Homilia w domu św. Marty (streszczenie) - 9.04.2013
Mszę św. w Domu św. Marty z Papieżem koncelebrowali m.in. ks. prał. Luigi Misto, sekretarz Administracji Dóbr Stolicy Apostolskiej (APSA) i prezes rady administracyjnej Funduszu Opieki Medycznej, oraz ks. prał. Paolo Nicolini, delegat działów administracyjnych Muzeów Watykańskich. Wśród obecnych byli Giovanni Amici, dyrektor wydziału ogólnego Gubernatoratu Państwa Watykańskiego, i Paolo Sagretti z watykańskiej Florerii wraz z przedstawicielami usług motoryzacyjnych, przewozu towarów oraz związanych z logistycznym przygotowaniem uroczystości papieskich, członkowie rady administracyjnej Funduszu Opieki Medycznej wraz z pracownikami.
Pokusa obmawiania innych i krytykowania ich czai się zawsze za węgłem. Także w rodzinie, wśród przyjaciół i w parafii, «gdzie panie z katechez walczą z paniami z Caritasu». To «są codzienne pokusy» — «nieprzyjaciółki łagodności» i jedności wśród osób oraz we wspólnocie chrześcijańskiej — które «nachodzą wszystkich, także mnie». Papież wskazał drogę ewangelicznej łagodności, aby dać Duchowi możliwość działania i odrodzenia nas do «nowego życia», na które składa się jedność i miłość. «Prośmy o łaskę» — powiedział — byśmy «nikogo nie osądzali», abyśmy nauczyli się «nie obgadywać» innych za plecami — byłby to «spory krok naprzód» — a starali się «być jedni dla drugich miłosierni», «pełni szacunku», ustępując z łagodnością «miejsca drugiemu». «W modlitwie na początku Mszy św. — powiedział Papież w homilii — prosiliśmy Pana, aby przez moc Jezusa zmartwychwstałego okazał światu pełnię nowego życia. Po zmartwychwstaniu Jezusa zaczyna się nowe życie: to powiedział Jezus do Nikodema. Musiał 'narodzić się z wysoka', rozpocząć».
Nikodem — wyjaśnił Papież Franciszek, nawiązując do ewangelicznego fragmentu św. Jana (3, 7-15) — «jest człowiekiem uczonym. Trochę wcześniej w Ewangelii odpowiedział Jezusowi: Jakże człowiek może narodzić się na nowo, powrócić do łona swojej matki i powtórnie się narodzić? Jezus mówił o innym wymiarze: «narodzeniu się z wysoka, narodzeniu się z Ducha. Są to nowe narodziny, to jest nowe życie, owa moc, piękno nowego życia, o które prosiliśmy w modlitwie. To jest nowe życie, które otrzymaliśmy w chrzcie, ale które musi się rozwinąć». «Powinniśmy robić wszystko — potwierdził raz jeszcze Papież — aby to życie rozwijało się w nowe życie. A jakie będzie to nowe życie? Nie jest tak, że dziś mówimy: 'Tak, dzisiaj się narodziłem, koniec, rozpoczynam od nowa'. Jest to droga, mozolna droga, trzeba się nad tym natrudzić. Ale jest to też droga, która nie zależy talko od nas: zależy przede wszystkim od Ducha, a my powinniśmy otworzyć się na Ducha, aby On sprawił w nas to nowe życie».
«W pierwszym czytaniu — powiedział Papież Franciszek, komentując fragment z Dziejów Apostolskich (4, 31-37) z dzisiejszej liturgii — mamy jakby zapowiedź, antycypację tego, czym będzie 'nowe życie', czym powinno być 'nowe życie'. Rzesza tych, którzy stali się wierzącymi, miała jedno serce i jedną duszę. Jedną duszę, jedno serce: jedność, ta jedność, ta jednomyślność, ta harmonia uczuć w miłości, wzajemna miłość. To myślenie, że 'inni są lepsi ode mnie' — czyż nie jest to piękne?» «Ale rzeczywistość — wyjaśnił Papież — mówi nam, że po chrzcie to nie przychodzi automatycznie. To jest praca, którą trzeba wykonywać w czasie drogi życia, to jest praca, którą Duch ma wykonać w nas, i jest to wierność Duchowi z naszej strony». A «ta łagodność we wspólnocie jest cnotą nieco zapomnianą. Bycie łagodnymi, zrobienie miejsca drugiemu. Jest tak wielu wrogów łagodności, poczynając od plotek, może nie? Kiedy woli się plotkować, obgadywać drugiego, skrytykować nieco drugiego. Są to rzeczy powszednie, które zdarzają się wszystkim, także mnie». «Są to pokusy złego ducha — kontynuował — który nie chce, aby Duch przyszedł do nas i zaprowadził ten pokój, tę łagodność we wspólnotach chrześcijańskich. Idziemy do parafii, a panie z katechezy walczą z paniami z Caritasu». I «wciąż są te walki. Także w rodzinie czy dzielnicy. I także wśród przyjaciół. A to nie jest nowe życie. Kiedy przychodzi Duch i sprawia, że rodzimy się do nowego życia, czyni nas łagodnymi, miłosiernymi. Nie osądzać nikogo: jedynym Sędzią jest Pan». A zatem sugestia, aby «milczeć. A jeśli muszę coś powiedzieć, powiem to jemu, jej, a nie całej dzielnicy. Jedynie temu, kto może zaradzić danej sytuacji». «To — zakończył Papież Franciszek — jest tylko jeden krok w nowym życiu, ale jest to krok codzienny. Jeśli, z łaską Ducha, uda nam się nigdy nie obgadywać, będzie to spory krok naprzód. I zrobi to dobrze wszystkim. Prośmy Pana, aby okazał nam i światu piękno i pełnię tego nowego życia, tego rodzenia się z Ducha, który przychodzi do wspólnoty wiernych i prowadzi nas do bycia łagodnymi, do bycia miłosiernymi dla siebie nawzajem. Pełnymi szacunku. Prośmy o tę łaskę dla nas wszystkich».
opr. mg/mg
Copyright © by L'Osservatore Romano (6/2013) and Polish Bishops Conference