Przemówienie do biskupów australijskich przybyłych z wizytą ad limina Apostolorum, 26.03.2004
W dniach 13-25 marca biskupi z Australii składali w Watykanie wizyty «ad limina Apostolorum». Ojciec Święty rozmawiał osobiście z każdym z nich, a na koniec, 26 marca, spotkał się ze wszystkimi. W swoim przemówieniu ukazał biskupom najważniejsze zadania Kościoła w tym kraju oraz wezwał ich do odważnego dawania świadectwa Chrystusowi w społeczeństwie ulegającym coraz większej laicyzacji. W Australii istnieją 32 diecezje, w tym 29 obrządku łacińskiego oraz 3 obrządków wschodnich. Konferencja Episkopatu liczy 44 biskupów, a jej przewodniczącym jest arcybiskup Canberry Francis Patrick Carroll.
Eminencjo, drodzy Bracia Biskupi Australii!
1. «Łaska, miłosierdzie, pokój od Boga Ojca i Chrystusa Jezusa, naszego Pana» (1 Tm 1, 2). W duchu braterskiej miłości witam serdecznie was, biskupów australijskich, w Rzymie. Dziękuję abpowi Carrollowi za życzenia i miłe słowa wypowiedziane w waszym imieniu. Szczerze je odwzajemniam i zapewniam, że modlę się za was wszystkich oraz za ludzi powierzonych waszej opiece duszpasterskiej. Wasza pierwsza wizyta ad limina Apostolorum w nowym millennium jest okazją do złożenia Bogu dziękczynienia za wspaniały dar wiary w Jezusa Chrystusa, który został przyjęty przez ludy zamieszkujące wasz kraj i stał się ich bogactwem (por. Ecclesia in Oceania, 1). Jako «słudzy Ewangelii dla nadziei świata» przybyliście spotkać się z Piotrem (por. Ga 1, 18), by potwierdzić i umocnić tę kolegialność, która buduje jedność w różnorodności i stanowi rękojmię integralności tradycji przekazanej przez apostołów (por. Pastores gregis, 57).
2. Wezwanie naszego Pana: «Pójdźcie za Mną» (Mt 4, 19), jest dzisiaj równie aktualne jak ponad dwa tysiące lat temu na brzegach Jeziora Galilejskiego. Radość i nadzieja, płynące z przynależności do Chrystusa, znamionują życie niezliczonej rzeszy australijskich kapłanów, osób zakonnych oraz wiernych świeckich, którzy wspólnie odpowiadają na wezwanie Chrystusa, starając się, aby Jego prawda była obecna w eklezjalnym i obywatelskim życiu waszego narodu. Jest jednak również prawdą, że zgubna ideologia sekularyzmu znalazła podatny grunt w Australii. U podstaw tego niepokojącego zjawiska leży chęć narzucenia wizji ludzkości bez Boga. Propaguje się indywidualizm, zrywa podstawową więź między wolnością a prawdą, niszczy oparte na zaufaniu relacje cechujące autentyczne życie społeczne. Wasze sprawozdania zawierają jednoznaczny opis niektórych szkodliwych skutków tego zaniku wrażliwości na Boga: osłabienie życia rodzinnego, odejście od Kościoła, ograniczona wizja życia, niezdolna obudzić w człowieku wzniosłe powołanie, by dążyć «do prawdy, która przekracza jego samego» (Fides et ratio, 5).
W obliczu takich problemów, gdy wiatr jest nam przeciwny (por. Mk 6, 48), Pan mówi: «Odwagi, Ja jestem, nie bójcie się!» (Mk 6, 50). Wy również, zachowując niewzruszoną ufność, możecie pokonać niepokój i strach. Zwłaszcza w kulturze nastawionej na «tu i teraz» biskupi muszą wyróżniać się jako nieustraszeni prorocy oraz świadkowie i słudzy nadziei opartej na Chrystusie (por. Pastores gregis, 3). Jestem przekonany, że głosząc tę nadzieję, która płynie z krzyża, zdołacie wyprowadzić ludzi z mroków moralnego zamętu i zagubienia myślowego oraz ukazać im blask Chrystusowej prawdy i miłości. Jedynie zrozumienie ostatecznego przeznaczenia ludzkości, jakim jest życie wieczne w niebie, pozwala wyjaśnić różnorodność, codzienne radości i smutki, a tym samym pomaga ludziom w ufnym otwarciu się na tajemnicę ich własnego życia (por. Fides et ratio, 81).
3. Świadectwo Kościoła o nadziei, która w nim jest (por. 1 P 3, 15), nabiera szczególnej mocy, gdy gromadzi się on na wspólnej modlitwie. Niedzielna Msza św., z uwagi na swój uroczysty charakter, obowiązkowe uczestnictwo wiernych oraz fakt, że sprawowana jest w dniu, w którym Chrystus zwyciężył śmierć, ukazuje w sposób bardzo wyrazisty eklezjalny wymiar Eucharystii — urzeczywistnia się wówczas konkretnie tajemnica Kościoła (por. Dies Domini, 34). Niedziela jest zatem «najważniejszym dniem wiary», «dniem niezbędnym», «dniem chrześcijańskiej nadziei»!
Każde zaniedbanie uczestnictwa w niedzielnej Mszy św. osłabia przynależność do Chrystusa i przyciemnia blask świadectwa obecności Chrystusa w naszym świecie. Kiedy niedziela traci swój podstawowy sens i zostaje sprowadzona do świeckiej praktyki «weekendu», przeznaczonego na rozrywkę i sport, horyzont człowieka staje się tak ciasny, że nie pozwala mu dojrzeć «nieba» (por. Dies Domini, 4). Zamiast szukać prawdziwego zadowolenia i odnowy sił ludzie oddają się bezsensownej pogoni za nowościami, pozbawiając się trwałej świeżości Chrystusowej «wody żywej» (J 4, 11). Choć — co zrozumiałe — sekularyzacja Dnia Pańskiego napełnia was niepokojem, możecie czerpać pociechę, widząc wierność Pana, wciąż ukazującego ludziom swą miłość, która jest wyzwaniem i wezwaniem (por. Ecclesia in Oceania, 3). Nawołując umiłowanych wiernych w Australii, a zwłaszcza ludzi młodych, do przestrzegania obowiązku uczestnictwa w niedzielnej Mszy św., pragnę posłużyć się słowami z Listu św. Pawła do Hebrajczyków: «Trzymajmy się niewzruszenie nadziei (...). Nie opuszczajmy naszych wspólnych zebrań, (...) ale zachęcajmy się nawzajem» (Hbr 10, 23-25).
Was, jako biskupów będących szafarzami liturgii, zachęcam do uznania za duszpasterski priorytet programów katechetycznych, które pouczają wiernych o prawdziwym znaczeniu niedzieli i zachęcają ich do świętowania Dnia Pańskiego w sposób pełny. W związku z tym pragnę polecić wam mój List apostolski Dies Domini. Opisany w nim pielgrzymi i eschatologiczny charakter Ludu Bożego bardzo łatwo ginie dzisiaj w cieniu powierzchownych socjologicznych teorii wspólnoty. Niedziela, będąca pamiątką wydarzenia z przeszłości oraz celebracją żywej obecności zmartwychwstałego Pana pośród swego ludu, zapowiada również przyszłą chwałę powrotu Chrystusa oraz pełnię chrześcijańskiej nadziei i radości.
4. Liturgia jest ściśle związana z misją ewangelizacyjną Kościoła. Choć odnowa liturgiczna, której tak bardzo pragnął Sobór Watykański II, zgodnie z oczekiwaniami przyniosła aktywniejszy i bardziej świadomy udział wiernych w wypełnianiu należących do nich zadań, to owo uczestnictwo nie może stać się celem samym w sobie. «Jest się z Jezusem po to, by z Nim pójść dalej, licząc na Jego moc i łaskę» (Ecclesia in Oceania, 3).
Ta właśnie dynamika wyrażana jest podczas Mszy św. w modlitwie po komunii oraz w obrzędach końcowych (por. Dies Domini, 45). Uczniowie Chrystusa, posłani przez samego Pana do winnicy, czyli do domów, miejsc pracy, szkół bądź stowarzyszeń obywatelskich, nie mogą pozwolić sobie na to, by stać «na rynku bezczynnie» (Mt 20, 3), ani też pogrążyć się tak głęboko w wewnętrznych sprawach życia parafialnego, by zapomnieć o nakazie czynnego ewangelizowania innych ludzi (por. Christifideles laici, 2). Chrześcijanie, ożywiani mocą zmartwychwstałego Pana i Jego Ducha, muszą powrócić do swojej «winnicy», powodowani gorącym pragnieniem «mówienia» o Chrystusie oraz «ukazywania» Go światu (por. Novo millennio ineunte, 16).
5. Komunia, jaka istnieje pomiędzy biskupem i jego kapłanami, wymaga, by każdemu biskupowi leżało na sercu dobro prezbiterów. We wnioskach końcowych z 1998 r. (ogłoszonych po międzydykasterialnym spotkaniu z delegacją biskupów australijskich) podkreślono — nie bez racji — ogromne oddanie, z jakim kapłani służą Kościołowi w Australii (por. n. 19). Wyrażając uznanie dla ich niezmordowanej i pokornej służby, zachęcam was jednocześnie, byście zawsze słuchali waszych kapłanów, tak jak ojciec słucha syna. W społeczeństwie zsekularyzowanym, takim jak wasze, jest bardzo ważne, byście pomagali waszym kapłanom zrozumieć, że tożsamość duchowa winna w sposób świadomy wyróżniać całą ich posługę duszpasterską. Funkcją kapłana nie jest nigdy zarządzanie bądź zwykła obrona określonego punktu widzenia. Na wzór Dobrego Pasterza, kapłan jest uczniem, który pragnie przezwyciężyć własne ograniczenia i cieszyć się zażyłością z Chrystusem. Głęboka komunia i przyjaźń z Chrystusem, polegająca na tym, że kapłan na co dzień rozmawia «otwarcie i serdecznie z Panem Jezusem» (Instrukcja Kapłan — pasterz i przewodnik wspólnoty parafialnej, 27), będzie umacniać go w dążeniu do świętości i wzbogaci nie tylko jego samego, ale także całą wspólnotę, której służy.
Człowiek może rozpoznać swe specyficzne, otrzymane od Boga, powołanie tylko wtedy, gdy odpowie na powszechne powołanie do świętości (por. 1 Tes 4, 3). W tym względzie jestem przekonany, że podejmowane przez was inicjatywy, które mają na celu krzewienie kultury sprzyjającej dojrzewaniu powołań i ukazywanie znaczenia różnych stanów życia kościelnego, które istnieją po to, by «świat uwierzył» (J 17, 21), okażą się bardzo owocne. Jeśli chodzi o młodych mężczyzn, odpowiadających ochoczo na Boże powołanie do kapłaństwa, pragnę powtórzyć, że muszą oni otrzymać od was wszelką pomoc w swym dążeniu do życia pełnego prostoty, czystości i pokornej służby na wzór Chrystusa, Odwiecznego Arcykapłana, którego żywymi ikonami mają stać się w przyszłości (por. Pastores dabo vobis, 33).
6. Wkład osób konsekrowanych w misję Kościoła oraz budowanie społeczeństwa obywatelskiego w waszym kraju był zawsze ogromny. Niezliczone rzesze Australijczyków korzystają z bezinteresownej posługi osób zakonnych w zakresie opieki duszpasterskiej i kierownictwa duchowego, jak również w dziedzinie oświaty, opieki społecznej, służby zdrowia oraz opieki nad ludźmi w podeszłym wieku. Wasze sprawozdania wyrażają podziw dla tych mężczyzn i kobiet, których radykalny dar z siebie składany «z miłości do Pana Jezusa, a w Nim — do każdego członka ludzkiej rodziny» (Vita consecrata, 3) tak bardzo wzbogaca życie waszych diecezji.
Waszemu głębokiemu podziwowi dla życia konsekrowanego towarzyszy uzasadnione zaniepokojenie spadkiem liczby powołań zakonnych w Australii. Trzeba na nowo jasno ukazać szczególną rolę w życiu Kościoła osób konsekrowanych, które mają uobecniać miłość Chrystusa w rodzinie ludzkiej (por. Instrukcja Na nowo rozpoczynać od Chrystusa: odnowione zaangażowanie na rzecz życia konsekrowanego w trzecim tysiącleciu, 5). Ta jasność przyniesie nowy kairos: osoby zakonne będą mogły z ufnością potwierdzić swoje powołanie i — pod kierownictwem Ducha Świętego — na nowo ukazywać młodym ludziom ideał konsekracji i misji. Ewangeliczne rady czystości, ubóstwa i posłuszeństwa, przestrzegane z miłości do Boga, oświetlają wierność, panowanie nad sobą oraz autentyczną wolność — cechy potrzebne do przeżywania pełni życia, które jest powołaniem wszystkich ludzi. Mając na uwadze tę prawdę, chcę ponownie zapewnić kapłanów zakonnych oraz siostry i braci żyjących w zakonach o olbrzymiej wartości świadectwa, jakie składają naśladując Chrystusa w sposób radykalny.
7. Drodzy bracia, doceniam wasze wysiłki w obronie wyjątkowego charakteru małżeństwa, pojmowanego jako dozgonne przymierze oparte na bezwarunkowej miłości oraz wielkodusznym wzajemnym darze z siebie. Nauka Kościoła na temat małżeństwa i trwałości życia rodzinnego zawiera dla poszczególnych osób zbawczą prawdę, a także mocny fundament dla aspiracji waszego kraju. Jednoznaczne i wierne objaśnianie nauki chrześcijańskiej o małżeństwie i rodzinie jest szczególnie ważne, pozwala bowiem przeciwstawić się koncepcji świeckiej, pragmatycznej i indywidualistycznej, która pojawiła się w sferze ustawodawstwa, a nawet zyskała pewną akceptację opinii publicznej (por. Ecclesia in Oceania, 45). Szczególnym niepokojem napawa rosnąca tendencja do zrównywania małżeństwa z innymi formami wspólnego życia. Zniekształca to samą naturę małżeństwa i stanowi pogwałcenie jego świętego celu w Bożym planie dla ludzkości (por. Familiaris consortio, 3).
Wychowywanie dzieci w blasku Chrystusowej prawdy stanowi uczestnictwo w Bożym dziele stworzenia. Jest urzeczywistnianiem powołania do budowy cywilizacji miłości. Głęboka miłość matek i ojców do dzieci jest również miłością Kościoła, podobnie jak ból doświadczany przez rodziców, kiedy ich dzieci padają ofiarą tendencji i mód, które oddalają je od prawdy, rodzą wewnętrzny zamęt oraz niepewność. Biskupi muszą nadal wspierać rodziców, którzy — mimo częstokroć dezorientujących trudności społecznych współczesnego świata — są w stanie wywierać ogromny wpływ i ukazywać szersze horyzonty nadziei (por. Pastores gregis, 51). Biskup musi w szczególny sposób starać się o to, by w społeczeństwie obywatelskim — również w środkach społecznego przekazu i w przemyśle rozrywkowym — były umacniane i bronione wartości życia małżeńskiego oraz rodzinnego (por. tamże, 52).
8. Na zakończenie pragnę wyrazić uznanie dla działalności Kościoła australijskiego w zakresie szerzenia sprawiedliwości społecznej i solidarności. Pełniona przez was rola przewodników w obronie fundamentalnych praw uchodźców, migrantów i osób ubiegających się o azyl polityczny, jak również rosnące wsparcie dla rdzennych Australijczyków to wspaniały przykład «dzieł czynnej i konkretnej miłości wobec każdego człowieka» (Novo millennio ineunte, 49), do których zawsze wzywałem cały Kościół. Umacnianie się pozycji Australii jako lidera krajów regionu Pacyfiku stanowi dla was okazję, by odpowiedzieć na pilną potrzebę uważnego rozeznania zjawiska globalizacji. Głęboka troska o ubogich, porzuconych i prześladowanych, a także propagowanie globalizacji miłości pomogą w dużym stopniu ukazać perspektywę autentycznego rozwoju — zdolnego przezwyciężyć społeczną marginalizację i przynieść korzyści ekonomiczne wszystkim ludziom (por. Pastores gregis, 69).
9. Drodzy bracia, w duchu miłości i braterskiej wdzięczności przekazuję wam powyższe refleksje i zapewniam o modlitwie za was i za trud, jaki wkładacie w opiekę nad powierzoną wam owczarnią. Idźcie teraz naprzód z nadzieją w sercach, zjednoczeni w misji pragnieniem głoszenia Dobrej Nowiny o Jezusie Chrystusie! Polecam was opiece Maryi, Matki Kościoła. Niech was prowadzi i za wami się wstawia bł. Maria MacKillop. Wam wszystkim oraz kapłanom, diakonom, osobom zakonnym i świeckim z waszych diecezji udzielam Błogosławieństwa Apostolskiego.
opr. mg/mg
Copyright © by L'Osservatore Romano (6/2004) and Polish Bishops Conference