Matce miłosierdzia zawierzamy ludy Ameryki

Homilia podczas Mszy św. we wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Guadalupe, 12.12.2015

Matce miłosierdzia zawierzamy ludy Ameryki

W sobotę 12 grudnia późnym popołudniem, w liturgiczne wspomnienie Patronki Meksyku i całej Ameryki Łacińskiej, Ojciec Święty odprawił w Bazylice Watykańskiej Mszę św., podczas której zapowiedział, że 13 lutego 2016 r. nawiedzi meksykańskie sanktuarium Matki Bożej z Guadalupe. Poniżej zamieszczamy papieską homilię.

«Pan, twój Bóg, jest pośród ciebie (...) uniesie się weselem nad tobą, odnowi [cię] swoją miłością, wzniesie okrzyk radości» (So, 3, 17-18).

Te słowa proroka Sofoniasza, skierowane do Izraela, mogą odnosić się także do naszej Matki, Maryi Dziewicy, do Kościoła i do każdego z nas, do naszej duszy, którą Bóg miłuje miłością miłosierną. Tak, Bóg kocha nas tak bardzo, że cieszy się i weseli razem z nami. Kocha nas miłością bezinteresowną, bezgraniczną, nie oczekując niczego w zamian. Nie lubi pelagianizmu. Ta miłosierna miłość jest najbardziej zadziwiającym przymiotem Boga, syntezą, w której zawiera się przesłanie ewangeliczne, wiara Kościoła.

Słowo «miłosierdzie» [po włosku: misericordia] składa się z dwóch słów: nędza [miseria] i serce. Serce wskazuje na zdolność kochania; miłosierdzie to miłość, obejmująca nędzę osoby. To miłość, która «odczuwa» naszą nędzę jakby własną, aby nas od niej uwolnić. «W tym przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że On sam nas umiłował i posłał Syna swojego jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy» (1 J 4, 9-10). «Słowo stało się ciałem» — Bogu nie podoba się również gnostycyzm — zechciało podzielić wszystkie nasze słabości; zechciało doświadczyć naszej ludzkiej kondycji, aż po wzięcie na siebie wraz z krzyżem całego bólu istnienia człowieka. Tak wielka jest głębia Jego współczucia i Jego miłosierdzia — uniża się, aby stać się towarzyszem i sługą zranionej ludzkości. Żaden grzech nie może przekreślić Jego miłosiernej bliskości ani przeszkodzić Mu w uruchomieniu swej łaski nawrócenia, pod warunkiem, że o nią prosimy. Co więcej, sam grzech sprawia nawet, że z większą siłą jaśnieje miłość Boga Ojca, który dla odkupienia niewolnika poświęcił swojego Syna. To miłosierdzie Boga dociera do nas przez dar Ducha Świętego, który w chrzcie czyni możliwym, rodzi i umacnia nowe życie swoich uczniów. Niezależnie od tego, jak ciężkie byłyby grzechy świata, Duch, który odnawia oblicze ziemi, czyni możliwym cud życia bardziej ludzkiego, pełnego radości i nadziei.

I my również wołajmy z radością: «Pan jest moim Bogiem i moim Zbawcą!». «Pan jest blisko», a mówi nam to apostoł Paweł, nic nie powinno nas martwić, On jest blisko. I to nie sam — ze swoją Matką. Ona mówiła do św. Juana Diega: «Dlaczego się lękasz? Czyż nie jestem tutaj Ja, twoja Matka?». Jest blisko. On i Jego Matka. Największe miłosierdzie polega na tym, że On jest pośród nas, na Jego obecności i towarzyszeniu. Idzie z nami, wskazuje nam drogę miłości, podnosi nas, kiedy upadamy — a z jaką czułością to robi! — wspiera nas, gdy jesteśmy utrudzeni, towarzyszy nam we wszystkich okolicznościach naszego życia. Otwiera nam oczy, abyśmy widzieli nasze nędze i nędzę świata, ale zarazem napełnia nas nadzieją. «A pokój Boży (...) będzie strzegł waszych serc i myśli w Chrystusie Jezusie» (Flp 4, 7), mówi nam Paweł. To jest źródłem naszego życia w pokoju i szczęściu. Nic i nikt nie może nas pozbawić tego pokoju i szczęścia, pomimo cierpień i doświadczeń życia. Pan przez swoją czułość otwiera nam swoje serce, okazuje nam swoją miłość. Pan ma alergię na sztywność. Pielęgnujmy to doświadczenie miłosierdzia, pokoju i nadziei w czasie adwentowej drogi, którą idziemy, i w świetle Roku Jubileuszowego. Głoszenie Dobrej Nowiny ubogim, jak Jan Chrzciciel, pełniąc uczynki miłosierdzia, to dobry sposób na oczekiwanie przyjścia Jezusa w Boże Narodzenie. Właśnie przez naśladowanie Jego, który dał wszystko, który oddał się cały. Takie jest Jego miłosierdzie, nie oczekujące niczego w zamian.

Bóg w sposób szczególny raduje się i ma upodobanie w Maryi. W jednej z najbardziej ulubionych modlitw ludu chrześcijańskiego, Salve Regina, wzywamy Maryję — «Matkę miłosierdzia». Ona doświadczyła Bożego miłosierdzia i przyjęła w swym łonie źródło tego miłosierdzia: Jezusa Chrystusa. Ona, która zawsze żyła ściśle zjednoczona ze swoim Synem, wie lepiej niż ktokolwiek inny, czego On pragnie: aby wszyscy ludzie się zbawili, aby nikomu nigdy nie zabrakło czułości i pocieszenia Boga. Niech Maryja, Matka miłosierdzia, pomoże nam zrozumieć, jak bardzo Bóg nas kocha.

Najświętszej Maryi zawierzamy cierpienia i radości ludów całego kontynentu amerykańskiego, które kochają Ją jak Matkę, uznają Ją za «patronkę», darząc nabożnie tytułem Matki Bożej z Guadalupe. «Słodycz Jej spojrzenia niech nam towarzyszy w tym Roku Świętym, abyśmy wszyscy potrafili odkryć radość z czułości Boga» (bulla Misericordiae Vultus, 24). Prośmy Ją w tym Roku Jubileuszowym, aby był zasiewem miłosiernej miłości w sercach osób, rodzin i narodów; niech nieustannie nam powtarza: «Nie bój się, czyż nie jestem tutaj, twoja Matka?», Matka miłosierdzia. Abyśmy się przemienili, stając się miłosierni, a wspólnoty chrześcijańskie potrafiły być oazami i źródłami miłosierdzia, świadkami miłości, która nie dopuszcza wykluczeń. By prosić Ją o to usilnie, odbędę podróż, żeby uczcić Ją w Jej sanktuarium, 13lutego przyszłego roku. I będę Ją prosił o to wszystko dla całej Ameryki, której jest Matką w sposób szczególny. Do Niej zwracam się z prośbą, aby kierowała krokami swojego ludu amerykańskiego, ludu pielgrzymującego, który szuka Matki miłosierdzia i prosi Ją o jedną tylko rzecz: aby mu ukazywała swojego Syna Jezusa.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama