Przemówienie do uczestników sesji plenarnej Papieskiej Akademii Nauk. 27 X 1998
W dniach 26-29 października 1998 r. w siedzibie Papieskiej Akademii Nauk, znajdującej się w Ogrodach Watykańskich, odbyła się sesja plenarna Akademii na temat: «Ewolucja pojęcia natury na przełomie tysiącleci». Przyjmując uczestników sesji na audiencji 27 października, Jan Paweł II wezwał uczonych do kontynuowania prac «w duchu służby Stwórcy, człowiekowi i całemu stworzeniu».
Panie Prezesie, Panie i Panowie — członkowie Akademii!
1. Z radością goszczę was dzisiaj i serdecznie witam z okazji sesji plenarnej Papieskiej Akademii Nauk, poświęconej ewolucji pojęcia natury. Dziękuję Jego Ekscelencji panu Nicoli Cabibbo za uprzejme słowa, jakie przed chwilą do mnie skierował. Serdecznie pozdrawiam abpa Giuseppe Pittau, byłego kanclerza Akademii, i dziękuję ks. prał. Marcello Sanchezowi Sorondo, który zgodził się przejąć tę funkcję.
Refleksja, którą podjęliście, jest szczególnie potrzebna. W starożytności Arystoteles stworzył pewne formuły, które zostały podjęte i pogłębione w średniowieczu i którymi posłużył się Tomasz z Akwinu, wypracowując swoją doktrynę teologiczną. Wypada sobie życzyć, aby naukowcy i filozofowie nadal wnosili wkład w poszukiwania teologiczne i w rozwój różnych form ludzkiego poznania, aby można było coraz głębiej rozumieć tajemnicę Boga, człowieka i stworzenia. Wzajemne współdziałanie różnych dyscyplin, oparte na braterskim dialogu (por. encyklika Fides et ratio, 33), może być bardzo owocne, gdyż poszerza naszą wizję tego, kim jesteśmy i kim się stajemy.
2. W ciągu stuleci pojęcie natury było przedmiotem licznych dyskusji, zwłaszcza w sferze teologii i filozofii. Koncepcja wypracowana przez Ulpiana sprowadzała naturę wyłącznie do biologicznego i instynktywnego aspektu człowieka (por. Inst., 1, 2). Również w niektórych teoriach współczesnych dostrzegamy skłonność do redukowania człowieka do rzeczywistości czysto materialnej i fizycznej, a tym samym do ukazywania go jako istoty, która rzekomo postępuje dokładnie tak samo jak inne gatunki istot żywych. Na skutek rozszerzenia sfery wiedzy naukowej słowo to zyskało wiele różnych znaczeń. W pewnych dziedzinach odnosi się ono do idei prawa lub modelu; w innych jest związane z pojęciem regularności i powszechności; w jeszcze innych wskazuje na rzeczywistość stworzoną ujmowaną ogólnie lub pod pewnymi aspektami jako istota żyjąca; w innych wreszcie opisuje człowieka — jego wyjątkowość i jedyność, jego ludzkie dążenia. Wiąże się również z pojęciem kultury, aby wyrażać ideę stopniowego kształtowania się osobowości człowieka, łączącej w sobie elementy, które zostały mu dane — czyli jego naturę — z elementami pozyskanymi w kontakcie ze społeczeństwem — czyli wymiar kulturowy, przez który człowiek się realizuje (por. Arystoteles, Polityka, I, 2, 11-12). Najnowsze odkrycia naukowe i techniczne dotyczące rzeczywistości stworzonej i człowieka w wymiarze nieskończenie małym i nieskończenie wielkim, w znacznym stopniu zmieniły treść pojęcia «natura», stosowanego w odniesieniu do porządku stworzonego, widzialnego i pojmowalnego rozumem.
3. W obliczu takich rozbieżności pojęciowych w sferze poszukiwań naukowych i technicznych warto się zastanowić nad różnymi znaczeniami omawianego pojęcia, jako że nie można bynajmniej lekceważyć konsekwencji, jakie mają one dla człowieka i dla sposobu, w jaki postrzegają go uczeni. Podstawowe niebezpieczeństwo polega na sprowadzeniu osoby do rangi rzeczy lub na stawianiu jej na równi z innymi elementami przyrody, przez co relatywizuje się pozycję człowieka, którego Bóg postawił w centrum stworzenia. Jeżeli badacz interesuje się przede wszystkim poszczególnymi elementami, doznaje pokusy, aby nie postrzegać już natury żywej istoty albo rzeczywistości stworzonej jako pewnej całości, ale by traktować ją jedynie jako zbiór elementów, między którymi występują wielorakie wzajemne oddziaływania. Traci się wówczas z oczu jedność duchową i cielesną człowieka, jego duszę — zasadę duchową w człowieku, która jest jak gdyby formą jego ciała (por. Sobór w Vienne, konstytucja Fidei catholicae, DS, 902).
4. W katolickiej filozofii i teologii oraz w Magisterium pojęcie natury ma istotne znaczenie, które warto uwypuklić. Wskazuje ono przede wszystkim na rzeczywistość Boga w samej Jego istocie, wyrażając w ten sposób Boską jedność «świętej i niewysłowionej Trójcy — Ojca, Syna i Ducha Świętego — która z natury jest jednym Bogiem, o jednej substancji, jednej naturze, jednym także majestacie i mocy» (Synod Toledański XI, DS, 525). Tym samym terminem określa się też rzeczywistość stworzoną, świat widzialny, który zawdzięcza swoje istnienie Bogu i jest zakorzeniony w akcie stwórczym, przez który «świat zaczął się wtedy, gdy został wydobyty z nicości» (KKK, 338). Zgodnie z Bożym zamysłem stworzenie znajduje swój cel w wielbieniu Stwórcy (por. Lumen gentium, 36). Rozumiemy zatem, że pojęcie to wyraża również sens historii, która bierze początek z Boga i zmierza ku swemu celowi, jakim jest powrót wszystkich rzeczy stworzonych do Boga; historii nie można więc pojmować jako procesu cyklicznego, ponieważ Stwórca jest także Bogiem historii zbawienia. «Ten sam jedyny Bóg jest fundamentem oraz rękojmią poznawalności i racjonalności naturalnego porządku rzeczy, na którym z ufnością opierają się ludzie nauki, oraz objawia się jako Ojciec naszego Pana Jezusa Chrystusa» (Fides et ratio, 34).
Za pośrednictwem rozumu i z pomocą różnych operacji umysłowych, które są właściwe dla natury człowieka, rozpatrywanego jako taki (por. św. Tomasz z Akwinu, Summa Theologiae, I-II, q. 71, a. 2), człowiek «ze swej natury zdolny jest dotrzeć nawet do samego Stwórcy» (Fides et ratio, 8), kontemplując dzieło stworzenia, ponieważ Stwórca pozwala się rozpoznać poprzez wielkość swego dzieła. Piękno tegoż dzieła oraz wzajemne powiązania rzeczywistości stworzonych budzą w uczonych podziw i szacunek dla zasad wpisanych w stworzenie. «Natura — właściwy przedmiot badań filozofii — może się przyczynić do zrozumienia Bożego Objawienia» (tamże, 43). Poznanie rozumowe nie wyklucza jednak innej formy poznania, jaką jest poznanie przez wiarę, oparte na prawdzie objawionej i na fakcie, że Bóg przemawia do ludzi.
5. Gdy pojęcie natury zostanie zastosowane do człowieka, najdoskonalszego stworzenia, zyskuje szczególne znaczenie. Jedyna istota na ziemi, której Bóg pragnął dla niej samej, posiada godność wynikającą z jej natury duchowej, w której dostrzec można znamię Stwórcy, jako że człowiek został stworzony na Jego «obraz i podobieństwo» (Rdz 1, 26) i obdarzony najwyższymi zdolnościami, jakie może posiadać stworzenie: rozumem i wolą. Zdolności te pozwalają mu decydować swobodnie o sobie i nawiązywać łączność z Bogiem, aby odpowiedzieć na Jego wezwanie i urzeczywistnić samego siebie zgodnie z własną naturą. Człowiek bowiem, mając naturę duchową, potrafi otworzyć się na rzeczywistości nadprzyrodzone i osiągnąć szczęście wieczne, bezinteresownie ofiarowane mu przez Boga. Ta wzajemna łączność staje się możliwa dzięki temu, że Bóg i człowiek to dwie istoty natury duchowej. To właśnie miał na myśli Grzegorz z Nazjanzu, gdy mówił o Chrystusie, który przyjął naszą ludzką naturę: «Chrystus posługuje się podobnym, aby uzdrowić podobne» (Oratio 28, 13). Według wizji tego Ojca kapadockiego podejście metafizyczne i ontologiczne pozwala nam pojąć tajemnicę wcielenia i odkupienia, przez którą Jezus, prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek, przyjął ludzką naturę (por. Gaudium et spes, 22). Gdy mówimy o naturze ludzkiej, przypominamy zarazem o jedności i solidarności całego rodzaju ludzkiego. Człowieka należy bowiem rozpatrywać «w całej prawdzie jego istnienia i bycia osobowego i zarazem wspólnotowego, i zarazem społecznego» (por. Redemptor hominis, 14).
6. Na zakończenie naszego spotkania zachęcam was, byście kontynuowali swoją pracę naukową w duchu służby Stwórcy, człowiekowi i całemu stworzeniu. Dzięki temu ludzie będą chwalić Boga, gdyż wszystko pochodzi od Niego (1 Krn 29, 14); będą szanować godność każdego człowieka i znajdą odpowiedź na fundamentalne pytania o swoje pochodzenie i ostateczny cel (por. Fides et ratio, 1). Będą chronić stworzenie, «chciane przez Boga jako dar skierowany do człowieka, jako dziedzictwo, które jest przeznaczone dla niego i powierzone mu» (KKK, 299) oraz z natury dobre (por. Sobór Florencki, bulla Cantate Domino, DS, 1333).
Copyright © by L'Osservatore Romano and Polish Bishops Conference