Wielu rodziców katolickich zastanawia się, jak w dzisiejszym świecie skutecznie przekazywać dzieciom wiarę. Jak budować dobre relacje? Jak sprawić, by codzienność rodziny była nie tylko czasem troski o potrzeby materialne, lecz także o duchowy rozwój najmłodszych?
Coraz wyraźniej widać, że kluczem do udanego wychowania jest czas spędzany razem. To on staje się fundamentem zdrowych relacji, wspólnego przeżywania emocji, rozmów i budowania rodzinnego „skarbczyka” dobrych wspomnień. I właśnie w to wspólne bycie ze sobą wielu rodziców próbuje naturalnie wpleść element wiary.
Rodzice często intuicyjnie wyczuwają, że:
Inspiracją stała się popularna gra towarzyska Tabu – dynamiczna, pełna śmiechu i dobrej rywalizacji. Pomysłodawcy, którzy od lat lubią podróżować i grać z dziećmi w planszówki, zauważyli, że brakuje na rynku gier nawiązujących wprost do treści biblijnych. Postanowili więc przygotować własną, „rodzinną” wersję – a później podzielić się nią z innymi.
Tak powstało Tabu biblijne, wydane przez Wydawnictwo Sumus.
Mechanika pozostała klasyczna: trzeba opisać hasło swojej drużynie, nie używając słów zakazanych umieszczonych na karcie. Jednak tym razem tematy dotyczą bohaterów, wydarzeń i pojęć z Pisma Świętego.
Dla dzieci, dla dorosłych, dla wspólnot
Opracowując kolejne karty, pomysłodawcy wertowali Pismo Święte, wybierając znane i mniej oczywiste hasła, a także najważniejsze słowa, których użyć nie wolno. Aby gra była dostępna dla wszystkich, przygotowano trzy poziomy trudności:
Dzięki temu po Tabu biblijne mogą sięgnąć zarówno rodziny z dziećmi, jak i wspólnoty, grupy młodzieżowe czy dorośli spotykający się towarzysko. Nie trzeba też świetnej znajomości Biblii, bo zbyt trudne hasła można pominąć. Co więcej – liczba graczy jest niemal nieograniczona. Zagrać można w cztery osoby, ale i w ponad dwadzieścia.
Nie tylko dobra zabawa
Wyobraźmy sobie próbę wyjaśnienia hasła „Chrystus”, kiedy nie wolno użyć słów: „Mesjasz”, „Jezus”, „Syn Boży”, „Bóg”, „Zbawiciel”. To wyzwanie! Ale właśnie ta konieczność kreatywnego myślenia prowadzi do zabawnych sytuacji, wybuchów śmiechu, a przede wszystkim – do czerpania z własnej religijnej wiedzy.
Czas odmierza klepsydra, presja rośnie, słowa tabu czyhają… a emocje udzielają się wszystkim. Krótko mówiąc – dobra zabawa gwarantowana.

Co szczególnie cenne, gra angażuje także duchowo. Dzieci często opisują wydarzenia biblijne tak, jak je zapamiętały z rodzinnego czytania Pisma Świętego lub katechezy. Rodzice odkrywają zaskakujące spostrzeżenia swoich pociech – a to z kolei staje się impulsem do rozmów o wierze.
Zaproszenie do wspólnego grania
Tabu biblijne nie tylko bawi, ale też inspiruje do sięgania po Pismo Święte, przypomina znane opowieści i odsłania te zapomniane. To świetny sposób, by w naturalny i atrakcyjny sposób włączyć wiarę w codzienność rodziny.
To propozycja dla wszystkich, którzy chcą:
Gra została przygotowana przez Annę i Ireneusza Plisiów – i już dziś zaprasza kolejnych graczy do wspólnego odkrywania świata Biblii.
Artykuł sponsorowany