystość rytualną (podczas menstruacji kobieta stawała się nieczysta). Z pewnością obecność kobiet mogła u współczesnych budzić zdziwienie. Jednak Ewangelie odnotowują: „Następnie [Jezus] wędrował przez miasta i wsie, nauczając i głosząc Ewangelię o królestwie Bożym. A było z Nim Dwunastu oraz kilka kobiet, które uwolnił od złych duchów i od słabości” (Łk 8,1-2). Ewangeliści odnotowują spotkania Jezusa z kobietami, często doświadczonymi przez życie: Samarytanka jest wielokrotną rozwódką, siostry Łazarza są niezamężne, kobieta na uczcie u faryzeusza Szymona jest prostytutką (Łk 7,36-50)86.
Jezus znał codzienne problemy kobiet, np. ich zajęcia domowe (por. Łk 10,38-42), fakt przygotowywania posiłków (Mt 12,33; Łk 13,20-21). Znał też los wdów, które niekiedy źle traktował sędzia (por. Łk 18,1-8) lub pazerni faryzeusze (Mt 23,14). Chwalił ubogą wdowę za jej ofiarność (Mk 12,40-43). Uzdrowił kobietę cierpiącą na krwotok (Mt 9,20-22), i tę, która od osiemnastu lat była pochylona (Łk 13,10-17). Leczy zarówno kobiety żydowskie, jak np. teściową Piotra (Mt 8,14-15), jak i kobietę kananejską dręczoną przez złego ducha (Mt 15,21-28). Gani Martę, że nie słucha Jego nauk (Łk 10,41-42), przyjmuje słowa otuchy od kobiet jerozolimskich podczas swej drogi krzyżowej (Łk 23,27-31). To niewiasty, jako pierwsze, dowiedziały się, że „Pan zmartwychwstał, jak powiedział” (Mt 28,6). Kobiety pojawiają się także w przypowieściach: o zagubionej drachmie (Łk 15,8-10), o kwasie chlebowym (Mt 13,33), czy o pannach roztropnych i nierozsądnych (Mt 25,1-13). Jego nowość w podejściu do kobiet polegała na otwartości na nie, ale i na śmiałości, która pozawalała Mu nie przejmować się przepisami (np. publiczna rozmowa z Samarytanką była zakazana), które uważa za szkodzące normalnym, ludzkim relacjom87.
Kobiety były także obecne w życiu pierwszych gmin chrześcijańskich. Ówczesne zapatrywania nakazywały uczyć je, by pozostawały w tle, pielęgnując przede wszystkim sferę prywatną, rodzinną, służebną, a pozostawić sferę publiczną mężczyznom (por. 1 Kor 14,34nn). Nie wynikało to jednak z poniżenia kobiety, ale z jej społecznego statusu. Gdy mogły i chciały, włączały się w życie gminy znacznie szerzej. Istotna była rola rodzinna. Św. Paweł wyraził to w słowach: „A skądże zresztą możesz wiedzieć, żono, że zbawisz twego męża?” (1 Kor 7,16)88.
|
Fragment pochodzi z książki:
ks. Andrzej Zwoliński
Kobieta silna płeć |
Kobieta jest jednak obecna także poza rodziną, w szeroko rozumianym życiu gminy. W okresie popaschalnym i apostolskim kobiety zajmowały ważną rolę we wspólnocie wierzących. Niektóre z nich znamy po imieniu, jak np. Lidię (Dz 16,13-14 — sprzedawała purpurę, była „osobą bojącą się Boga”, chroniła Pawła w czasie jego działań w Filippi). Niektóre z nich aktywnie uczestniczyły w życiu wspólnoty, „czyniąc dużo dobrego” na rzecz potrzebujących (Dz 6,1; 9,36; 15,15). Inne gromadziły w swoich domach „wierzących w Chrystusa” na modlitwie (Dz 1,14; 12,12). Jeszcze inne, jak córki diakona Filipa, miały dar prorokowania (Dz 21,8). Niektórzy zauważają w pismach św. Pawła akcenty antyfeministyczne, np. w wypowiedziach: „mężczyzna jest głowa kobiety” (1 Kor 14,34), lub „kobiety na zgromadzeniach mają milczeć” (1 Tm 2,12). Należy je jednak rozumieć w kontekście kulturowym danej gminy. Św. Paweł wypowiadał się również pozytywnie o kobietach: „U Pana ani mężczyzna nie jest bez kobiety, ani kobieta nie jest bez mężczyzny. Jak bowiem kobieta powstała z mężczyzny, tak mężczyzna rodzi się przez kobietę” (1 Kor 11,11-12), lub: „Nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie” (Ga 3,28). Wśród znaczących postaci kobiecych Kościoła apostolskiego można wymienić Pryscyllę (lub Prysnę), która z mężem Akwilą, współpracowała z Pawłem, „nastawiała swoja głowę” (Rz 16,3), w jej domu gromadził się „Domus Ecclesiae” z Koryntu (1 Kor 16,19), która przyczyniła się też do nawrócenia Apollona, Żyda z Aleksandrii — „człowieka uczonego i znającego świetnie Pisma” (Dz 18,24). Inną znaną osobą była Febe — chrześcijanka z okolic Koryntu, jako jedyna obdarzona przez Pawła terminem „diakonisa” (Rz 16,1). Paweł do Ewodii i Syntyche z Filippi kieruje przestrogę, by „były jednomyślne w Panu” (Flp 4,2-3). Mniej znana jest pewna Maria, „która poniosła wiele trudów” dla swojej wspólnoty (Rz 16,6). Mało znane pozostają też Tryfena, Tyfozja i Persydia — niezmordowane w działalności na rzecz swych wspólnot — „trudzą się w Panu” (Rz 16,12)89.
Niewątpliwie istniejące różnice między ludźmi, dotyczące rasy, koloru skóry, wyglądu czy zdolności, ale także płci, chrześcijanie traktowali jako część bogactwa całej ludzkości. Są one nieistotne wobec faktu, że wszyscy są związani ze sobą jako dzieci Boże90.
83 H. Urs von Balthasar, Godność kobiety, w: Kosmos i człowiek, tłum. L. Balter, seria: Kolekcja Communio nr 4, Pallottinum, Poznań—Warszawa 1989, s. 258—264.
84 J.E. Urbański, Kobieta w Biblii. Refleksja biblijno-teologiczna. Nowy Testament, „Bielsko-Żywieckie Studia Teologiczne”, 2003, t. 4, s. 312—314.
85 Por. M. Schulz, Szły za Nim kobiety („Der Spiegel”, 24 IX 2012), „Forum”, 2012, nr 40, s. 34—38.
86 P. Trzonek, Zaproszone do twórczej obecności, „Biblia Krok po Kroku”, 2015, nr 3 (49), s. 2—3.
87 A. Dąbrowska, Matki, żony, prorokinie i uczennice. Kobiety w czasach Jezusa. Rozmowa z dr Danutą Piekarz, „Biblia Krok po Kroku”, 2015, nr 3 (49), s. 4—7. Por. T.M. Dąbek, Jezus a kobiety, Petrus, Kraków 2009.
88 D. Muszytowska, Żona zbawiająca męża (1 Kor 7,16), „Verbum Vitae”, 2011, nr 19, s. 149—176.
89 J.E. Urbański, Kobieta w Biblii. Refleksja..., dz. cyt., s. 317— 319.
90 T. Shannon, Chrześcijaństwo, w: Problemy etyczne w tradycjach sześciu religii..., dz. cyt., s. 289—290.
opr. ab/ab