Poszanowanie słusznej różnorodności

Papież Franciszek w Mjanmie i Bangladeszu

W czwartek 30 października po południu Papież przybył do stolicy Bangladeszu Dhaki. Po ceremonii powitalnej na lotnisku udał się do Narodowego Mauzoleum Męczenników — zbudowanego ku czci poległych na wojnie o niepodległość Bangladeszu w 1971 r. — gdzie złożył wieniec, wpisał się do księgi honorowej i posadził drzewo w «ogrodzie pokoju». Stamtąd pojechał do Muzeum Mauzoleum Bangabandhu, powstałego w domu, w którym w 1975r. został zabity wraz z rodziną Sheikh Mujibur Rahman — ojciec narodu i pierwszy prezydent Bangladeszu. Tam również Franciszek złożył kwiaty, odmówił modlitwę i wpisał się do księgi pamiątkowej. Następnie złożył wizytę kurtuazyjną prezydentowi kraju Abdulowi Hamidowi. W pałacu prezydenckim spotkał się także z przedstawicielami władz oraz z członkami episkopatu i korpusu dyplomatycznego, do których wygłosił następujące przemówienie:

Panie Prezydencie, czcigodni Przedstawiciele władz, Eminencjo, drodzy Bracia w biskupstwie, szanowni Członkowie korpusu dyplomatycznego, Panie i Panowie!

Na początku mojego pobytu w Bangladeszu chciałbym podziękować panu, panie prezydencie, za uprzejme zaproszenie do odwiedzenia tego kraju i za życzliwe słowa powitania. Przybyłem tutaj, podążając śladami dwóch moich poprzedników, papieża Pawła VI i papieża Jana Pawła II, aby modlić się z moimi braćmi i siostrami katolikami oraz skierować do nich przesłanie miłości i pokrzepienia. Bangladesz jest państwem młodym, ale zawsze zajmował szczególne miejsce w sercu papieży, którzy od początku wyrażali solidarność z jego mieszkańcami, pragnąc im towarzyszyć w przezwyciężaniu początkowych trudności, i wspierali ich w trudnym zadaniu budowy państwa i jego rozwoju. Jestem wdzięczny za możliwość zwrócenia się do tego zgromadzenia, tworzonego przez mężczyzn i kobiety, na których spoczywa szczególna odpowiedzialność za kształtowanie przyszłości społeczeństwa Bangladeszu.

Podczas lotu tutaj przypomniano mi, że Bangladesz — «Złoty Bengal» — jest krajem pokrytym przez rozległą sieć rzek i dróg wodnych, dużych i małych. Ten piękny krajobraz jest, jak sądzę, symbolem waszej szczególnej tożsamości jako narodu. Bangladesz jest państwem dążącym do osiągnięcia jedności języka i kultury w duchu szacunku dla różnych tradycji i wspólnot, które jak liczne strumienie płyną i wzbogacają wielki nurt życia społecznego i politycznego kraju.

W dzisiejszym świecie żadna pojedyncza wspólnota, naród czy państwo, nie może przetrwać i rozwijać się w izolacji. Jako członkowie jednej rodziny ludzkiej potrzebujemy siebie nawzajem i zależymy jedni od drugich. Prezydent Sheikh Mujibur Rahman rozumiał to i zabiegał o włączenie tej zasady do konstytucji narodowej. Wyobrażał sobie nowoczesne, pluralistyczne i inkluzywne społeczeństwo, w którym każda osoba i każda wspólnota może żyć w wolności, pokoju i bezpieczeństwie, w poszanowaniu przyrodzonej godności i równości praw wszystkich. Przyszłość tej młodej demokracji i zdrowie jej życia politycznego są zasadniczo związane z wiernością wobec tej podstawowej wizji. Tylko poprzez szczery dialog i poszanowanie słusznej różnorodności naród może bowiem załagodzić podziały, przezwyciężyć jednostronne perspektywy i uznać wartość różnych poglądów. Bo prawdziwy dialog patrzy w przyszłość, buduje jedność w służbie dobru wspólnemu i bierze pod uwagę potrzeby wszystkich obywateli, zwłaszcza ubogich, opuszczonych i tych, którzy nie mają głosu.

W minionych miesiącach duch ofiarności i solidarności, cechujący społeczeństwo Bangladeszu, był bardzo wyraźnie widoczny w jego działaniach humanitarnych na rzecz tłumnie przybywających uchodźców ze stanu Rakhine, w zapewnianiu im tymczasowego schronienia i zaspokajaniu ich podstawowych potrzeb życiowych. Osiągnięto to za cenę niemałych poświęceń. Dokonano tego również na oczach całego świata. Nikt z nas nie może nie zdawać sobie sprawy z powagi sytuacji, z ogromnych kosztów cierpienia i złych warunków życia, ponoszonych przez wielu naszych braci i sióstr, z których większość to kobiety i dzieci, stłoczeni w obozach dla uchodźców. Konieczne jest, aby wspólnota międzynarodowa zastosowała skuteczne środki, by uporać się z tym poważnym kryzysem, nie tylko pracując na rzecz rozwiązania problemów politycznych, które doprowadziły do masowego przesiedlenia ludności, ale również udzielając natychmiastowej pomocy materialnej Bangladeszowi, starającemu się skutecznie odpowiadać na pilne potrzeby humanitarne.

Pomimo że udaję się z wizytą przede wszystkim do wspólnoty katolickiej Bangladeszu, to szczególnym wydarzeniem będzie moje jutrzejsze spotkanie w Ramna z przywódcami ekumenicznymi i międzyreligijnymi. Razem będziemy się modlili o pokój i stanowczo potwierdzimy nasze zaangażowanie w działalność na rzecz pokoju. Bangladesz jest znany z harmonii, która tradycyjnie istniała między wyznawcami różnych religii. Ta atmosfera wzajemnego szacunku i umacniający się klimat dialogu międzyreligijnego pozwalają wierzącym swobodnie wyrażać swoje najgłębsze przekonania na temat znaczenia i celu życia. Mogą oni w ten sposób przyczyniać się do krzewienia wartości duchowych, będących pewnym fundamentem sprawiedliwego i pokojowego społeczeństwa. W świecie, w którym religia jest często — w sposób skandaliczny — źle wykorzystywana do podżegania sporów, tego rodzaju świadectwo jej mocy pojednania i jednoczenia jest wyjątkowo konieczne. Widzieliśmy to w sposób szczególnie wymowny we wspólnej reakcji oburzenia na zeszłoroczny brutalny atak terrorystyczny tutaj, w Dhace, oraz w jasnym orędziu władz religijnych kraju, mówiącym, że nigdy nie można powoływać się na najświętsze imię Boga, aby usprawiedliwiać nienawiść i przemoc wobec innych ludzi, naszych bliźnich.

Katolicy Bangladeszu, choć stosunkowo nieliczni, starają się odgrywać konstruktywną rolę w rozwoju kraju, szczególnie poprzez swoje szkoły, kliniki i przychodnie. Kościół docenia wolność, jaką cieszy się cały naród, która pozwala wyznawać swą wiarę i prowadzić dzieła charytatywne, między innymi zapewniając młodzieży, będącej przyszłością społeczeństwa, wysokiej jakości edukację i praktykowanie zdrowych wartości etycznych i ludzkich. Kościół stara się w swoich szkołach promować kulturę spotkania, dzięki której uczniowie będą mogli wypełniać swoje obowiązki w życiu społecznym. Ogromna większość uczniów i liczni nauczyciele w tych szkołach nie są bowiem chrześcijanami, ale wywodzą się z innych tradycji religijnych. Jestem pewien, że zgodnie z literą i duchem Konstytucji państwa wspólnota katolicka nadal będzie cieszyć się wolnością prowadzenia tych dobrych dzieł, jako wyraz swego zaangażowania na rzecz dobra wspólnego.

Panie prezydencie i drodzy przyjaciele!

Dziękuję wam za uwagę i zapewniam was o moich modlitwach, abyście w swoich szlachetnych obowiązkach zawsze byli inspirowani przez wzniosłe ideały sprawiedliwości i służby dla waszych współobywateli. Z radością proszę o Boże błogosławieństwo zgody i pokoju dla was i dla wszystkich mieszkańców Bangladeszu.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama