Fragmenty książki "Kwadrans szczerości. Wprowadzenie do modlitwy codziennego rachunku sumienia"
|
Józef Augustyn SJ KWADRANS SZCZEROŚCI
|
|
Wziąć na serio nasze pragnienie modlitwy, to odkryć najpierw jego zasadniczą treść. Co ono w sobie zawiera? Skąd wypływa? Ku czemu albo ku komu nas prowadzi? Oto bardzo ważne pytania, które mogą nam pomóc w oczyszczeniu naszej modlitwy z elementów ucieczki od życia. Modlitwa nie może być nigdy alternatywą dla zaangażowania w ludzkie życie pełne trudności, ciężarów i zmagań. Ona musi być głęboko osadzona w realiach codzienności.
Pragnienie modlitwy jest dane człowiekowi właśnie po to, aby mógł on wejść w zażyłą relację z Bogiem, aby w Bogu odnalazł własne życie z tym wszystkim, co ono z sobą niesie: wielką radość i nadzieję, jak również ciężary, obowiązki i krzyże. Jest wielu ludzi, którzy noszą w sobie głębokie rozczarowania życiowe: ludzką miłością, rodzicielstwem, przyjaźnią, pracą zawodową, polityką, współczesną cywilizacją. W takiej sytuacji łatwo rodzą się „pragnienia duchowe”, które są próbą ucieczki od twardej rzeczywistości życia i mają uśmierzać ból rozczarowania. Jednak samo rozczarowanie życiowe, choć może stać się bodźcem do poszukiwania głębszej modlitwy, nie jest nigdy jej źródłem. Z rozczarowaniem winno iść w parze choćby najmniejsze pragnienie duchowe: pragnienie Boga.
Aby rozpocząć życie modlitewne, nie musimy jednak pragnąć Boga z czystej, całkowicie bezinteresownej miłości. Do takiej miłości będziemy stopniowo dorastać, jeżeli pozostaniemy Bogu wierni. Aby się modlić, wystarczy nam pragnąć Boga „dla naszego życia”: jako Lekarza w naszych zranieniach; jako Przewodnika w naszych rozlicznych zagubieniach i zagmatwaniach życiowych; jako miłującego Ojca, który przebaczy nam to, czego sami sobie nie możemy przebaczyć; jako sprawiedliwego Sędziego, który będzie rozjemcą w naszym skłóceniu ze światem i z ludźmi; jako „Miejsca” ukojenia i pocieszenia w naszym utrudzeniu i zmęczeniu życiowym; jako „Mądrości” odsłaniającej przed nami ukryty sens rzeczy najprostszych, a przez to najtrudniejszych.
Pragnienie modlitwy, pragnienie Boga to głębokie pragnienie duchowe. Jest to jednak duchowość, w której obecny pozostaje żywy człowiek z jego wszystkimi potrzebami, nadziejami, problemami i krzyżami. Jeżeli Bóg daje nam pragnienie modlitwy, to właśnie po to, byśmy dzięki sile Jego łaski przemieniali, naprawiali i leczyli nasze życie, czyniąc je coraz bardziej ludzkim. Bóg bowiem pragnie, aby nasze życie stawało się lepsze, sensowniejsze i szczęśliwsze.
opr. ab/ab