Przesłanie papieskie do uczestników VI Sesji Plenarnej Papieskiej Akademii Nauk Społecznych. 23.02.2000
W dniach 23-26 lutego 2000 odbywała się w Watykanie VI Sesja Plenarna Papieskiej Akademii Nauk Społecznych na temat: «Demokracja — rzeczywistość i odpowiedzialność». W przesłaniu skierowanym do uczestników obrad Ojciec Święty podkreślił, że demokracja nie może ulegać «relatywizmowi intelektualnemu», ale musi opierać się na «obiektywnym prawie moralnym, które pozostaje zawsze koniecznym punktem odniesienia».
1. Z radością spotykam się z wami z okazji VI Sesji Plenarnej Papieskiej Akademii Nauk Społecznych. Dziękuję waszemu prezesowi, prof. Edmondowi Malinvaudowi i wszystkim członkom Akademii za poświęcenie, z jakim oddajecie się pracy dla dobra Kościoła i rodziny ludzkiej.
Jak wiecie, społeczna nauka Kościoła ma być narzędziem oddziaływania Ewangelii Jezusa Chrystusa na różne kultury, rzeczywistości ekonomiczne i polityczne, wobec których stają dziś ludzie. W ten właśnie kontekst wpisuje się niezwykle istotna działalność Papieskiej Akademii Nauk Społecznych: jako specjaliści w zakresie różnych dyscyplin społecznych oraz jako uczniowie Pana Jezusa uczestniczycie w dialogu pomiędzy wiarą chrześcijańską a metodologią naukową, który poszukuje prawdziwych i konkretnych odpowiedzi na problemy i trudności, z jakimi zmaga się rodzina ludzka. Jak powiedział mój poprzednik papież Paweł VI, «każda (...) działalność społeczna wiąże się z jakąś doktryną» (Populorum progressio, 39), i właśnie Akademia przyczynia się do tego, aby nauka społeczna nie ignorowała duchowej natury istot ludzkich, ich głębokiego pragnienia szczęścia i nadprzyrodzonego przeznaczenia, które wykracza poza wyłącznie biologiczne i materialne aspekty życia. Zadaniem Kościoła — jego prawem i obowiązkiem — jest głoszenie podstawowych zasad etyki kształtujących podstawy i rządzących funkcjonowaniem społeczeństwa, w którym ludzie pielgrzymują ku swemu nadprzyrodzonemu przeznaczeniu.
2. Temat VI Sesji Plenarnej Papieskiej Akademii Nauk Społecznych: «Demokracja — rzeczywistość i odpowiedzialność» dotyka problemu niezwykle istotnego dla nowego tysiąclecia. Choć prawdą jest, że Kościół nie proponuje konkretnego modelu sprawowania władzy ani systemu ekonomicznego (por. Centesimus annus, 43), to «docenia demokrację jako system, który zapewnia udział obywateli w decyzjach politycznych i rządzonym gwarantuje możliwość wyboru oraz kontrolowania własnych rządów, a także — kiedy należy to uczynić — zastępowania ich w sposób pokojowy innymi» (tamże, 46).
Na progu trzeciego tysiąclecia demokracja staje wobec poważnego zagadnienia. Istnieje bowiem tendencja do uznawania relatywizmu intelektualnego za niezbędny przymiot demokratycznych form życia politycznego. W tej perspektywie prawda określana jest przez większość i ulega zmianom pod wpływem przemijających trendów kulturowych i politycznych. Z takiego punku widzenia ludzie przekonani, że niektóre prawdy mają charakter absolutny i niezmienny, uważani są za nierozsądnych i niegodnych zaufania. Z drugiej strony my, jako chrześcijanie, głęboko wierzymy, że «w sytuacji, w której nie istnieje żadna ostateczna prawda, będąca przewodnikiem dla działalności politycznej i nadająca jej kierunek, łatwo o instrumentalizację idei i przekonań dla celów, jakie stawia sobie władza. Historia uczy, że demokracja bez wartości łatwo się przemienia w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm» (Centesimus annus, 46).
Ważne jest zatem, aby pomagać chrześcijanom w ukazywaniu, że obrona powszechnych i niezmiennych norm moralnych jest formą posługi nie tylko dla dobra jednostek, ale także społeczeństwa jako całości: normy te tworzą «solidny fundament i trwałą gwarancję sprawiedliwego i pokojowego współżycia ludzi, a tym samym prawdziwej demokracji» (Veritatis splendor, 96). W istocie rzeczy sama demokracja jest środkiem, a nie celem, a jej wartość «rodzi się lub zanika wraz z wartościami, które ona wyraża i popiera» (Evangelium vitae, 70). Wartości te nie mogą być oparte na zmiennej opinii, ale wyłącznie na uznaniu obiektywnego prawa moralnego, które pozostaje zawsze koniecznym punktem odniesienia.
3. Jednocześnie Kościół odrzuca ekstremizm lub fundamentalizm, który w imię ideologii podającej się za naukową lub religijną, rości sobie prawo do narzucania innym swojej idei sprawiedliwości i dobra. Prawda chrześcijańska nie jest ideologią. Uznaje raczej, że zmieniające się warunki społeczne i polityczne nie mogą być zamykane w sztywnych strukturach. Kościół natomiast nieustannie potwierdza nadprzyrodzoną godność człowieka i zawsze staje w obronie jego praw i wolności. Wolność, którą głosi Kościół, rozwija się w pełni i wyraża wyłącznie przez otwarcie na prawdę oraz przez jej akceptację. «W świecie bez prawdy wolność traci swoją treść, a człowiek zostaje wystawiony na pastwę namiętności i uwarunkowań jawnych lub ukrytych» (Centesimus annus, 46).
4. Nie ulega wątpliwości, że w nowym tysiącleciu nastąpi rozwój zjawiska globalizacji, tego procesu, dzięki któremu cały świat staje się coraz bardziej jednorodny. W tym kontekście należy przypomnieć, że istotnym miernikiem «zdrowia» wspólnoty politycznej jest swobodne i odpowiedzialne uczestnictwo wszystkich obywateli w sprawach publicznych. Istotnie, owo uczestnictwo «stanowi konieczny warunek i pewną gwarancję rozwoju całego człowieka i wszystkich ludzi» (Sollicitudo rei socialis, 44). Innymi słowy, mniejsze jednostki społeczne — narody, wspólnoty, grupy etniczne lub religijne, rodziny czy indywidualne osoby — nie powinny być w sposób anonimowy wchłaniane przez większe zbiorowości, które pozbawiają je tożsamości i przywłaszczają sobie ich prerogatywy. Autonomia każdej klasy społecznej i organizacji, w sferze właściwej każdej z nich, musi być chroniona i wspierana. Na tym polega zasada pomocniczości, która głosi, że społeczność wyższego rzędu nie powinna ingerować w wewnętrzne sprawy społeczności niższego rzędu, pozbawiając ją przysługujących jej funkcji; wręcz przeciwnie — wyższy porządek powinien wspierać niższy i pomagać w koordynacji jego działań z działaniami innych grup społecznych, zawsze z myślą o dobru wspólnym (por. Centesimus annus, 48). Opinia społeczna winna być odpowiednio informowana, aby rozumiała wagę zasady pomocniczości dla przetrwania społeczeństwa prawdziwie demokratycznego.
Globalne wyzwania, wobec których staje rodzina ludzka w nowym tysiącleciu, służą także ukazaniu innego wymiaru społecznej nauki Kościoła: jej roli we współpracy ekumenicznej i międzyreligijnej. Wiek, który właśnie przeminął, był świadkiem wielkiego postępu w dziedzinie wielostronnych działań w obronie godności człowieka i pokoju. W erze, w którą właśnie wchodzimy, należy kontynuować te wysiłki: bez wspólnych i skoordynowanych działań wszystkich wierzących — a właściwie wszystkich mężczyzn i kobiet dobrej woli — niewiele można dokonać, aby prawdziwa demokracja, oparta na wartościach, stała się rzeczywistością dla ludzi XXI w.
5. Czcigodni i drodzy członkowie Akademii, raz jeszcze wyrażam uznanie dla cennej służby, którą pełnicie wnosząc chrześcijańskie światło w te dziedziny dzisiejszego życia społecznego, w których błędne rozumienie spraw zasadniczych często zaciemnia i tłumi wzniosłe ideały zakorzenione w ludzkich sercach. Modląc się o pomyślne rezultaty waszego spotkania z radością udzielam wam Apostolskiego Błogosławieństwa, którym chętnie ogarniam także wasze rodziny i wszystkich waszych bliskich.
Watykan, 23 lutego 2000 r.
opr. mg/mg
Copyright © by L'Osservatore Romano (6/2000) and Polish Bishops Conference