Również my weźmy Maryję do naszego życia jako matkę

Rozważanie przed modlitwą "Anioł Pański" 3.01.2016

Również my weźmy Maryję do naszego życia jako matkę

Drodzy Bracia i Siostry, dzień dobry!

Dzisiejsza liturgia II Niedzieli po Bożym Narodzeniu przedstawia nam Prolog Ewangelii św. Jana, w którym głoszone jest, że «Słowo — czyli stwórcze Słowo Boże — stało się ciałem i zamieszkało wśród nas» (J 1, 14). To Słowo, które mieszka w niebie, to znaczy w wymiarze Boga, przyszło na ziemię, abyśmy Go słuchali i mogli poznać miłość Ojca oraz dotknąć jej ręką. Słowem Boga jest sam Jego Jednorodzony Syn, który stał się człowiekiem, pełen miłości i wierności (por. J 1, 14), jest sam Jezus.

Ewangelista nie skrywa dramatyzmu wcielenia Syna Bożego, zaznaczając, że odpowiedzią na dar miłości Bożej jest nieprzyjęcie ze strony ludzi. Słowo jest światłem, a jednak ludzie bardziej umiłowali ciemności; Słowo przyszło do swoich, ale oni Go nie przyjęli (por. w. 11). Zamknęli przed Synem Bożym drzwi. To jest tajemnica zła, które nastaje także na nasze życie i wymaga z naszej strony czujności i baczności, aby nie ono przeważyło. Księga Rodzaju mówi piękne słowa, które pozwalają nam to zrozumieć: mówi, że zło «leży u naszych wrót» (por. 4, 7). Biada nam, jeśli mu pozwolimy wejść; wówczas to ono zamknęłoby nasze drzwi przed każdym innym. Tymczasem jesteśmy wzywani do otwierania szeroko drzwi naszego serca Słowu Bożemu, Jezusowi, abyśmy w ten sposób stali się Jego dziećmi.

W dniu Bożego Narodzenia został już odczytany ten uroczysty początek Ewangelii Jana; dzisiaj jest on nam przedstawiany jeszcze raz. Jest to zachęta świętej Matki, Kościoła, do przyjęcia tego Słowa zbawienia, tej tajemnicy światła. Jeśli ją przyjmiemy, jeśli przyjmiemy Jezusa, będziemy wzrastać w poznaniu i w miłości Pana, nauczymy się być miłosierni tak jak On. Zwłaszcza w tym Roku Świętym Miłosierdzia starajmy się, aby Ewangelia była coraz bardziej wcielana także w nasze życie. Obcowanie z Ewangelią, rozważanie jej i wcielanie w codzienne życie jest najlepszym sposobem na to, by poznać Jezusa i nieść Go innym. To jest powołanie i radość każdego ochrzczonego: ukazywanie i dawanie innym Jezusa; ale żeby to czynić, musimy Go poznać i mieć Go w sobie jako Pana naszego życia. A On broni nas przed złem, przed diabłem, który zawsze przyczaja się przed naszymi drzwiami, przed naszym sercem i chce wejść.

Z odnowionym porywem synowskiego zawierzenia jeszcze raz powierzamy się Maryi: w tych dniach kontemplujemy w szopce Jej słodki obraz Matki Jezusa i naszej Matki.

Po modlitwie maryjnej Papież Franciszek powiedział m.in.:

Drodzy bracia i siostry! Serdecznie was witam, wierni z Rzymu i pielgrzymi przybyli z Włoch i z innych krajów. (...) W tę pierwszą niedzielę roku raz jeszcze składam wszystkim życzenia pokoju i dobra w Panu. W chwilach radosnych i tych smutnych powierzajmy się Temu, który jest naszym miłosierdziem i naszą nadzieją! Przypominam też o zobowiązaniu, które podjęliśmy w Nowy Rok, w Dniu Pokoju: «Przezwycięż obojętność i zyskaj pokój»; dzięki łasce Bożej możemy wprowadzać je w życie. I przypominam także tę radę, którą wam wielokrotnie dawałem: żeby codziennie czytać fragment Ewangelii, ustęp z Ewangelii, aby lepiej poznać Jezusa, by otworzyć na oścież nasze serca Jezusowi, a w ten sposób sprawimy, że poznają Go lepiej inni. Trzeba nosić zawsze małą Ewangelię w kieszeni, w torbie; dobrze nam to zrobi. Nie zapominajcie: każdego dnia czytajmy ustęp z Ewangelii.

Życzę wam dobrej niedzieli i dobrego obiadu. I bardzo proszę, nie zapominajcie modlić się za mnie. Do widzenia.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama