Z głębi ojcowskiego serca

75-lecie tygodnika "Gość Niedzielny"

Podczas audiencji generalnej, która odbyła się 9 września na placu św. Piotra Ojciec Święty po słowach przywitania skierowanych do różnych polskich grup, zwrócił się do pielgrzymów z archidiecezji katowickiej przybyłych z okazji 75-lecia istnienia tygodnika katolickiego "Gość Niedzielny".

W szczególności pozdrawiam redaktorów i współpracowników tygodnika katolickiego "Gość Niedzielny", którzy przybyli tutaj z metropolitą katowickim arcybiskupem Damianem Zimoniem.

Razem z wami dziękuję Opatrzności Bożej za siedemdziesiąt pięć lat istnienia tego pisma, tak bardzo zasłużonego dla Kościoła w Polsce. Dziękujemy Bogu za dalekowzroczność ks. Augusta Hlonda, późniejszego kardynała Prymasa, który w 1923 roku założył "Tygodnik dla ludu katolickiego Administracji Apostolskiej Śląska Polskiego". Razem z pierwszym redaktorem, ks. Teodorem Kubiną, dbał o to, aby pismo w swojej treści i formie było przystępne dla każdego czytelnika. Znakiem tej troski było wydawanie również "Małego Gościa Niedzielnego" dla dzieci i młodzieży. Dobrze, że ten duch szlachetnej prostoty i przystępności był podejmowany przez kolejne pokolenia redaktorów i przetrwał do dzisiejszego dnia.

Były w historii "Gościa Niedzielnego" momenty trudne - zawieszenie wydawnictwa w czasie wojny i okupacji; szykany, cenzura, narzucanie redaktorów i inne utrudnienia w okresie rządów komunistycznych. Można powiedzieć, że w jakiś sposób pismo to uczestniczyło w bolesnych doświadczeniach całego narodu w tamtych czasach. Zawsze jednak prezentowało ono głęboko ewangeliczne spojrzenie na rzeczywistość, starając się o obiektywną informację i głęboko chrześcijańską formację swych czytelników. Przekazywanie prawd Ewangelii, kronika życia Kościoła, refleksja nad zjawiskami społecznymi i kulturalnymi to wartości, które charakteryzowały "Gość Niedzielny". Może właśnie dlatego stał się on gościem oczekiwanym i przyjmowanym w tak wielu rodzinach i środowiskach, wpierw na Śląsku, potem w Polsce południowej, a w końcu w całym kraju. Nie zatraćcie tego ducha!

Cieszę się, że "Gość Niedzielny" stale się rozwija, czego znakiem jest obecność tutaj tak licznej grupy redaktorów diecezjalnych i regionalnych wydań z całego kraju. Razem z wami modlę się dzisiaj, aby wasz trud nadal przynosił wspaniałe owoce. Zanieście moje pozdrowienie do waszych redakcji i domów. Niech wam wszystkim Pan Bóg błogosławi! Szczęść Boże!

CZUWAJCIE I MÓDLCIE SIĘ

W czasie audiencji generalnej na placu św. Piotra 30 września br. Ojciec Święty pozdrowił pielgrzymów z Polski, a szczególnie harcerzy.

Pozdrawiam pielgrzymów z Polski: ojca Macieja Ziębę i współpracowników Instytutu "Tertio Millenio Adveniente" w Krakowie, sztafetę z Wadowic do Rzymu; grupy parafialne z Gdańska-Brzeźna, Łękawicy, Łodzi, Sieradza, Szczecina i chór Ave z parafii św. Klemensa w Ustroniu; grupy młodzieżowe z Częstochowy, Krakowa i Torunia; licea ogólnokształcące - sióstr zmartwychwstanek z Warszawy, Służek Najświętszej Maryi Panny z Mariówki, im. Jana Kochanowskiego z Radomia oraz chór "Harmonia" z Nowego Miasta Lubuskiego. W szczególny sposób pozdrawiam i witam harcerzy z Polski, Litwy, Łotwy, Ukrainy i z krajów zachodnich.

Słowa serdecznego powitania kieruję do harcerzy obecnych na dzisiejszej audiencji. Pozdrawiam delegacje władz Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej, Stowarzyszenia Harcerstwa Katolickiego "Zawisza", Związku Harcerstwa Polskiego poza granicami kraju - na Litwie, Łotwie, Ukrainie i Białorusi.

Dziękuję za życzenia z okazji 20-lecia pontyfikatu i za dar, który przynieśliście ze sobą - rzeźbioną kapliczkę przedstawiającą wizerunki Matki Bożej z Częstochowy, Wilna, Lwowa i Kozielska. Za waszym pośrednictwem przekazuję życzenia wszystkim harcerzom, aby w swoim życiu zawsze byli wierni przyrzeczeniom harcerskim i zasadom określonym w prawie harcerskim. Czuwajcie i miejcie oczy szeroko otwarte na otaczający świat i drugiego człowieka. Nie dajcie się porwać złudnym hasłom, ale dążcie wytrwale za Chrystusem złączeni z Nim w modlitwie. Bądźcie czujni i ostrożni, zawsze gotowi służyć tylko Jemu i bronić tych wartości, które nadają sens ludzkiemu życiu. W modlitwie i przyjaźni z Bogiem szukajcie natchnienia i motywów do postępowania godnego harcerza. Liczy na was Ojczyzna i Kościół, zwłaszcza teraz, w czasie przygotowania do Wielkiego Jubileuszu Roku 2000.

Wszystkim wam tu obecnym, także waszym koleżankom i kolegom, druhnom i druhom, z serca błogosławię. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

IMIENINOWE ŻYCZENIA DLA OJCA ŚWIĘTEGO

Podczas audiencji dla Polaków, która odbyła się 4 listopada br. w Sali Klementyńskiej ks. abp. T. Gocłowski złożył Ojcu Świętemu życzenia imieninowe, po których Jan Paweł II pozdrowił przybyłych pilegrzymów.

Umiłowany Ojcze Święty!

Od przeszło tysiąca lat Polacy zawsze Następcę Piotra nazywali "Ojcem Świętym". Ale od dwudziestu lat, kiedy z polskiej ziemi został powołany przez Bożą Opatrzność Jan Paweł II, to słowo "Ojciec" stało się jeszcze bliższe i droższe. A dzień imienin ojca jest dniem bardzo bliskim sercu dzieci. Dlatego nic dziwnego, że córki i synowie polskiej ziemi dzisiejszy dzień uważają od dwudziestu lat za święto rodzinne.

Umiłowany Ojcze Święty!

Opatrzność Boża pozwala nam przybywać w tym dniu, 4 listopada, do Ciebie, by złożyć Ci życzenia od całego naszego polskiego narodu, od Twojego narodu, od Twoich sióstr i braci z polskiej ziemi. Dzisiaj, tak się złożyło, że po raz dziewiętnasty jesteśmy na Twoich imieninach z Gdańska, ale jesteśmy razem z Krakowem. Tak chętnie zawsze mówiłeś, że między Krakowem a Gdańskiem istnieje szczególna więź.

W tym dniu chcemy najpierw Bogu dziękować za Ciebie, a dziękując Bogu za Ciebie, chcemy złożyć wyrazy najgłębszego szacunku i wdzięczności Rodzicom Twoim, którzy wybrali imię św. Karola Boromeusza dla Ciebie, ukierunkowując jak gdyby w ich rodzicielskiej wizji Twoją pasterską drogę w Kościele powszechnym. Ale w tym dniu Twoich imienin chcemy również Tobie, Ojcze Święty, dziękować za wszystko, co uczyniłeś i co czynisz, i da Pan Bóg, przez długie lata będziesz czynił dla Kościoła powszechnego, dla Twojej Ojczyzny.

Ojcze Święty! Po raz pierwszy gdańszczanie przybyli na Twoje imieniny w roku 1980. Trudny to był rok i pełen nadziei. Ale przybywaliśmy niezależnie od wydarzeń historycznych co roku po to, żeby wsłuchując się w Twoje słowo, nieść przede wszystkim orędzie nauczania społecznego Papieża. Bo to nauczanie w tamtych latach miało tak niezwykłe znaczenie. Ale jeszcze bardziej zobowiązująco przyjeżdżaliśmy po roku 1989, bo wiedzieliśmy, że Ty ukierunkowujesz nasz naród na drogach trudnej pracy i życia w klimacie wolności.

Umiłowany Ojcze Święty! Prosimy dzisiaj Boga, by dał długie życie Tobie, a przez Ciebie nam wszystkim, Kościołowi świętemu, Ojczyźnie naszej. Prosiliśmy dzisiaj Boga, byśmy mogli jak najdłużej przyjeżdżać do Ciebie w te imieniny, by razem z Tobą modlić się w intencji Kościoła i całej rodziny ludzkiej. To są nasze - dla Ciebie - ale myślę, że i dla naszego narodu i dla Kościoła, najlepsze życzenia imieninowe. Niech Bóg błogosławi Ci w najlepszym zdrowiu, umiłowany Ojcze Święty, bo ludzkość, Ojczyzna nasza i Kościół tak bardzo potrzebują Twojego Piotrowego, na nasze czasy, słowa i błogosławieństwa. Niech Pan Bóg błogosławi Ci, Ojcze Święty, na najdłuższe lata!

(Odpowiedź Ojca Świętego)

Bardzo dziękuję Księdzu Arcybiskupowi gdańskiemu za jego życzenia. Chcę tylko dołączyć takie małe glosy.

Naprzód, co do wyrażenia "Ojcze Święty". Pan Jezus powiedział: nikogo na ziemi nie nazywajcie ojcem, bo jeden jedyny jest nasz Ojciec w niebie. Jednakże tak się utarło. Polacy mówią "Ojcze Święty", Francuzi mówią "Le Saint Pere" itd. Otóż, żeby sobie z tym poradzić musiałem kiedyś napisać "Promieniowanie ojcostwa". Bo rzeczywiście tak to jest, że to jedyne ojcostwo Boga promieniuje na wszystkich ojców rodzin, na wszystkich ojców w Kościele i w końcu na tego ojca, którym jest biskup Rzymu. Więc wam dziękuję również za to "Ojcze Święty".

Ksiądz Arcybiskup nic nie wspomniał w świętym Wojciechu. A przecież wszyscy razem się szykujemy. Ja z Bożą pomocą mam zamiar spełnić życzenia Arcybiskupa gdańskiego, i jak Pan Bóg pozwoli, do tego Gdańska przyjechać. A prócz tego bardzo wam dziękując, pragnę wszystkim przekazać błogosławieństwo. Proszę, abyście je także przekazali dalej waszym najbliższym, rodzinom, środowiskom, Kościołom, Bractwu Kurkowemu z Krakowa. Serdeczne Bóg zapłać.

Niech was błogosławi Bóg Wszechmogący Ojciec i Syn, i Duch Święty. Bóg zapłać!

TEN POSIEW WOLNOŚCI OWOCUJE W NASZYCH CZASACH

Podczas audiencji generalnej 11 listopada, odbywającej się na placu św. Piotra w potokach deszczu, w słowach skierowanych do polskich pielgrzymów Jan Paweł II nawiązał do przypadającej w tym właśnie dniu 80. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.

Pozdrawiam też wszystkich pielgrzymów z Polski: kapłanów z archidiecezji krakowskiej, przybyłych z okazji 40-lecia święceń, pielgrzymkę z Wieliczki, grupy parafialne z Zielonek, Kościerzyny, Kopańca, Słupi Kapitulnej, Wołomina i liceum z Zielonej Góry.

W dniu dzisiejszym obchodzimy 80. rocznicę odzyskania niepodległości - początku II Rzeczypospolitej. Podpisane w dniu 11 listopada zawieszenie broni przyniosło naszemu narodowi od dawna oczekiwane wyzwolenie spod zaborów. Ten akt dziejowej sprawiedliwości nie był tylko skutkiem sprzyjającej sytuacji politycznej w ówczesnej Europie, był to nade wszystko owoc wytrwałego zmagania całego narodu o zachowanie tożsamości i duchowej wolności.

Wielu synów Polski poświęcało tej sprawie swoje talenty, siły i wytężoną pracę. Liczni spośród nich ponosili trudy emigracji przymusowej. Wielu w końcu zapłaciło za wolność Ojczyzny najwyższą cenę, przelewając krew i oddając życie w kolejnych powstaniach, na różnych frontach wojennych.

Wszystkie te wysiłki ojcowie nasi opierali na nadziei płynącej z głębokiej wiary w pomoc Boga, który jest Panem dziejów ludzi i narodów. Ta wiara była oparciem również wtedy, gdy po odzyskaniu niepodległości trzeba było szukać jedności pomimo różnic, aby wspólnymi siłami odbudowywać kraj i bronić jego granic.

Niestety, II wojna przerwała dobre dzieło, pozostał jednak posiew wolności, który z Bożej Opatrzności owocuje w naszych czasach.

Wraz z całym narodem polskim dziękuję dziś dobremu Bogu za ten niewysłowiony dar Jego miłosierdzia, polecam dusze zmarłych i poległych. Szczególnie w tym dniu proszę Boga o łaskę wiary, nadziei i miłości dla wszystkich rodaków, aby w jedności i pokoju dobrze korzystali z tak cennego daru wolności. Niech opieka Maryi, Jasnogórskiej Pani, zawsze towarzyszy naszej Ojczyźnie i wszystkim rodakom. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!



Copyright © by Kronika Rzymska 117(1998)

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama