Prałat, który wysłał nas do Polski

Jedno z ostatnich przemówień papieża Pawła VI, w którym wspomina swój pobyt w Polsce - 1.08.1978

Co jest powodem tej naszej dzisiejszej wizyty w tym kościele, w tym sanktuarium? Chcemy upamiętnić przypadającą dziś rocznicę śmierci kard. Pizzarda. Zmarł on w wieku 93 lat jako biskup tytularny suburbikalnej diecezji Albano i, zgodnie z jego wolą, tutaj został pochowany.

Mamy szczególne powody do tego, by czcić pamięć kard. Pizzarda. Powiemy o nich: w listopadzie 1922 r., ponad pięćdziesiąt lat temu, wezwał nas, gdy byliśmy w Seminarium Lombardzkim, do Akademii Kościelnej. A później, w 1923 r., na parę miesięcy, tak, na parę miesięcy [uśmiecha się] «wysłał nas» — chyba tak, bo to był list! — do Polski. W Polsce, w czasach, kiedy nie było jeszcze pokoju, był delegat [wysłannik] Ojca Świętego, czcigodny o. Genocchi; a poza tym istniała już nuncjatura, i nas posłano jako sekretarza nuncjatury, a parę miesięcy później, w październiku, powróciliśmy i zostaliśmy zatrudnieni, podobnie jak inni alumni, w Sekretariacie Stanu.

On był wówczas — kard. Pizzardo — substytutem, aż do jego nominacji, potem... po dniach... po Borgonginim Duce, który otrzymał nominację po zawarciu porozumienia z rządem włoskim [i] został nuncjuszem we Włoszech. I kard. Pizzardo z Drugiego Biura Sekretariatu Stanu został przeniesiony do Pierwszego Biura, gdzie jeszcze go zastaliśmy. A Sekretariatem Stanu kierował jeszcze kard. Gasparri, którego następcą został właśnie w tamtym roku, '30-'31 [1930], kard. Pacelli.

W tysiąc... w marcu 1939 r. kard. Pacelli został, jak wiadomo, Papieżem Piusem XII, który mianował później kardynała prefektem... kard. Pizzarda prefektem Kongregacji Seminariów, w której pozostał on aż do śmierci, przez wiele lat, a po kard. Granicie objął siedzibę suburbikalną Albano.

Był człowiekiem — nie ma potrzeby, abyśmy o tym zaświadczali, przywiązani do pamięci o nim, o czym wszyscy z pewnością wiecie — był człowiekiem niezwykle aktywnym. Jemu zawdzięcza się, wśród najważniejszych dzieł i inicjatyw, Instytut Misyjny Najświętszej Maryi Wniebowziętej; bronił Akcji Katolickiej i ją promował przez wszystkie te lata oraz zapewniał wsparcie i dbał o rozwój Kongregacji Seminariów.

Winniśmy pokornie prosić o przebaczenie nam, tego naszego przełożonego i kierownika, a wielokrotnie naszego doradcy i nauczyciela; jemu zawdzięczamy organizację, której on bronił i którą miłował, Akcję Katolicką; winni jesteśmy mu wdzięczność za życzliwość, którą zawsze nam okazywał; winniśmy pamiętać o poświęceniu jego kapłaństwa papieżom, Kościołowi. Rozpoczął służbę za Papieża Benedykta [XV], kontynuował za Benedykta [Piusa] XI, a następnie Benedykta [Piusa] XII, aż po Papieża Jana.

Musimy modlić się o spokój wieczny dla jego duszy i o opiekę z nieba nad tą jego diecezją, która dla... która była jego, i nad dziełami Kościoła, którym służył, które promował i miłował, z nadzieją, że będzie nam dane spotkać go po śmierci — która dla nas nie może być daleka — w chwale Pana Jezusa Chrystusa.

Przekazujemy proboszczowi — gdzie jest proboszcz? — kielich dla kościoła; a także zostawiamy wiązankę kwiatów do złożenia na grobie. I na koniec świecę, która jest symbolem światła [uśmiecha się] i nadziei chrześcijańskiej.

Wszystkim udzielamy błogosławieństwa. Dziękujemy władzom, które zechciały być obecne. Bardzo doceniamy ich udział w tym akcie pobożności i oddania czci wielkiej postaci człowieka Kościoła. Dziękujemy za to ich przyłączenie się i ufamy, że Pan będzie miał na uwadze także ich urzędy, ich osoby, darząc błogosławieństwami, należnymi tym, którzy okazują wobec Niego miłosierdzie. I udzielamy wszystkim błogosławieństwa — wam, waszym domom, waszym rodzinom, całej tej dzielnicy, o której słyszeliśmy wielokrotnie, lecz nigdy nie mieliśmy okazji — powiedzmy, również szczęścia — jej odwiedzić. Wszystkim udzielamy naszego apostolskiego błogosławieństwa.

[Papież wygłaszając przemówienie miał wysoką gorączkę, stąd momenty zawahania i drobne pomyłki]

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama