Przemówienie noworoczne nuncjusza apostolskiego, 10.01.2005
Noworoczne spotkanie korpusu dyplomatycznego akredytowanego w Polsce z prezydentem RP Aleksandrem Kwaśniewskim odbyło się w Pałacu Prezydenckim 10 stycznia. W imieniu zgromadzonych przemówienie wygłosił dziekan korpusu abp Józef Kowalczyk, nuncjusz apostolski w Polsce.
Szanowny Panie Prezydencie, Panie Marszałku Sejmu, Panie Marszałku Senatu, Panie Premierze, Panie Ministrze Spraw Zagranicznych, Panie i Panowie!
1. Uznanie przez wszystkich potrzeby tolerancji i wzajemnego zrozumienia jest podstawowym warunkiem zwalczenia plagi terroryzmu oraz skuteczności wysiłków na rzecz pokoju i sprawiedliwości. Te słowa, wypowiedziane w kontekście międzynarodowego spotkania, które odbyło się w listopadzie 2003 roku pod hasłem: «Dialog na rzecz pomocy dla demokracji», mogą stanowić nie tylko racjonalną syntezę przemyśleń i działań minionego roku, ale są zarazem wyzwaniem dla ludzi dobrej woli wszystkich kontynentów, grup społeczno-politycznych, etnicznych, kulturowych, religijnych, które moglibyśmy umownie nazwać: Forum ku przyszłości.
2. Takie «forum» w pewnym sensie stanowimy także my tu obecni, reprezentujący różne kontynenty, narody, państwa i rządy w Rzeczypospolitej Polskiej. Dziękujemy Panu Prezydentowi za dzisiejsze noworoczne spotkanie, które daje nam okazję do spojrzenia w przeszłość, na osiągnięcia, powodzenia i niepowodzenia, a także na spełnione i niespełnione nadzieje, jakie wyrażaliśmy podczas podobnego spotkania w ubiegłym roku. Rok 2004 stanowi już zapisany rozdział historii, którą wspólnie tworzyliśmy, inspirowani najlepszą wolą budowania pokoju w świecie, z poszanowaniem autonomii, niezależności i tożsamości każdego kontynentu, kraju i narodu oraz praw, godności i słusznych aspiracji każdego z nich.
Szanowny Panie Prezydencie!
3. Świat, Europa, Polska posunęły się naprzód. Wiele problemów udało się rozwiązać; inne ciągle czekają na zadowalające rozstrzygnięcia. Cieszy fakt, że siła dialogu i argumentacji w rozwiązywaniu trudnych problemów ludzkich poszerza swój zasięg, zastępując logikę przemocy, wojny i gwałtu. Dochodzenie do takiej świadomości jest procesem trudnym i długim. Trzeba wielkiego wysiłku, aby ta świadomość zaistniała we wszelkich aspektach życia ludzi na całym świecie. Rozwiązywanie problemów na drodze dialogu może czasami powodować znużenie i zniecierpliwienie. A znużenie usposabia do skorzystania z doraźnie łatwiejszej metody, jaką jest rozwiązanie siłowe. Sprawa jest wyjątkowo ważna i skomplikowana w samej poprawnej ocenie rzeczywistości. Wszak ryzyko popełnienia błędu jest dość duże.
We współczesnym świecie wciąż aktualny jest dylemat: więcej mieć czy bardziej być. W tym kontekście warto przytoczyć niektóre negatywne praktyczne skutki przewagi postawy więcej mieć nad bardziej być. Oficjalne statystyki ogłoszone w grudniu 2004 roku przez FAO podają, że w dzisiejszym świecie 175 mln osób mieszka poza swoją ojczyzną. Co roku na świecie umiera z głodu i niedożywienia 9 mln dzieci, a ponad 850 mln osób cierpi chroniczny głód. W porównaniu z latami dziewięćdziesiątymi ubiegłego stulecia liczba głodnych wzrosła o 18 mln. Bolesnym zjawiskiem jest rosnąca w miliony liczba dzieci ulicy, jak również wykorzystywanie małoletnich w konfliktach zbrojnych. Wystarczy wspomnieć za oficjalnymi raportami, że niemal połowę z 3,5 mln zabitych w konfliktach zbrojnych od początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku stanowią dzieci.
Pewien postęp w rozwiązywaniu problemów wyżywienia (w ponad 30 krajach udało się zredukować głód o 25%) świadczy jednak dobitnie, że społeczność ludzka jest zdolna rozwiązywać istniejące problemy na drodze dialogu i solidarnej współpracy. Wyrazy uznania należą się wszystkim, którzy teraz niosą solidarną pomoc krajom Azji dotkniętym śmiercionośnym kataklizmem.
Szanowni Państwo!
4. W minionym roku Europa przeżywała znaczące wydarzenia, które można nazwać milowymi krokami na drodze budowania jedności tego kontynentu. Są nimi: przyjęcie dziesięciu nowych państw do Unii Europejskiej oraz podpisanie traktatu konstytucyjnego. Wśród nowo przyjętych krajów znalazła się również Rzeczpospolita Polska.
Długa była droga tego kraju do pełnej niepodległości, suwerenności i samostanowienia. Wielka też była cena, jaką naród płacił, przebywając tę drogę. Świadczą o tym chociażby coroczne obchody narodowego Święta Niepodległości 11 listopada i sześćdziesiąta rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego, upamiętniona w ubiegłym roku. A później okres powojennych zmagań, wysiłków, których symbolem jest ruch solidarności i cały okres transformacji oraz zagospodarowywania wolności.
Pan Prezydent dał temu wyraz w swoim przemówieniu przed Grobem Nieznanego Żołnierza w dniu 11 listopada 2004 roku:
«Jeśli wygrać niepodległość jest rzeczą wielką, to nie mniejszą jest ją dobrze zagospodarować. W tegoroczne Święto Niepodległości nasz kraj ma wyjątkowe powody do dumy. (...) Nasza Ojczyzna odniosła sukces. I jest to sukces całego społeczeństwa! (...) Jest to zasługa wszystkich rządów, sił politycznych, a może przede wszystkim społeczeństwa obywatelskiego. Zależy mi na tym, by Polska tę pozycję zachowała i rozwijała, by niczego nie uronić z naszego wspólnego dorobku i umiejętnie go pomnażać. (...) Rzeczpospolita związała swój los z Europą. Jestem przekonany, że umiemy zbudować mocną pozycję naszego kraju we wspólnocie. Silna Polska w silnej Europie — silna Polska w silnej, solidarnej Europie to jedno z najważniejszych zadań na najbliższe dekady» (11 listopada 2004 roku).
5. Nie można tego wielkiego dorobku zaprzepaścić przez jałowe dyskusje, budzenie niepokoju i strachu wokół różnych niedoskonałości umowy akcesyjnej czy samego traktatu konstytucyjnego. Zbyt wiele bowiem czasu stracono w przeszłości. Te opóźnienia trzeba nadrobić wielką, ciężką i konsekwentną pracą oraz otwartością na twórczy dialog i współpracę z krajami Unii Europejskiej i wszystkimi sąsiadami, tak aby przezwyciężając kryzys moralności publicznej i społeczeństwa obywatelskiego, przyspieszać wzrost gospodarczy z jednoczesnym poszanowaniem tych wartości, które są duchowym dziedzictwem i fundamentem decydującym o tożsamości narodów.
W tym miejscu warto przypomnieć słowa Jana Pawła II, wypowiadane przy różnych okazjach, na temat wejścia Polski do Unii Europejskiej. Pisał o tym Jan Paweł II także w liście do Pana Prezydenta. W październiku ubiegłego roku podczas spotkania z Premierem RP po podpisaniu traktatu konstytucyjnego powiedział:
«Ufam, że ta struktura, która w gruncie rzeczy jest wspólnotą wolnych narodów, będzie nie tylko dokładała wszelkich starań, aby nie pozbawiać ich duchowego dziedzictwa, ale też będzie go strzec jako fundamentu jedności. (...) Jako Papież wdzięczny jestem polskim rządom i Parlamentowi za zrozumienie i podejmowanie tego wyzwania. (...) Życzę, (...) aby ofiarna służba wszystkich, którym powierzył pan zadania w rządzie Rzeczypospolitej, jak również tych, którzy sprawują władzę ustawodawczą i sądowniczą, przy współudziale całego społeczeństwa pozwoliła w jak najszybszym czasie wypracować obfite owoce, ku pomyślności wszystkich Polaków» (30 października 2004 roku; «L'Osservatore Romano», wyd. polskie, n. 1/2005, s. 51).
Szanowny Panie Prezydencie!
6. Korpus dyplomatyczny akredytowany w Polsce z zainteresowaniem śledzi wydarzenia związane z przemianami systemowymi, zwłaszcza w tym ostatnim roku, kiedy Polska weszła do struktur Unii Europejskiej. Powstają wielorakie myśli i pytania, które można by streścić w następujący sposób: Czy minął już okres akademickich dyskusji na temat przystąpienia Polski do wspólnoty 25 krajów? Czy rozpoczął się już okres kompetentnej, wytężonej, mądrej pracy nad wykorzystaniem szansy, przed jaką Polska stanęła?
W tym kontekście przychodzą na myśl słowa Juliana Ursyna Niemcewicza z przełomu XVIII i XIX wieku. Jego przemyślenia w jakimś sensie wyrażają także nasze najlepsze uczucia i życzenia dla Europy i całego społeczeństwa polskiego:
«Co to za rozkosz
dla wszystkich narodów,
Że męże, co rządzą nimi,
W udziele rządów
czyli też dochodów
Z cnót swych mądrości
są niezrównanymi.
Stąd też pochodzi,
że gdzie rzucisz okiem,
Pomyślność na świat
leje się potokiem.
Wszystko tam dobre
i wszystko uczciwe,
Aż miło patrzeć,
jak ludy szczęśliwe!»
Szanowny Panie Prezydencie!
Oby te słowa stawały się rzeczywistością każdego dnia Europy i Rzeczypospolitej. Oczyszczając się z wszelkiego rodzaju nadużyć, zaniedbań i niesprawiedliwości społecznych, niech wnosi skuteczny wkład w budowanie własnego społeczeństwa i Unii Europejskiej, opartej na poszanowaniu praw i godności każdego człowieka, na nieprzemijających wartościach sprawiedliwości, wolności i pokoju.
Takie życzenia składamy — na ręce Pana Prezydenta — całemu społeczeństwu, a także władzy ustawodawczej i sądowniczej, rządowi, instytucjom państwowym i publicznym oraz samorządowym — wszystkim.
Szczęśliwego Nowego Roku. Szczęść Boże!
opr. mg/mg
Copyright © by L'Osservatore Romano (3/2005) and Polish Bishops Conference