Chrystus nie jest tani

Rozmowa z abpem Stanisławem Nowakiem

Nawrócenie Szawła w drodze do Damaszku było efektowne i efektywne zarazem. Śledząc Pismo Święte, wiemy, że z wielkiego wroga nauki Jezusa Szaweł, już jako Paweł, stał się jednym z najgorliwszych głosicieli Bożego Słowa. Czy we współczesnych czasach wciąż potrzebujemy tak jasnych i spektakularnych nawróceń?

- Nawrócenie św. Pawła ma coś z niesamowitości. Z wielkiego wroga Jezusa i Kościoła, bo przecież „dyszał żądzą zabijania uczniów Pańskich" (Dz 9, 1), stał się faktycznie jednym z najgorliwszych głosicieli Słowa Bożego. To, co się stało u bram Damaszku, było też spektakularne. Szaweł przecież nie tylko nienawidził całą duszą chrześcijan z lęku o synagogę, ale był wprost zdeterminowany, by ich więzić i przyprowadzać w kajdanach przed sądy w Jerozolimie.

Jednak „olśniła go światłość z nieba i usłyszał głos: „Szawle, Szawle, czemu Mnie prześladujesz?" (Dz 9, 4), głos Chrystusa zmartwychwstałego, który w całej swej mocy przyszedł do niego. Paweł oślepł i przez trzy dni nic nie widział, nie jadł ani nie pił.

Czy stracił zatem wolność wobec objawionego mu Chrystusa zmartwychwstałego? Nie. Pozostał wolny - mógł zamknąć się w sobie i trwać w nienawiści do Chrystusa i Kościoła, mógł też otworzyć się na dar Zbawiciela. Zrobił to drugie: nawrócił się. Dał się prowadzić za ręce do Damaszku, do Ananiasza, ucznia Jezusa, który go ochrzcił.

W dzisiejszych czasach też potrzebujemy jasnych znaków nawrócenia do Boga. Czy są nam one jednak konieczne? Do nawrócenia niezbędna jest z pewnością łaska od Boga, a to, jak się ona objawia, nie należy już do nas. Stwórca będzie dawał najbardziej nawet zaciętym grzesznikom, wręcz wrogom Chrystusa, łaskę skuteczną, łaskę, o którą Kościół wciąż modli się dla swoich dzieci.

Z Ewangelii wiemy, że nawrócenie Pawła nie odbyło się bezboleśnie, z pewnością było dla niego trudne zarówno w sferze fizycznej, jak i psychicznej. Mamy przez to rozumieć, że jedyną drogą, by diametralnie odmienić dziś swoje życie, jest doświadczenie jakiegoś cierpienia czy upokorzenia? Nie ma łagodnej opcji powrotu do Chrystusa?

- Paweł musiał całkowicie przemienić i przebudować samego siebie. Z wilka musiał stać się barankiem, prowadzonym za ręce do tych samych uczniów Chrystusa, których chciał aresztować, by z pokorą poddać się danej im przez Pana mocy. Trzeba było niejako zmienić swą duszę. To musiało boleć. Czy jednak zawsze trudne muszą być wielkie nawrócenia? Nie muszą to być dotkliwe doświadczenia czy wręcz cierpienia. Bóg ma różne drogi dojścia do człowieka. Z pewnością jednak „Chrystus nie jest tani". Nie ma łagodnej opcji powrotu do Zbawiciela w tym znaczeniu, że życie człowieka nawróconego musi być związane z podjęciem krzyża Chrystusowego i to na każdy dzień.

Przechodząc z jednostki do ogółu. Czy obecny świat potrzebuje nawrócenia? I czy może ono dokonać się tylko za pomocą plag, kataklizmów, wojen, by na zgliszczach starego powstało nowe?

- Dzisiejszy świat potrzebuje nawrócenia, tak jak potrzebował go świat dawniejszy. Nawrócenie towarzyszyć musi wszystkim ludziom. Konieczne jest odchodzenie od niewiary w Chrystusa i przechodzenie do wiary w Niego. Gdy się już jednak wierzy, wciąż musimy odchodzić od stanu grzechu śmiertelnego, który jest zaprzeczeniem prawdy o Bogu jako Miłości. Musimy też odchodzić od stanu przeciętności wiary w Chrystusa i przechodzić do gorliwości w wyznawaniu Go. Nawet święci się nawracają, bo kto jest święty, ma się uświęcać, a sprawiedliwy ma się jeszcze bardziej stawać sprawiedliwym (por. Ap 22,11). Gdy myślimy o dzisiejszym świecie, o którym mówi się, że daleko odszedł od Boga, to trzeba pamiętać, że w tym świecie jest też wiele świętości i piękna, polegającego na podobieństwie do obrazu Chrystusa. To, co nie jest do Niego podobne, trzeba za wszelką cenę niwelować. Nie myślę jednak, że konieczne tu są ciężkie kary Boże, plagi, wojny i katastrofy. To trzeba zostawić Bogu, który sam najlepiej wie, jak dzisiejszy świat oczyszczać. Nawrócenia są dziełem łaski Chrystusa. To On, Bóg-Człowiek, straszliwą męką i śmiercią nas odkupił. To On tak drogo za nas zapłacił. Naszą sprawą jest natomiast ciągłe łączenie się z dziełem Chrystusowego Odkupienia.

Chrystus nie jest tani

 Abp Stanisław Nowak, urodził się w 1935 r. w Jeziorzanach. Studiował w Wyższym Seminarium Duchownym w Krakowie i na Uniwersytecie Jagiellońskim. W 1958 r. otrzymał święcenia kapłańskie. Pracował początkowo jako wikariusz, później, przez wiele lat, był ojcem duchownym w krakowskim seminarium. W 1971 r. doktoryzował się w zakresie teologii w Instytucie Katolickim w Paryżu. Od 1971 r. prowadził katedrę teologii życia wewnętrznego na Papieskim Wydziale Teologicznym w Krakowie. W 1984 r. Jan Paweł II mianował go biskupem częstochowskim. Od 1992 roku jest arcybiskupem metropolitą.


opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama