Nawrócić się, czyli powrócić do Boga.

Bóg jest dobry

Jl 2,12—18
Łk 4,1—13

„Nawróćcie się do Pana Boga waszego! On bowiem jest łaskawy, miłosierny, nieskory do gniewu i wielki w łaskawości, a lituje się na widok niedoli” (Jl 2,13).

Nawrócić się, czyli powrócić do Boga. Nawrócić się, czyli pozwolić Bogu, żeby okazał nam swoją miłość. Niech cały czas Wielkiego Postu będzie codziennymi powrotami ukochanych do siebie. Niech będzie świadomą tęsknotą za Bogiem, który jest nam bliski i z którym chcemy być, nawet jeśli jesteśmy ludźmi słabymi i pogubionymi. Niech będzie tęsknotą za Bogiem, który jest nam też z różnych powodów daleki.

Nawrócić się, czyli powrócić do Boga.

Ot, cała tajemnica Wielkiego Postu. Wielki Post ma być jak okres narzeczeństwa. Czas jeszcze głębszego poznawania się, tęsknienia, rozpalania pragnień, marzeń. Nie ma być czasem nękania i niszczenia swojego ciała. Sam Jezus otrzega nas przed tym, żeby to nie był czas smutku i poważnych twarzy. Może warto zacząć go właśnie od szczerego uśmiechu do drugiej osoby?

Ten czas prowadzi nas do przeżycia największej tajemnicy — tajemnicy życia. Wielkanocy. Jeśli śpiewamy poważne pieśni, rezygnujemy z kwiatów, gry na instrumentach, to tylko dlatego, że chcemy to wszystko zobaczyć i usłyszeć w Wielkanoc na nowo, z wielką mocą.

Spróbujmy w tym roku inaczej. Nie tak, jak zwykle, z przeświadczeniem, że musimy coś zrobić, postanowić, podjąć wysiłek, znaleźć Boga czy Jego miłość. My nic nie musimy. Może nie jest to czas wysiłku, ale moment, aby po prostu zatęsknić za Ojcem, za Tatą? Aby naprawdę stanąć przed Nim i powiedzieć Mu, jak bardzo Go w swoim życiu potrzebujemy?

Przecież Joel właśnie o tym mówi: „On bowiem jest łaskawy, miłosierny, nieskory do gniewu i wielki w łaskawości, a lituje się na widok niedoli” (Jl 2,13). Bóg chce przyjść do twojej niedoli. Nie do twojego upokorzenia, do twojego samoponiżania. Jego serce tęskni za twoim sercem, nie za twoimi uczynkami czy postanowieniami. Dla Niego liczy się tylko to, byśmy Mu pozwolili być dla nas Ojcem.

On naprawdę jest dobry i miłosierny, czyli pełen miłości do ciebie. Bóg chce cię uwieść. Dosłownie — chce cię porwać i uwieść jak ukochaną osobę. Bóg cię pragnie.

Jest tak, że kiedy ludziesięwsobie zakochują,touciekają od innych, bo chcą jak najwięcej czasu spędzić razem, by się sobą nacieszyć, by siebie poznać, by po prostu ze sobą być. Godzinami potrafią się w siebie wpatrywać, idealizują drugą osobę, widzą to, co piękne.

Bóg porywa cię na pustynię, chce spędzić tam z tobą kolejne czterdzieści dni, by się w ciebie wpatrywać, by cię idealizować. I nie daj sobie wmówić, że nie masz czasu na miłość.

Nawrócić się, czyli powrócić do Boga.
fragment pochodzi z książki:

Grzegorz Kramer SJ

Bóg jest dobry

 

ISBN: 978-83-277-1318-6
wyd.: Wydawnictwo WAM 2017

Bóg jest nieustraszonym wojownikiem. Jest tym, który walczy, tym, który jest dziki — to jest męskość. Jednak Bóg nie stworzył na swój obraz tylko mężczyzny. Stworzył również kobietę. I w niej również widać, jaki On jest. Jest delikatny, czuły i zalotny. To właśnie taki Bóg porywa cię dziś na pustynię. Bóg jest i silny, i delikatny.

Przychodzimy na Eucharystię, by znów spotkać się z Bogiem, przyjmując Jego Ciało i Krew. I to jest najważniejsze. Cała reszta — popiół, powaga, post — jest tylko środkiem do tego, by z czasu narzeczeństwa, tęsknoty, oczekiwania, wejść w radość życia.

„Oto teraz czas upragniony, oto teraz dzień zbawienia” (2 Kor 6,2). To naprawdę ten dzień, ten czas. Nic tylko korzystać, wyruszyć w przygodę przeżywaną jeszcze inaczej. Spróbujmy. Amen.

13 lutego 2013

opr. ab/ab

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama