Przemówienie podczas nabożeństwa różańcowego w bazylice Matki Boskiej Większej, 8.05.2013
Jezus mówi: Przyszedłem, aby życie mieli i mieli je w obfitości. To jest prawdziwe bogactwo, nie materialne posiadanie
(@Pontifex_pl)
Ojciec Święty spotkał się w Auli Pawła VI z zakonnicami, które uczestniczyły w dniach 3-7 maja w zgromadzeniu plenarnym Międzynarodowej Unii Przełożonych Generalnych Zakonów Żeńskich (UISG), które odbywało się w Rzymie. Ponad 800 siostrom — którym towarzyszyli prefekt Kongregacji ds. Instytutów Życia Konsekrowanego iStowarzyszeń Życia Apostolskiego kard. Joao Braz deAviz i sekretarz abp José Rodríguez Carballo OFM — Papież Franciszek polecił, by opierały swoją misję na trzech głównych filarach, którymi są: centralne miejsce Chrystusa i Jego Ewangelii, władza jako posługa miłości, czucie z Kościołem Matką. Natomiast w odniesieniu do «macierzyństwa» Kościoła przypomniał, że «kobieta konsekrowana jest matką, musi być matką,a nie 'starą panną'».Poniżej zamieszczamy papieskie przemówienie.
Księże Kardynale, czcigodny i drogi Braciew biskupstwie, drogie Siostry!
Cieszę się, że dzisiaj spotykam się z wami, i pragnę powitać każdą z was, dziękując wam za to, co robicie, aby życie konsekrowane było zawsze światłem na drodze Kościoła. Drogie siostry, dziękuję przede wszystkim drogiemu bratu kard. Joao Brazowi de Avizowi za słowa, które do mnie skierował; cieszy mnie również obecność sekretarza Kongregacji. Temat waszych obrad wydaje mi się szczególnie ważny ze względu na zadanie, jakie wam zostało powierzone: «Posługa władzy według Ewangelii». W świetle tych słów chciałbym wam zaproponować trzy proste przemyślenia, które pozostawiam wam do osobistego i wspólnotowego pogłębiania.
Jezus w czasie Ostatniej Wieczerzy zwraca się do apostołów tymi słowami: «Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem» (J 15, 16), które przypominają wszystkim, nie tylko nam kapłanom, że powołanie jest zawsze inicjatywą Boga. To Chrystus was powołał, abyście za Nim poszły w życiu konsekrowanym, a to oznacza, byście wciąż «wychodziły» poza siebie, aby w centrum swojego życia postawić Chrystusa i Jego Ewangelię, wolę Bożą, rezygnując z własnych projektów, aby móc powiedzieć za św.Pawłem: «Teraz (...) już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus» (Ga 2, 20). To «wychodzenie» poza samych siebie oznacza wejście na drogę adoracji i służby. Jest to wyjście, które skierowuje nas na drogę adoracji Pana i służenia Mu w braciach i w siostrach.
Adorować i służyć: to dwie postawy, których nie można rozdzielać, ale które muszą zawsze się łączyć. Adorować Pana i służyć innym, niczego nie zachowując dla siebie: to jest «ogołocenie się» osoby, która sprawuje władzę. W życiu stawiajcie zawsze na głównym miejscu Chrystusa i o tym przypominajcie, o ewangelicznej tożsamości życia konsekrowanego. Pomagajcie waszym wspólnotom «wychodzić» poza siebie na drogę adoracji i służby, przede wszystkim poprzez trzy podstawowe zasady waszego życia.
Posłuszeństwo jako wsłuchiwanie się w wolę Bożą, w wewnętrzny głos Ducha Świętego, potwierdzony przez Kościół, zgadzając się, aby posłuszeństwo było urzeczywistniane także przez pośrednictwo ludzkie. Pamiętajcie, że relacja władza-posłuszeństwo mieści się w szerszym kontekście tajemnicy Kościoła i stanowi szczególne urzeczywistnienie jego funkcji pośredniczenia (por. Kongregacja ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego, Posługa władzy i posłuszeństwo, 12).
Ubóstwo jako przezwyciężanie wszelkiego egoizmu, według logiki Ewangelii, która uczy ufności w Bożą Opatrzność. Ubóstwo jako ukazywanie całemu Kościołowi, że to nie my budujemy królestwo Boże, to nie ludzkie środki powodują jego wzrost, ale sprawia to przede wszystkim moc, łaska Pana, działająca poprzez naszą słabość. «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali» — stwierdza Apostoł Narodów (2 Kor 12, 9). Ubóstwo, które uczy solidarności, dzielenia się i miłości, i które wyraża się także w umiarkowaniu i radości z tego, co istotne, aby przestrzegać przed materialnymi bożkami, które przesłaniają autentyczny sens życia. Ubóstwo, którego uczymy się obcując z ludźmi pokornymi i ubogimi, chorymi i tymi, którzy znajdują się na egzystencjalnych peryferiach. Ubóstwo teoretyczne nie jest nam przydatne. Ubóstwa uczymy się dotykając ciała Chrystusa ubogiego, w pokornych, w ubogich, w chorych, w dzieciach.
A także czystość jako cenny charyzmat, który poszerza wolność daru składanego Bogu i innym, poprzez czułość, miłosierdzie, bliskość Chrystusa. Czystość dla królestwa niebieskiego pokazuje, że na uczuciowość jest miejsce w dojrzałej wolności, i staje się znakiem przyszłego świata, aby zawsze uwydatniać jasno prymat Boga. Ale, proszę, niech to będzie czystość «płodna», czystość, która rodzi duchowe dzieci w Kościele. Kobieta konsekrowana jest matką, musi być matką, a nie «starą panną»! Wybaczcie mi, że w ten sposób mówię, ale ważne jest to macierzyństwo życia konsekrowanego, ta płodność! Niech ta radość z duchowej płodności ożywia wasze życie; bądźcie matkami na wzór Maryi Matki i Kościoła Matki. Nie można zrozumieć Maryi bez Jej macierzyństwa, nie można zrozumieć Kościoła bez jego macierzyństwa, a wy jesteście ikoną Maryi i Kościoła.
Drugą sprawą, na którą chciałbym zwrócić uwagę w sprawowaniu władzy, jest służba: nie możemy nigdy zapominać, że prawdziwa władza, na każdym poziomie, jest służbą, która swój świetlany szczyt osiąga na krzyżu. Benedykt XVI z wielką mądrością przypominał wielokrotnie Kościołowi, że o ile dla człowieka władza często jest synonimem posiadania, panowania, sukcesu, o tyle dla Boga władza jest zawsze synonimem służby, pokory, miłości; oznacza wchodzenie w logikę Jezusa, który pochyla się, aby umywać nogi apostołom (por. Anioł Pański, 29 stycznia 2012 r.), i który mówi do swoich uczniów: «Wiecie, że władcy narodów uciskają je (...). Nie tak będzie u was — takie właśnie jest hasło waszego zgromadzenia: 'Nie tak będzie u was'. — Lecz kto by między wami chciał stać się wielkim, niech będzie waszym sługą. A kto by chciał być pierwszy między wami, niech będzie niewolnikiem waszym» (Mt 20, 25-
-27). Pomyślmy o tym, jaką krzywdę wyrządzają ludowi Bożemu ludzie Kościoła, którzy są karierowiczami, pnącymi się w górę, którzy «wykorzystują» lud, Kościół, braci i siostry — tych, którym winni służyć — jako «trampolinę» dla własnych interesów i osobistych ambicji. Przecież oni wyrządzają wielką krzywdę Kościołowi.
Starajcie się zawsze sprawować władzę towarzysząc, rozumiejąc, pomagając, kochając; obejmując wszystkich — zwłaszcza osoby, które czują się samotne, wykluczone, oschłe, egzystencjalne peryferie ludzkiego serca. Niech nasze spojrzenie będzie skierowane na krzyż: tam mieści się wszelka władza w Kościele, gdzie Ten, który jest Panem, staje się sługą aż po całkowity dar z siebie.
Wreszcie eklezjalność jako jeden z konstytutywnych wymiarów życia konsekrowanego, wymiar, który winien być nieustannie odnawiany i pogłębiany w życiu. Wasze powołanie jest fundamentalnym charyzmatem w drodze Kościoła, i nie jest możliwe, aby kobieta konsekrowana i mężczyzna konsekrowany nie «czuli» z Kościołem. Chodzi o «czucie» z Kościołem, które nas zrodził przez chrzest; «czucie» z Kościołem, które znajduje swój synowski wyraz w wierności Magisterium, w jedności z pasterzami i z Następcą Piotra, Biskupem Rzymu, widzialnym znakiem jedności. Głoszenie Ewangelii i dawanie o niej świadectwa nie jest nigdy aktem odosobnionym dla każdego chrześcijanina. To jest ważne, w przypadku każdego chrześcijanina głoszenie i dawanie świadectwa Ewangelii nie są nigdy aktami odosobnionymi czy grupowymi, i żaden głosiciel Ewangelii nie działa, jak przypominał bardzo słusznie Paweł VI, «na mocy osobistej inspiracji, ale w łączności z posłannictwem Kościoła oraz w jego imieniu» (adhort. apost. Evangelii nuntiandi, 60). I dalej Paweł VI stwierdza: jest to niedorzeczny rozdział myśleć, że żyje się z Jezusem bez Kościoła, naśladować Jezusa poza Kościołem, kochać Jezusa, nie kochając Kościoła (por. tamże, 16). Miejcie poczucie swojej odpowiedzialności za to, by dbać o formację w waszych instytutach, opierając ją na zdrowej doktrynie Kościoła, miłości do Kościoła i duchu eklezjalnym.
Podsumowując: przyznawanie Chrystusowi i Jego Ewangelii centralnego miejsca, władza jako posługa miłości, «czucie» w Kościele i z Matką Kościołem — to trzy wskazania, które pragnę wam pozostawić, a do których dołączam raz jeszcze wyraz mojej wdzięczności za wasze nie zawsze łatwe dzieło. Czym byłby Kościół bez was? Brakowałoby w nim macierzyństwa, miłości, czułości, intuicji matki.
Drogie siostry, bądźcie pewne, że towarzyszę wam miłością. Modlę się za was, ale także wy módlcie się za mnie. Pozdrówcie ode mnie wasze wspólnoty, zwłaszcza siostry chore i młode. Wszystkie pragnę zachęcić, by żyły odważnie i z radością Ewangelią Chrystusa. Bądźcie radosne, ponieważ jest rzeczą piękną naśladować Jezusa, pięknie jest stawać się żywą ikoną Matki Bożej i naszej Świętej Matki Kościoła hierarchicznego. Dziękuję.
opr. mg/mg
Copyright © by L'Osservatore Romano (7/2013) and Polish Bishops Conference