Przemówienie na sesji Komisji Praw Człowieka ONZ

Przemówienie przedstawiciela Stolicy Apostolskiej na sesji Komisji Praw Człowieka ONZ w związku z walkami w Timorze Wschodnim

23 września na odbywającej się w Genewie nadzwyczajnej sesji Komisji Praw Człowieka ONZ, poświęconej sytuacji w Timorze Wschodnim, przewodniczący delegacji Stolicy Apostolskiej, nuncjusz apostolski abp Giuseppe Bertello wygłosił następujące przemówienie:

Pani Przewodnicząca!

Stolica Apostolska poparła inicjatywę zwołania nadzwyczajnej sesji Komisji Praw Człowieka w celu zbadania poważnych przestępstw dokonywanych od początku bieżącego miesiąca w Timorze Wschodnim, przez który przetoczyła się fala zniszczenia i śmierci. Wyraża też uznanie pani przewodniczącej Komisji Praw Człowieka za jej przejmujące świadectwo złożone po wizycie w Darwin i Dżakarcie oraz za jasne, rzeczowe i zwięzłe sprawozdanie, które nam przedstawiła.

Fakty są powszechnie znane, a za pośrednictwem telewizji raz jeszcze dotarły do naszych domów obrazy nieludzkiej przemocy, których wolelibyśmy więcej nie oglądać: zamordowano tysiące bezbronnych ludzi; tysiące innych zostały siłą wypędzone, uciekły w góry lub schroniły się w sąsiednich krajach. Nie oszczędzono też Kościoła katolickiego, który został bardzo boleśnie zraniony zabójstwem kapłanów, zakonnic i osób kierujących jego wspólnotami — wystarczy wspomnieć choćby o masowym mordzie pracowników Caritas lub o masakrze w kościele w Suai — oraz zniszczeniem świątyń i innych budowli.

«Nie mogę ukryć głębokiego rozgoryczenia wobec tej kolejnej klęski człowieczeństwa — powiedział Jan Paweł II — kiedy na progu trzeciego tysiąclecia bratobójcze ręce znów podnoszą się, aby bez litości zabijać i niszczyć». Istotnie, goryczą napawa fakt, że mimo dramatu, jaki pięć lat temu rozegrał się w Ruandzie, a przed kilkoma miesiącami w Kosowie, ludzkość raz jeszcze nie potrafiła wyciągnąć wniosków z historii.

Sprawa Timoru nie jest tylko jednym z wielu konfliktów toczących się w dzisiejszym świecie. Ma bardzo szczególne znaczenie, ponieważ podjęto tam próbę utopienia we krwi woli ogromnej większości narodu, wyrażonej przez prawie 80% głosujących w referendum, zorganizowanym i nadzorowanym przez najważniejszą organizację międzynarodową.

Poczynając od wydarzeń 1976 r., Stolica Apostolska nieustannie zachęcała Indonezję i Portugalię oraz samych mieszkańców Timoru do podjęcia pod egidą ONZ dialogu, który doprowadziłby do pokojowego rozwiązania sporu, a zarazem zabezpieczył tożsamość kulturową i religijną ludności.

Z satysfakcją przyjęła zatem porozumienie w kwestii Timoru Wschodniego, zawarte 5 maja br. przez Indonezję i Portugalię, które zdawało się prowadzić do całościowego i pokojowego rozwiązania, uznanego przez społeczność międzynarodową.

Ponadto przez wszystkie te lata Kościół katolicki, którego wierni stanowią 90% ludności, starał się być głosem mieszkańców Timoru, bronił ich tożsamości, opiekował się ofiarami represji oraz prowadził instytucje oświaty i ochrony zdrowia, udostępniając je wszystkim. Nagroda Nobla przyznana bpowi Carlosowi Ximenesowi Belo jest wymownym wyrazem uznania dla tej pracy. Także tutaj, podczas sesji Komisji Praw Człowieka oraz na forum organizacji pozarządowych o inspiracji katolickiej, Stolica Apostolska nieustannie przypominała o sytuacji Timoru Wschodniego i o słusznych aspiracjach jego ludności oraz upowszechniała niepokojące informacje docierające z wyspy.

Od kiedy bojówki wrogie niepodległości rozpętały falę przemocy, Stolica Apostolska postulowała wielokrotnie, aby ONZ zgodziła się na rozmieszczenie w Timorze Wschodnim międzynarodowych sił zbrojnych, ponieważ w obecnych okolicznościach jest to jedyna możliwość powstrzymania masakry oraz przywrócenia minimum porządku i bezpieczeństwa na tym terytorium.

Pani przewodnicząca, jak wiemy, celem obecnej nadzwyczajnej sesji Komisji jest wyrażenie przez społeczność międzynarodową dezaprobaty oraz stanowczego potępienia aktów łamania praw człowieka w Timorze Wschodnim. Jednakże samymi deklaracjami nie można położyć kresu tragedii, jaką przeżywają mieszkańcy Timoru. Refleksja, która nie prowadzi do działania, pozostawiłaby skazę na naszej historii i naraziłaby na szwank reputację samej Komisji.

Teraz, gdy siły międzynarodowe są już na miejscu, istnieje pilna potrzeba dotarcia z pomocą humanitarną do osób wypędzonych i do uchodźców, którym grozi śmierć z głodu i chorób. Społeczność międzynarodowa musi także zapewnić im ochronę oraz warunki bezpiecznego i swobodnego powrotu. Mam tu na myśli zwłaszcza osoby, które zostały zmuszone do ucieczki na zachodnią część Timoru.

Ponadto, jak podkreśliła stanowczo pani przewodnicząca w swoim raporcie, sprawą pierwszorzędnej wagi jest ustanowienie międzynarodowej komisji śledczej, która ustali prawdę o wydarzeniach w Timorze i określi odpowiedzialność osób winnych łamania prawa. Dialog i pojednanie, które wszyscy postulujemy i o które Kościół zawsze zabiega, nie mogą być oparte na trwałych podstawach, jeśli nie będzie im towarzyszyć obiektywne i bezstronne dążenie do sprawiedliwości i prawdy.

Na koniec należy też skierować wzrok ku przyszłości. Stolica Apostolska wyraża nadzieję, że siły międzynarodowe utworzone przez ONZ zdołają wykonać zlecone im zadanie bez większych trudności i że społeczność międzynarodowa będzie umiała towarzyszyć do końca procesowi stopniowych przemian oraz opracować wspólny plan masowej pomocy dla mieszkańców Timoru Wschodniego z myślą o jego odbudowie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama