Kapłan: nauczyciel, przewodnik i świadek

Rozmowa z abpem Kazimierzem Nyczem, metropolitą warszawskim

Św. Jan Maria Vianney, proboszcz z Ars, to kapłan niezwykły, ale czy wciąż wzór do naśladowania nie tylko dla proboszczów, ale i „proboszczów diecezji", jakimi są biskupi?

- Święty Jan Vianney, którego wspominamy liturgicznie 4 sierpnia, żył pozornie w czasach odległych i niepodobnych do współczesności. Był to czas po Wielkiej Rewolucji Francuskiej, która swoimi skutkami objęła w równym stopniu francuskie miasta, jak i wioski. Do nich należała mała parafia Ars, zaniedbana, obojętna religijnie, zlaicyzowana mówiąc dzisiejszym językiem. Przyszedł do niej młody ksiądz, mało zdolny, ale niezwykłe gorliwy, pracowity, wręcz zawzięty w szukaniu ludzi dla Pana Boga. Dbał o wszystko, ale najbardziej o konfesjonał, stając się jego więźniem. To mocne świadectwo chrześcijańskie i kapłańskie zastąpiło braki osobowościowe i zasadniczo zmieniło parafię i okolicę. Św. Jan Vianney z całą pewnością dla dzisiejszego życia Kościoła jest aktualnym przykładem gorliwego i skutecznego duszpasterzowania. Jest zatem doskonałym wzorem dla księży i biskupów. I czasy nie są tak daleko różne i potrzeby Kościoła nie aż tak odmienne. Na świadków zawsze jest czas i zapotrzebowanie. Popatrzmy, co uczynił podobnymi metodami święty Ojciec Pio, nie wspominając o świadectwie Matki Teresy czy Jana Pawła II

W dzisiejszym zagonionym świecie rolą kapłana duszpasterzującego w parafii, ale i w szerszym zakresie w diecezji jest zarówno praca organiczna, jak i ta dotycząca sfery duchowej wiernych. Jak dobrze pogodzić jedno z drugim?

- Nie oddzielałbym pracy organicznej kapłana czy biskupa od sfery duchowej wiernych. Cała praca księdza musi być nastawiona na potrzeby duchowe wiernych. Wszystko inne musi być dodane. Papież Benedykt XVI powiedziałby: ksiądz ma być ekspertem od życia duchowego i tego od niego oczekują wierni w parafii. Od innych rzeczy ma katolików świeckich w parafii. Świeccy zaś będąc ekspertami w swoich zawodach (powołaniach) mają wspólne powołanie do dawania świadectwa w parafii, a nade wszystko na różnych polach świata.

Myślę, że Jan Vianney, skoro tyle godzin siedział w konfesjonale i tyle czasu poświęcał duszpasterstwu, też musiał umieć współpracować ze swoimi wiernymi w parafii. I na tym chyba musi polegać praca organiczna - wszyscy robią to, na czym się znają i do czego są powołani, i przez to są świadkami Chrystusa dla dzisiejszego świata. Nigdy obok swojego życia i powołania.

A jaki dziś powinien być kapłan, by swoim postępowaniem, życiem zasłużył na szacunek wśród wiernych?

- Właśnie taki, całkowicie oddany swojemu, a właściwie Chrystusowemu kapłaństwu. Ludzie to widzą, wyczuwają, doceniają i idą za swoim pasterzem. Kapłan musi być apostołem posłanym przez Jezusa i Kościół, musi być nauczycielem i przewodnikiem, który nie tylko pokazuje drogę, ale idzie nią sam. Aby tak było, musi być świadkiem, tak jak proboszcz z Ars. Wtedy ludzie szanują i są w stanie wybaczyć wiele niedoskonałości swojego proboszcza, księdza.

Kapłan: nauczyciel, przewodnik i świadek

Abp Kazimierz Nycz, urodził się w 1950 r. w Starej Wsi koło Oświęcimia. W roku 1967 rozpoczął studia w Metropolitalnym Wyższym Seminarium Duchownym w Krakowie. Święcenia kapłańskie otrzymał z rąk bp. Juliana Groblickiego 20 maja 1973 r. w Kaniowie. Przez dwa lata pracował jako wikariusz w parafii pw. Św. Elżbiety w Jaworznie-Szczakowej, a następnie w parafii pw. Św. Małgorzaty w Raciborowicach. W 1976 r. uzyskał licencjat z teologii na Papieskim Wydziale Teologicznym w Krakowie. W 1981 r. studia katechetyczne na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim zakończył tytułem doktora. Po zakończeniu studiów podjął pracę w Wydziale Katechetycznym Kurii Metropolitalnej w Krakowie i pomagał w duszpasterstwie w skawińskiej parafii pw. Miłosierdzia Bożego. Przez sześć kolejnych lat wykładał też katechetykę na Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie. W 1987 r. został wicerektorem krakowskiego seminarium duchownego. Po roku, w wieku zaledwie 38 lat. Papież Jan Paweł II mianował ks. Nycza biskupem pomocniczym metropolity krakowskiego i biskupem tytularnym Villa Regis. Zasłynął jako znakomity duszpasterz, sprawny organizator, biskup otwarty na ludzi świeckich, chętnie współpracujący z mediami. Koordynował ze strony kościelnej przebieg pielgrzymek papieskich w Polsce. W 2004 r. został mianowany biskupem koszalińsko-kołobrzeskim. 3 marca 2007 r. Benedykt XVI mianował go arcybiskupem metropolitą warszawskim. Od 9 czerwca abp Nycz jest ordynariuszem wiernych Kościoła katolickiego obrządku ormiańskiego. Od 1999 r. jest też przewodniczącym Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski. W Episkopacie pełni także funkcję przewodniczącego Komisji Rewizyjnej i członka Komisji Duszpasterstwa, Rady ds. środków Społecznego Przekazu i Zespołu ds. Społecznych Aspektów Intronizacji Chrystusa Króla.


opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama