Refleksja na Wielki Post
Kiedy zaczyna się kolejny czas refleksji nad życiem, Pan mówi: Słuchajcie mnie wszyscy i zrozumiejcie!
„Sufi Bayazid opowiada o sobie samym: Za młodu byłem rewolucjonistą i moja modlitwa wyglądała tak: Panie daj mi siły, żeby zmienić świat. W miarę jak stawałem się dorosły
i uświadomiłem sobie, że minęło mi pół życia, a nie zdołałem zmienić ani jednego człowieka, zmieniłem moją modlitwę i zacząłem mówić: Panie udziel mi łaski, by przemienić tych, którzy się ze mną kontaktują. Choćby tylko moją rodzinę i moich przyjaciół. Tym się zadowolę. Teraz, kiedy jestem już stary i moje dni są policzone, zacząłem rozumieć, jaki byłem głupi. I moja jedyna modlitwa jest taka: Panie udziel mi łaski, bym sam się zmienił.
Gdybym tak się modlił od początku, nie zmarnowałbym życia.”
(A. de Mello — Śpiew ptaka)
* * *
«Słuchajcie Mnie, wszyscy, i zrozumiejcie! Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym; lecz co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym. (...) nic z tego, co z zewnątrz wchodzi do człowieka, nie może uczynić go nieczystym; bo nie wchodzi do jego serca, lecz do żołądka i na zewnątrz się wydala». (...)
«Co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota ».
(Mk 7, 14-23)
Przed nami kolejny Wielki Post. Taki czas, kiedy trzeba stawiać siebie w prawdzie - nie jest to ani łatwe, ani przyjemne. Odruchowo na samą myśl o Wielkim Poście czujemy pewną niechęć, czy wręcz opór. Jakże często nasze wyobrażenie o poście kojarzy nam się z odmawianiem sobie czegoś, rezygnowaniem z przyjemności, dokładaniem kolejnych pokutnych praktyk. Może warto tegoroczny post przeżyć inaczej, nie skupiać się jedynie na powstrzymywaniu się od cukierków, a wejść w swoje serce?
Na początku Wielkiego Postu szykujemy się do wielkich zmian i rewolucji w naszym życiu. Jednak to nasze życie rozszerza się nagle do naszej rodziny, miasta, kraju i całego świata. Stwierdzamy, że gdyby politycy i inni coś zmienili, to nam zmiana poszłaby łatwiej, albo w ogóle nie byłaby potrzebna. Gdzieś w sercu rodzi się myśl, że ja nie muszę się jeszcze zmieniać...
Jednak dopiero po latach przekonujemy się na własnej skórze, że to jednak ja muszę się zmienić, że mój obraz świata, w którym ja żyję zależy ode mnie. Co więcej świat jaki mnie otacza jest niejako lustrzanym odbiciem mojego życia.
* * *
Serce ludzkie, to jeden z najciekawszych obszarów człowieka. Nic co wchodzi [w serce] nie może uczynić go nieczystym, lecz to co wychodzi — tak. Co Jezus chciał tu powiedzieć i jak to się ma do Wielkiego Postu? Jezus, chce zmienić moją mentalność. Dobrze znamy przywary faryzeuszy, do których Jezus kierował te słowa. Faryzeusz gorszył się brudnym kubkiem, niemytymi rękoma, a nie zważał na to jakie jest serce, co w nim jest, co z niego wychodzi...
Jezus chce, byśmy zrozumieli, że świętym może być człowiek, który ma brudne ręce, czy pije z brudnego kubka, ale nie może nim być ten, którego serce jest źródłem nieczystości.
Zauważmy także, że Jezus mówiąc o złu, nie mówi tylko o zjawisku, które złem można nazwać. Mówi o konkretnych sprawach, postawach i czynach (nierząd, kłamstwo, zazdrość, obelgi...). Kiedy będziemy stawać w prawdzie o naszym sercu, o jego stanie, nie bawmy się w ogólniki, ale zajmijmy się konkretnymi postawami i decyzjami, motywacjami.
Tylko skupiając naszą uwagę na naszym sercu, a nie na czystości kubków, będziemy mieć pewność, że kolejny Wielki Post w naszym życiu, będzie miał sens i nie będzie czasem zmarnowanym na liczeniu ile cukierków mam zjeść, a ile to już będzie wbrew zasadom Wielkiego Postu.
Grzegorz Kramer SJ
opr. mg/mg