Pierwsze orędzie "Urbi et Orbi" Jana XXIII, 29.10.1958
Nazajutrz po swoim wyborze, tj. dnia 29 października Ojciec św. Jan XXIII w obecności Kolegium Kardynalskiego wygłosił w Kaplicy Sykstyńskiej w języku łacińskim orędzie, którego tekst w nieznacznym skróceniu podajemy za Przewodnikiem Katolickim (1958, s. 643):
W momencie budzącym w nas trwogę, gdy tak bardzo wielki ciężar najwyższego kapłaństwa po śmierci naszego poprzednika, niezagasłej pamięci Piusa XII, wielce zasłużonego dla Kościoła, niezbadanymi wyrokami opatrzności Bożej na nasze barki został włożony, który to ciężar przygniata i uciska naszą duszę, przede wszystkim zwracamy się do Boga z kornymi prośbami, by zechciał pokrzepić naszą słabość i ułomność, oświecić nasz umysł i umocnić naszą wolę.
Na wstępie obejmujemy w serdecznym uścisku ukochanych naszych synów wchodzących w skład św. Kolegium, których wybitne zalety umysłu i serca dobrze znamy. Naszą ojcowską miłością obejmujemy tych, nad których oddaleniem od nas bolejemy i których utrapienia i trwogi tak boleśnie nas dotykają. Ponadto wszystkim czcigodnym braciom w biskupstwie, którzy gdziekolwiek pracują nad Winnicą Pańską, chcemy dać wyraz naszej ojcow0skiej miłości i życzliwości.
Nie możemy pominąć kapłanów, którzy są szafarzami tajemnic Bożych, zwłaszcza misjonarzy, którzy jako zwiastunowie słowa Bożego, nie szczędzą żadnego wysiłku i głoszą ewangeliczną prawdę w najodleglejszych krajach; podobnie zakonników i świętych dziewic pracowicie i troskliwie krzątających się koło dobra Kościoła; tych, którzy w pokojowych szeregach Akcji Katolickiej walczą pod wodzą biskupów, oraz wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób wspomagają apostolstwo prowadzone przez hierarchię. Tym wszystkim z całego serca błogosławimy.
Wreszcie dla wszystkich poszczególnych naszych synów w Chrystusie, a przede wszystkim dla tych, którzy pozostają w biedzie, albo których cierpienie przygniata, pragniemy i modlimy się, by Bóg zesłał im konieczną pomoc i Boska pociechę. Pomiędzy tymi synami nam szczególnie drogimi są i ci, którzy zamieszkują okolice Wenecji, w których spełnialiśmy obowiązki pasterskie, oraz wierni diecezji Bergamo, w której zobaczyliśmy światło tego ziemskiego życia. Chociaż obecnie od nich dalecy, to jednak jesteśmy i zawsze obecni wśród nich będziemy w Chrystusowej miłości, przy czym żywimy nadzieję, że ich prośby z naszymi złączone popłyną do Boga, zyskując u Niego łaski niebieskie. Myślami naszymi ogarniamy szczególnie biskupów, kapłanów, zakonników i zakonnice, i wszystkich wiernych, wśród których religia katolicka napotyka na trudności. Niech oni wszyscy wiedza, że my dzielimy z nimi wszystkimi ich bóle, udręczenia i troski.
A jak Zachodni tak i cały Wschodni Kościół jedną gorącą ojcowska obejmujemy miłością. Ale też i wszystkim odłączonym od Stolicy Apostolskiej, gdzie Piotr aż do skończenia świata żyje w swoich następcach pełniąc urząd związywania i rozwiązywania wszystkiego na ziemi i pełniąc obowiązek troski pasterskiej nad owczarnią Chrystusową - tym także otwieramy i serce miłujące i ramiona. Czekając z upragnieniem na ich powrót do domu wspólnego Ojca błagamy słowami Boskiego Zbawiciela: "Ojcze święty zachowaj w imię Twoje tych, których mi dałeś, aby byli jedno jako i my". Tak bowiem nastanie jedna owczarnia i jeden pasterz. Niech przychodzą, prosimy, dobrowolnie i chętnie wszyscy i niech się to spełni jak najrychlej z natchnienia i pomocy Łaski Bożej, bo nie obcy, lecz własny znajdą dom.
A teraz niech nam będzie wolno zwrócić się do wszystkich rządców narodów. W ich bowiem dłonie złożone są losy, szczęście i nadzieje wszystkich podległych im ludów. Dlaczego jeszcze dotąd trwają rozdźwięki i niezgody wbrew zasadom słuszności? Dlaczego wysiłek umysłu ludzkiego i zasoby gospodarcze raczej obracane są na przygotowanie broni, niszczycielskich narzędzi niosących śmierć i ruinę, a nie są używane do pomnażania dobrobytu obywateli wszystkich klas społecznych, a zwłaszcza tych, którzy cierpią niedostatek. Znamy wprawdzie piętrzące się, olbrzymie przeszkody, stojące w poprzek drogi tym zbawiennym rozwiązaniom. Muszą one być jednak przełamane i przezwyciężone, ponieważ chodzi tutaj o sprawę najściślej związaną ze szczęściem całego rodu ludzkiego. Przystąpcie więc do dzieła z uwagą i ufnością. Niech w każdym z was będzie światło z nieba, a pomoc Boża niech wam towarzyszy.
Spójrzcie na powierzone wam ludy i słuchajcie ich głosu: czego oczekują i czego wymagają od was. Nie nowych potwornych broni, które wynajduje nasze wiek i które stać się mogą narzędziem braterskich mordów i powszechnego zniszczenia, lecz pokoju - pokoju, powtarzamy, w którym odetchnęłaby swobodnie cała ludzka rodzina, wzmacniałaby się i rozwijała. I sprawiedliwości żądają, według której wszystkie klasy ułatwiłaby swoje wzajemne prawa i obowiązki. Pokoju wreszcie pragną i zgody. W nim bowiem jedynie zrodzić się może prawdziwy dobrobyt. W pokoju tym, opartym o poszanowanie praw każdemu należnych i ożywionym braterską miłością rozkwita kultura, szlachetnieją umysły i pomnażają się dobra prywatne i społeczne.
Znacie przecież wypowiedzi na ten temat ludzi o wybitnych umysłach. Pokój jest uporządkowaną zgodą miedzy ludźmi - słowa św. Augustyna. Pokój jest równowagą porządku - mówi św. Tomasz, który w innym miejscu jeszcze dodaje: Imię pokoju słodkie jest, istota pokoju zbawienna, lecz różnica między pokojem a niewolą jest olbrzymia. Pokój jest niczym niezmąconą wolnością. Należałoby jednak przede wszystkim i przemyśleć i zgłębić to, co Aniołowie unoszący się nad żłóbkiem Bożego Dzieciątka, wyśpiewali: Chwała na wysokościach Bogu, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli. Nie będzie dany pokój prawdziwy ani obywatelom, ani narodom, ani ludom, jeśli najpierw nie zagości w ich duszach. Wszystko bowiem musi być chwiejne i słabe bez pokoju wewnętrznego, którego odbiciem i od którego zależny jest pokój zewnętrzny.
My w tej bardzo poważnej chwili wołamy słowami obietnic Chrystusowych: "Pokój zostawiam Wam, pokój mój daję Wam". Niech zapowiedzią i wyjednaniem tego prawdziwego i pełnego pokoju oraz wszystkich darów niebieskich będzie nasze apostolskie błogosławieństwo, którego udzielamy z uczuciem największej miłości: Urbi et Orbi.
Źródło: Wiadomości Archidiecezjalne Warszawskie, rok 1958, nr 11 - 12, ss. 552 - 554
opr. kkk/mg