Czas odnowienia miłości

Artykuł bpa Wacława Świerzawskiego na Wielki Post

Na fali szybko przemijającego czasu weszliśmy w nowy okres roku liturgicznego - rozpoczął się Wielki Post. Popielcowe wezwanie do pokuty i nawrócenia dotknęło wielu z nas z niezwykłą mocą. Jeśli nie przemówiły słowa Chrystusa, to przemówił popiół.

Dwa tysiące lat temu Chrystus stawał przed ludźmi, ale i dziś staje w poprzek naszej drogi i mówi: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię". Sypany na pochylone głowy popiół jeszcze raz przypomniał nam o znikomości wszystkiego, co stworzone i doczesne, ale także o nieprzemijalności tego, co zmartwychwstaje z Chrystusem. Dla wielu na nowo została w ten sposób otwarta droga do chrześcijańskiej wolności. Idącym bez celu, tym którzy zagubili sens istnienia, pomieszali dobro ze złem, doświadczyli goryczy grzechu i ciężaru winy, Kościół proponuje: zacznijcie od nowa.

Droga do sanktuarium

Czas Adwentu i Bożego Narodzenia odsłonił nam, raz jeszcze, niepojęte misterium Wcielenia Boga i Jego objawienia się w Jezusie Chrystusie. Kilka tygodni okresu przejściowego liturgii przybliżyło nas do osoby naszego Mistrza: przypomnieliśmy sobie, że naśladując Go w Jego człowieczeństwie, mamy się stać dziećmi jednego Ojca, „synami w Synu". A teraz liturgia roku kościelnego prowadzi nas do swego sanktuarium, do „Świętego Świętych": wskazuje na szczytowy moment życia Jezusa, równocześnie szczytowy moment historii zbawienia, całego procesu objawiania się Boga ludziom.

Kto wejdzie na szczyt, ten zobaczy wszystko. Dlatego wejście na szczyt roku liturgicznego, które dokonuje się w Wielkim Poście, i zjednoczenie się z Chrystusem na szczycie Jego historii, jest najwyższym osiągnięciem, dla jakiego człowiek został stworzony.

Wydarzenie uobecnione w liturgii

Chrześcijaństwo nie jest samą moralnością, zespołem przykazań, nie jest też samą doktryną, zbiorem prawd o Bogu i o wynikającym z nich sensie świata i ludzkiego życia. Chrześcijaństwo jest tym wszystkim, ale jest też czymś znacznie więcej: jest uczestniczeniem w misterium Chrystusa. Czym byłoby życie uczniów Jezusa, gdyby zakończył On swoją działalność i nauczanie bez epilogu, jakim jest Jego męka, śmierć i zmartwychwstanie? Mielibyśmy dziś w podręcznikach historii jeszcze jedno wybitne nazwisko i analizowalibyśmy jeszcze jeden system filozoficzno-moralny.

W wy darzeniu śmierci i zmartwychwstania Chrystusa, uobecnionym w liturgii, ukryte jest dzieło naszego zbawienia. Dlatego uczestnictwo we Mszy św. - mówmy wyraźnie: złączone z przyjęciem Komunii świętej - jest wejściem w rzeczywistość misterium, pełną dynamizmu i skuteczności. „Ciało Chrystusa-Amen". „Amen" wiary jest dotknięciem Ciała Chrystusa.

Miłość przez czuwanie

Mamy tak przeżyć Wielki Post, aby dojść do jego momentu szczytowego: do Wielkiego Paschalnego Triduum, trzech Wielkich Dni, podczas których Kościół w określonej wspólnocie lokalnego zgromadzenia stanie przy Chrystusie i pozna wielką godność swojego powołania. Przyrzekliśmy na chrzcie, że wyrzekamy się szatana, jego sprawi jego pychy, a potem o tym zapomnieliśmy. Kto traci pamięć, traci egzystencję - człowiek jednostkowy i naród. Ma więc Wielki Post pomóc nam przez oczyszczenie serca w nawróceniu, abyśmy zjednoczyli się z Chrystusem, ukrzyżowanym i zmartwychwstałym, pogłębili wiarę, ufność i miłość - i na nowo ogarnęli braci tą samą miłością: ukrzyżowaną.

Istotą Wielkiego Postu nie są więc jedynie: pokuta, wyrzeczenia, jałmużna, modlitwa, rekolekcje - to jest już wiele, ale same praktyki wielkopostne nie wyrażają prawdy tego okresu (a prawda jest wtedy, kiedy jest cała). Mówił Jezus o konieczności czuwania i czekania z płonącą lampą na nadejście umiłowanego Oblubieńca. W czasie Wielkiego Postu, biorąc udział w rekolekcjach, nabożeństwach Drogi krzyżowej, śpiewając Gorzkie żale niejeden zobaczy, że lampę zgasił lub użył jej do szukania czegoś zupełnie innego niż oblicze Boga. A może nawet pozna, że zamknął drzwi Chrystusowi.

Wielki Post jest uprzywilejowanym czasem uczenia się miłości Boga przez czuwanie z Chrystusem cierpiącym, jest uczeniem się pełnienia woli Ojca - o czym zapewniamy Boga każdego dnia, mówiąc „bądź wola Twoja". Miłosierdzie Boga pozwala nam jeszcze raz stanąć wobec wyboru: mamy przestać solidaryzować się z wyborem, którego dokonał kiedyś Adam, zaprzeć się samych siebie i z Chrystusem dźwigać krzyż, nawet dać się przybić do krzyża, aby z łotrem wejść do raju (nie tego, który „kiedyś" nadejdzie, który różni wciąż obiecują, ale raju, który jest królestwem Boga). Tę prawdę musimy sobie w Wielkim Poście przybliżyć, uczynić ją swoją, nią żyć, by pogłębić wiarę w Syna Bożego obecnego na rajskim drzewie krzyża, które owocuje Eucharystią.

Formuły wielkopostnych niedziel

Pytamy często, jak żyć po chrześcijańsku w świecie podobnym do targowiska idei, propozycji, wzorców? Pierwsza niedziela Wielkiego Postu odsłania taktykę szatana, który chcąc pozyskać człowieka dla siebie, tworzy półmrok i półświatło, rozwadnia zasady, mąci przejrzystość. Proponuje ludziom, by (jak mówił św. Bernard z Clairvaux) sercem pełzali po ziemi, a jeśli już wierzą, to niech mają wiarę skrzywioną. Oto najbardziej niebezpieczna choroba, grożąca wciąż uczniom Chrystusa, bo niesie w sobie zarodek śmierci, choć nie boli gorzej - daje poczucie satysfakcji: „Niczego sobie nie mogę zarzucić, postępuję zgodnie z własnym sumieniem". Odpowiedź Boga jest jednoznaczna, przynosi ją druga niedziela Wielkiego Postu: „To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie". „Naszym sumieniem Chrystus". Oto najkrótszy program wychowawczy, materiał do refleksji i do rekolekcyjnego rachunku sumienia.

Potrzebne są nam takie krótkie formuły, jak napisy na drogowskazach. Mocno brzmią na tym tle słowa z liturgii trzeciej niedzieli: „Głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla jednych, a głupstwem dla drugich, dla nas zaś mocą i mądrością Bożą". A sam Chrystus w czwartą niedzielę przypomina, dlaczego konieczna była Jego krzyżowa ofiara: „ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło, bo złe były ich uczynki". I dodaje - to już Ewangelia piątej niedzieli Wielkiego Postu: „Gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie". A potem jest ów szczyt: wielkoczwartkowa Msza Wieczerzy Pańskiej, wielkopiątkowa Liturgia Męki Pańskiej i Wigilia Paschalna Wielkiej Nocy przejścia ze śmierci do życia.

Droga przez stacje

Krzyż jest udziałem każdego, ale tylko w Chrystusie widać sens naszego krzyża. Prowadzi nas więc liturgia Wielkiego Postu przez kolejne stacje Drogi krzyżowej do osoby Chrystusa, do którego przybliżamy się na etapie Jego męki, po to, byśmy zrozumieli, że to nie samo cierpienie Chrystusa zbawia nas, ale miłość Boga. Miłość Ojca, która przez mękę Syna objawia się i udziela w sposób najpełniejszy: „Tak Bóg umiłował świat, że dał swojego Syna Jednorodzonego".

Bóg, który jest Miłością, zwycięża wszelkie cierpienia i śmierć, i w zmartwychwstaniu przekazuje nam Życie. Bóg Trójjedynej Miłości daje się nam w sakramentach, zwłaszcza w tak ubogiej i pokornej postaci, jaką jest Chleb leżący na ołtarzu. Razem z Chrystusem-Hostią człowiek może wejść teraz w tajemnice świata, bo wszedł w tajemnice Boga.

Autor jest biskupem seniorem diecezji sandomierskiej. Długoletni wykładowca, profesor i rektor Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama