Nawrocki jest już prezydentem Polski. W orędziu zapowiedział prace nad zmianą konstytucji. Nowa ustawa zasadnicza ma powstać do 2030 r. Pierwszym prezydenckim projektem ustawy będzie ten o CPK. Ma on trafić do Sejmu już jutro.
Tekst złożonej przysięgi brzmiał: „Obejmując z woli Narodu urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji, będę strzegł niezłomnie godności Narodu, niepodległości i bezpieczeństwa Państwa, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem”.
Nawrocki zakończył przysięgę słowami: „Tak mi dopomóż Bóg”.
Wygłaszając pierwsze orędzie, Nawrocki przypomniał, że Polska jest związana z chrześcijańskimi wartościami, a on sam po chrześcijańsku wybacza tym, którzy atakowali go w czasie kampanii wyborczej.
Wskazał, że 1 czerwca Polacy dali wyraźny sygnał, że „chcą wypełniania obietnic wyborczych, chcą wybierać swojego prezydenta w poczuciu wolności i nie ulegną propagandzie politycznej”.
Jak zaznaczył, wynik wyborczy był „silnym głosem suwerena, że tak dalej rządzić nie można, że Polska tak wyglądać nie powinna”.
Stwierdził też, że „prezydent musi być tylko i aż głosem obywateli i obywatelek RP, nikim więcej”.
„Ja jako prezydent będę głosem narodu polskiego i takie mam przed sobą zadanie” – oświadczył.
Nie możemy być gospodarstwem pomocniczym
Dodał, że Polacy oczekują tego, aby politycy wypełniali swoje obietnice wyborcze, które – jak przypomniał – zawarł w „Planie 21”. Zadeklarował, że będzie konsekwentny i zdeterminowany w realizacji tego planu. Zapewnił, że będzie dążył do tego, aby polskie państwo było miejscem rozwoju, wielkich przełomowych projektów takich, jak Centralny Port Komunikacyjny, polskie drogi i polskie porty. Prezydencki projekt przywracający wcześniejsze plany dotyczące CPK (obecny rząd mocno je okroił) ma trafić do Sejmu już następnego dnia po zaprzysiężeniu.
Karol Nawrocki zaznaczył, że Polska nie może być „gospodarstwem pomocniczym dla naszych zachodnich sąsiadów czy całej Unii Europejskiej”. Skrytykował to, że projekty prorozwojowe z poprzednich lat są dziś okrojone, albo opóźnione. Dodał, że chce Polski, która „jest w Unii Europejskiej, ale nie jest Unią Europejską, ale jest Polską i pozostanie Polską”. Sprzeciwił się przyjmowaniu przez nasz kraj waluty euro.
Zapowiedział, że zwoła radę gabinetową (spotkanie prezydenta z ministrami), podczas której będzie chciał poznać stan rozwoju państwa.
Nawrocki odniósł się ponadto do reform edukacji, mówiąc, że chce, by szkoła wychowywała Polaków, którzy są dumni, że są Polakami.
Nowa konstytucja w 2030 r.
„Polska musi wrócić na drogę praworządności” – mówił prezydent Nawrocki. Stwierdził, że art. 7 konstytucji, według którego organy państwa działają na podstawie i w granicach prawa jest regularnie łamany.
Jak podkreślił, „sędziowie są od wydawania wyroków”, ale „prawodawstwo powstaje w tej izbie”.
„Sędziowie nie są bogami” – stwierdził.
„Nie będę mianował i awansował tych sędziów, którzy godzą w porządek państwa”
– zapowiedział.
Nowy prezydent ujawnił też, że w Pałacu Prezydenckim będzie pracować Rada Konstytucyjna. Ma ona przygotować nową ustawę zasadniczą do 2030 r.
Wbrew wojnie
Odnosząc się do konfliktu między największymi partiami, Nawrocki zapowiedział, że „decyzji nie będzie podejmował zgodnie z podziałami, tylko wbrew nim”. Dziękował Andrzejowi Dudzie, od którego – jak stwierdził – można uczyć się „kultury instytucji”. Wspomniał też o inicjatywie Bronisława Komorowskiego, jaką było Narodowe Czytanie dzieł polskiej literatury.
Swoje orędzie Karol Nawrocki zakończył zawołaniem: „Niech Bóg błogosławi Polsce! Niech żyje Polska!”.
Po ceremonii w Sejmie Karol Nawrocki wyszedł do ludzi zebranych przed gmachem. Dziękował im za obecność i prosił, by nie zmarnowano energii społecznej, jaka wyzwoliła się przy okazji wyborów.
Źródło: