Odpowiedź z poradnika "Rosary Hour"
Herezja niszczy jedność Kościoła, zrywa wspólnotę wiary. Czy herezją jest każde błędne mniemanie?
Nie. Staje się nim dopiero przez upór, z jakim ktoś trwa w błędzie i obstaje przy nim. Herezja wiąże się z osobistą winą. Nie można więc wszystkich chrześcijan niekatolickich określać z góry mianem heretyków. W poszczególnych wypadkach do herezji może prowadzić zarówno „za wiele”, jak i „za mało”, zarówno pominięcie pewnych treści wiary, jak przesada i ludzkie dodatki.
W rozłamach religijnych grają też zwykle jakąś rolę czynniki świeckie (napięcia narodowe, polityczne, kulturalne, społeczne, rasowe), a także osobiste uwarunkowania ludzkie (obstawanie przy swoim, ambicja, zarozumiałość, pycha). Wielkie rozłamy religijne przeszłości wiązały się też z poczuciem odpowiedzialności za nieskażoność prawdy Ewangelii. Nie przezwycięży się więc rozłamów wyłącznie pokutą i wyznaniem winy. Trzeba z tym połączyć wspólne staranie o właściwe rozumienie Ewangelii. Jedność Kościoła musi być jednością w prawdzie — miłość bez prawdy byłaby nieprawdziwa i nieszczera.
opr. mg/mg