„Cel był słuszny”. Środki z KPO na zakup jachtów i na wnioski bez konkretów

„Mój oddział nie dostał kasy z KPO na fotele do chemioterapii, pompy do leków i usg” – napisał w internecie lekarz, komentując aferę związaną z wydawaniem unijnych środków. Ogromne pieniądze z unijnej pożyczki trafiły na absurdalne przedsięwzięcia. Rząd tłumaczy, że cel był słuszny, ale miały miejsce przypadki „cwaniactwa”.

W internecie znalazła się rządowa mapa inwestycji z branży HoReCa (hotelarstwo i gastronomia) finansowanych w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Pokazuje ona wiele absurdalnych przedsięwzięć, na które przeznaczono zwykle 100-500 tys. zł. Jeden z przedsiębiorców dostał pół miliona zł na jacht (ma być wynajmowany). Wysokimi kwotami wsparto też m.in. „rozszerzenie działalności” bez wskazania, o co konkretnie chodzi, wirtualne treningi personalne czy przedsięwzięcia, w których podano jedynie nazwę firmy, albo nazwisko właściciela.

Włos się jeży

Jak poinformował wiceminister funduszu i polityki regionalnej Jan Szyszko, branża HoReCa dostała 1,2 mld zł, czyli 0,5 proc. KPO.

„Te pieniądze były potrzebne, bo branża hotelarska szczególnie ucierpiała podczas pandemii, dlatego był to niezwykle potrzebny projekt. – powiedział Szyszko. – Kiedy czytamy o godnych potępienia kreatywności wnioskodawców, to musimy reagować. Pierwsze informacje o tym, że w niektórych inwestycjach mogą pojawiać się nieprawidłowości o charakterze systemowym dotarły do ministerstwa kilka tygodni temu”.

„Gdy czytamy o wniosku o dofinansowanie na rozbudowę garderoby czy innego typu godnej potępienia kreatywności wnioskowej, to włos się jeży na głowie i rzeczywiście to wymagało reakcji” – dodał Szyszko.

Dla niektórych zabrakło

Sprawa wywołała burzę w sieci. Zareagował m.in. Jakub Kosikowski, rzecznik prasowy Naczelnej Izby Lekarskiej.

„Centrum onkologii w Warszawie, Bydgoszczy, Opolu, Brzozowie, Lublinie, w Kielcach Co łączy te szpitale? Koordynują leczenie onkologiczne na cały kraj i swoje województwa No i zostały pozytywnie ocenione i nierekomendowane do wsparcia z KPO – napisał Kosikowski.

I dodał:

„Mój oddział nie dostał kasy z KPO na fotele do chemioterapii, pompy do leków i usg. A naprawdę są nam potrzebne (a szpital ma ponad 200mln długu) Jak czytam, że poszło 500k na lody, albo jacht w ramach dywersyfikacji to przepraszam, ale SZLAG MNIE JASNY TRAFIŁ”.

Po wybuchu afery rządowa strona została wyłączona. Jan Szyszko tłumaczy to przeciążeniem sewerów. Zawartość strony jest jednak wciąż dostępna na mapie Google'a.

Źródła: x.com, gogle.com.maps, wpolityce.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama