Wierność kobiety kananejskiej

Fragmenty rozważań p.t. "Adamie, gdzie jesteś?"

Wierność kobiety kananejskiej

Józef Augustyn SJ

ADAMIE,
GDZIE JESTEŚ?
Rozważania rekolekcyjne oparte
na Ćwiczeniach duchownych
św. Ignacego Loyoli.
Tydzień pierwszy

ISBN: 978-83-7505-920-5
wyd.: Wydawnictwo WAM 2012

Spis wybranych fragmentów
Walka Jakuba z Aniołem
Został sam jeden
Każdy z nas cierpi
Puść mnie, bo już wschodzi zorza!
Wierność kobiety kananejskiej
Jakie jest twoje imię?
Życie duchowe rozpoczyna się od wewnętrznego nawrócenia

4. WIERNOŚĆ KOBIETY KANANEJSKIEJ

Pan Bóg „poddaje próbie” pragnienia człowieka, sprawdza ich siłę. Aby móc pełniej zrozumieć tę prawdę, odwołajmy się do bardzo pięknego, choć także bardzo trudnego spotkania Jezusa z kobietą kananejską. Na początku spotkania Jezus zdaje się traktować tę biedną kobietę, pogankę, w sposób chłodny i obojętny. Ona idzie za Nim, woła, krzyczy, a On nie odezwał się do niej ani słowem. Miłosierny i litościwy Jezus wydaje się niewrażliwy i nieczuły na biedę kobiety, której córka była ciężko nękana przez złego ducha.

Kiedy krzyk kobiety sprzykrzył się uczniom, proszą Go: Odpraw ją, bo krzyczy za nami. Jezus zdaje się słuchać uczniów i mówi do kobiety: Niedobrze jest zabierać chleb dzieciom, a rzucać szczeniętom. Odwołując się w tych słowach do „ludowej teologii” Żydów, w której poganie uważani byli za nieczyste psy, daje kobiecie odpowiedź odmowną. Były to przykre, a nawet bolesne słowa. Zauważmy jednak siłę wiary w odpowiedzi kobiety, jej głębię zaufania do Jezusa, głębię jej modlitwy: Tak, Panie, lecz i szczenięta jedzą okruchy, które spadają ze stołu ich panów. Dopiero po tych słowach Jezus odsłania do końca „swoje karty”: Wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak pragniesz.

Kananejka miała wszelkie powody ku temu, by obrazić się na Jezusa. Odwołując się do swojego poczucia godności osobistej, mogłaby powiedzieć Jezusowi: „Niby dlaczego wy, Żydzi, jesteście wybranymi dziećmi Boga, a my, poganie, nieczystymi psami?”. Człowiek może obrazić się na Boga, kiedy Ten próbuje jego wiarę, kiedy zdaje się odmawiać spełnienia dobrze uzasadnionych „po ludzku” próśb.

Prośmy w tej medytacji, byśmy nie obrażali się na siebie samych, na bliźnich i na Boga, ale z najbardziej przykrych i bolesnych sytuacji, zdarzeń i słów umieli wyczytać prawdę o naszym stanie wewnętrznym. Prośmy także, byśmy pozwolili Bogu próbować naszą małą wiarę. Tylko w ten sposób mogą objawić się jej mocne i słabe strony. Im więcej jest nieraz prawdy w pewnych opiniach o nas i naszym życiu, tym bardziej obrażamy się na ludzi wyrażających te opinie i wycofujemy ze wzajemnych relacji. Takie reakcje powodują jeszcze większe cierpienie, samotność, ból i udrękę.

Jezus będzie próbował naszą wiarę i zaufanie Jego słowu, aby dać nam szansę wzrostu. Prośmy o intuicję kobiety kananejskiej, o inteligencję serca, dzięki której będziemy umieli przeczuć, co Jezus robi z nami i jaki jest cel Jego działania wobec nas.

opr. ab/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama