Odpowiedź z poradnika "Rosary Hour"
Mój mąż rozwiódł się z pierwszą żoną, dlatego wzięliśmy ślub cywilny. Obecnie staramy się o unieważnienie jego pierwszego małżeństwa, gdyż pragniemy żyć po katolicku i przystępować do sakramentów świętych.
Ślub cywilny nie jest, oczywiście, sakramentem, ale wyłącznie kontraktem między stronami. Przez kontrakt katolicy nie zawierają prawdziwego małżeństwa. Sytuacja Pani się komplikuje, gdyż zawarła związek na gruzach sakramentalnego małżeństwa partnera.
Podanie do sądu kościelnego wcale nie oznacza, że nastąpi stwierdzenie nieważności małżeństwa partnera. Trybunały kościelne są bardzo ostrożne. Proces trwa zazwyczaj długo, ponieważ domniemanie prawne przemawia zawsze za ważnością małżeństwa, a nieważność musi być w pełni udowodniona przez małżonków.
Wchodzą w grę trzy powody, które uzasadniają stwierdzenie, że nie doszło do zawiązania się ważnego małżeństwa:
Jeśli ktoś jest katolikiem, powinien budować swoją rodzinę na łasce sakramentalnej. Nie można sobie nawet wyobrazić, aby prawdziwie wierzący rodzice nie chcieli, by ich dzieci przychodziły na świat i wychowywały się w środowisku uświęconym zbawczą mocą Chrystusa. Na tym właśnie polega sens sakramentu małżeństwa, że całe życie rodzinne ogarnia łaska Chrystusa, naszego Pana i Zbawiciela.
opr. mg/mg