Homilia podczas Mszy św. w Środę Popielcową w bazylice św. Sabiny, 5.03.2014
W Środę Popielcową po południu Papież Franciszek udał się do rzymskiej bazyliki św. Anzelma na Awentynie, skąd — zgodnie z tradycją swoich poprzedników — wraz z kardynałami, arcybiskupami, biskupami, benedyktynami i dominikanami z obu bazylik oraz licznymi wiernymi świeckimi przeszedł w procesji do bazyliki św. Sabiny. Tam przewodniczył Mszy św. na rozpoczęcie Wielkiego Postu, połączonej z obrzędem posypania głów popiołem. Głowę Ojca Świętego posypał popiołem kard. Jozef Tomko. W homilii — którą zamieszczamy poniżej — Papież nawiązał do czytanych w tym dniu fragmentów Biblii, ukazujących prawdziwe znaczenie postu, czyli otwarcie się na Boga i braci.
«Rozdzierajcie (...) serca wasze, a nie szaty!»
(Jl 2, 13)
Tymi przenikliwymi słowami proroka Joela liturgia wprowadza nas dzisiaj w Wielki Post, wskazując nawrócenie serca jako cechę charakterystyczną tego czasu łaski. Prorocki apel stanowi wyzwanie dla nas wszystkich bez wyjątku i przypomina nam, że nawrócenie nie sprowadza się do form zewnętrznych lub ogólnikowych postanowień, lecz angażuje i przemienia całe życie, począwszy od centrum osoby, od sumienia. Jesteśmy wezwani do podjęcia drogi, podczas której, wbrew rutynie, usiłujemy otworzyć oczy i uszy, ale przede wszystkim otworzyć serce, aby wyjść poza swój «ogródek».
Otworzyć się na Boga i na braci. Wiemy, że ten coraz bardziej sztuczny świat każe nam żyć w kulturze «działania», «użyteczności», gdzie, nie zdając sobie z tego sprawy, wykluczamy Boga z naszego horyzontu. Ale wykluczamy także sam horyzont! Wielki Post pobudza nas do «otrząśnięcia się», do przypomnienia sobie, że jesteśmy stworzeniami, że po prostu nie jesteśmy Bogiem. Gdy widzę w małym powszednim środowisku pewne walki o władzę, aby zająć miejsca, myślę: ci ludzie bawią się w Boga Stwórcę. Jeszcze nie zdali sobie sprawy, że nie są Bogiem.
Grozi nam także, że zamkniemy się na innych, że o nich zapomnimy. A tylko wówczas, gdy trudności i cierpienia naszych braci są dla nas wyzwaniem, dopiero wtedy możemy rozpocząć naszą drogę nawrócenia ku Passze. Jest to droga obejmująca krzyż i wyrzeczenie. Dzisiejsza Ewangelia wskazuje elementy tej wędrówki duchowej: modlitwę, post i jałmużnę (por. Mt 6, 1-6. 16-18). Wszystkie trzy wymagają tego, by nie ulec dominacji tego, co powierzchowne; tym, co się liczy, nie jest powierzchowność; wartość życia nie zależy od aprobaty przez innych czy od sukcesu, ale od tego, co jest w nas.
Pierwszym elementem jest modlitwa. Modlitwa jest siłą chrześcijanina i każdej osoby wierzącej. W słabości i kruchości naszego życia możemy zwrócić się do Boga z ufnością dzieci i wejść z Nim w komunię. W obliczu tak wielu ran, które sprawiają nam ból i które mogłyby uczynić twardym nasze serce, jesteśmy wezwani, by zanurzyć się w morzu modlitwy, które jest morzem bezgranicznej miłości Boga, aby zasmakować Jego czułości. Wielki Post jest czasem modlitwy, modlitwy intensywniejszej, dłuższej, gorliwszej, potrafiącej lepiej ogarnąć potrzeby braci; modlitwy wstawienniczej, by orędować przed Bogiem w sprawie tak wielu sytuacji ubóstwa i cierpienia.
Drugim znaczącym elementem drogi wielkopostnej jest post. Musimy uważać, by nie praktykować postu formalnego, który w istocie nas «syci», bo sprawia, że czujemy się w porządku. Post ma sens, jeśli naprawdę narusza nasze bezpieczeństwo, a także jeśli wynika z niego jakaś korzyść dla innych, jeśli pomaga nam praktykować styl Miłosiernego Samarytanina, który pochyla się nad bratem w potrzebie i troszczy się o niego. Post zakłada wybór wstrzemięźliwego stylu życia; życia, które nie marnotrawi, życia, które nie «odrzuca». Poszczenie pomaga nam w zaprawianiu serca do tego, co istotne, i do dzielenia się. Jest znakiem uświadomienia sobie i przyjęcia odpowiedzialności w obliczu niesprawiedliwości, nadużyć, zwłaszcza wobec ludzi ubogich i prostych, i jest znakiem naszej ufności, którą pokładamy w Bogu i w Jego Opatrzności.
Trzeci element to jałmużna: wskazuje ona na bezinteresowność, ponieważ w jałmużnie obdarowujemy kogoś, od kogo nie spodziewamy się niczego w zamian. Bezinteresowność powinna być jedną z cech chrześcijanina, który świadom tego, że wszystko otrzymał od Boga za darmo, to znaczy bez żadnej zasługi, uczy się dawać innym za darmo. Dziś często bezinteresowność nie należy do życia codziennego, w którym wszystko się kupuje i sprzedaje. Wszystko jest obliczane i mierzone. Jałmużna pomaga nam przeżywać bezinteresowność daru, która jest wolnością od obsesji posiadania, od lęku przed utratą tego, co się ma, od smutku człowieka, który nie chce dzielić się z innymi swoim dobrobytem.
Wielki Post, wraz ze swymi wezwaniami do nawrócenia służy temu, by nas opatrznościowo przebudzić, otrząsnąć z odrętwienia, uchronić przed niebezpieczeństwem postępowania naprzód siłą bezwładu. Upomnienie, z jakim zwraca się do nas Pan przez proroka Joela, jest mocne i jasne: «Nawróćcie się do Mnie całym swym sercem» (Jl 2, 12). Dlaczego mamy powrócić do Boga? Ponieważ w nas jest coś niedobrego, w społeczeństwie jest coś niedobrego, w Kościele, i potrzebujemy się zmienić, musimy dokonać przełomu. A to nazywa się potrzebą nawrócenia się! Po raz kolejny Wielki Post kieruje swoje prorockie wezwanie, aby nam przypomnieć, że możemy dokonać czegoś nowego w sobie samych i wokół nas po prostu dlatego, że Bóg jest wierny, jest zawsze wierny, ponieważ nie może wyprzeć się siebie, nadal jest bogaty w dobroć i miłosierdzie oraz zawsze jest gotowy wybaczać i zaczynać od nowa. Wyruszmy w drogę z tą dziecięcą ufnością!
opr. mg/mg
Copyright © by L'Osservatore Romano (3-4/2014) and Polish Bishops Conference