W profesjonalnym sporcie nie ma miejsca na alkohol

Z paraolimpijką Joanną Mazur oraz jej przewodnikiem Michałem Stawickim o trzeźwości, sporcie i odpowiedzialnych decyzjach rozmawia Aleksandra Bonk

Z paraolimpijką Joanną Mazur oraz jej przewodnikiem Michałem Stawickim o trzeźwości, sporcie i odpowiedzialnych decyzjach rozmawia Aleksandra Bonk

Z jakiego powodu zdecydowali się Państwo zostać ambasadorami kampanii społecznej „Nie piję, bo kocham”?

Decyzja była dość łatwa. Jesteśmy świadomi tego, jak dużym problemem jest problem alkoholowy. Wystarczy się rozejrzeć. Mimo, że jesteśmy sportowcami i prowadzimy higieniczny tryb życia, spotkaliśmy się z nim także w naszym sportowym środowisku. Ogromne napięcie, stres, praca wymagająca dużego obciążenia psychicznego oraz fizycznego, presja społeczna, wielkie sukcesy bądź bolesne porażki – to wszystko może zachęcać do nadużywania alkoholu i stosowania go jako środka znieczulającego. Rozumiejąc powagę problemu i znając jego zakres oraz chcąc zwiększyć świadomość społeczną zgodziliśmy się zostać ambasadorami kampanii „Nie piję, bo kocham”.

Co oznacza dla Państwa jej hasło przewodnie?

Hasło „Nie piję, bo kocham” ma dla nas znaczenie jak najbardziej dosłowne. Pijąc mogę zaniedbać to, co kocham na wielu płaszczyznach: rodzinę, bliskich, sport, pasje, podstawowe obowiązki życia. Nadmiar alkoholu zabija relacje między ludźmi.

Jak dużym problemem społecznym jest problem alkoholowy?

Naszym zdaniem problem ten jest szeroki i dotyczy wielu ludzi, bez względu na zajmowany przez nich status społeczny. Począwszy od żebrzących, którzy podchodząc i prosząc o gotówkę, śmiało mówią, na co przeznaczą otrzymane pieniądze. Taka otwartość i bezmyślność wśród dorosłych powoduje wiele dziecięcych koszmarów. Wiele z nich nigdy nie ujrzało światła dziennego, przez co ich ofiary nie mogły ich uniknąć, ani zakończyć. Jedyne co zazwyczaj widać na zewnątrz, to smutek w oczach dzieci, których rodzice stracili poczucie tego, co w życiu jest najważniejsze. Często zauważamy też Polaków na wakacjach, którzy korzystając z opcji „open bar” piją drinki od rana do nocy. Ci, którzy znają umiar mają świadomość tego, co robili po użyciu alkoholu. Wielu jest również takich, którzy zamiast pięknych urlopowych wspomnień mają w umyśle jedną wielką czarną dziurę. Przecież jest tyle ciekawszych form spędzania czasu wolnego podczas wakacyjnych wypadów…

Czy organizowanie kampanii społecznych dotyczących trzeźwości ma sens?

Tak, wcześniej podkreśliliśmy, że problem jest szeroki i dotyczy niemal każdego środowiska - wystarczy się rozejrzeć. Każda interwencja lub działanie w kierunku zwrócenia uwagi na problem może zaowocować sukcesem i my głęboko w to wierzymy.

Jaka forma przekazu może być skutecznym narzędziem w walce z nadużywaniem alkoholu?

Każdy spot reklamowy, audycja, czy inne działanie mające na celu zwiększenie świadomości społeczeństwa w tym temacie. powoduje, że w każdym z nas może zapalić się lampka ostrzegawcza, która zrodzi pytanie „Czy ja nie nadużywam alkoholu?”. To jest jak najbardziej pozytywne zjawisko. Warto zatrzymać się w codziennej gonitwie i zastanowić się, czy aby na pewno problem alkoholowy w jakiś sposób i mnie nie dotyczy!

Czy trzeźwość powinna być postrzegana jako cenna wartość?

Tak, trzeźwość jak najbardziej. Niestety całkowita abstynencja powoduje, że w środowisku człowiek postrzegany jest jako osoba nietowarzyska. Warto zachować umiar i kierować się zdrowym rozsądkiem.

Poważnym problemem na polskiej scenie społecznej, jest również szybka inicjacja alkoholowa u ludzi młodych. Co można zrobić, by zapobiegać temu zjawisku?

Uważamy, że warto zachęcać ludzi do aktywności ruchowej, która w oczywisty i naturalny sposób wykluczać będzie alkohol. Amatorzy potrafią bardzo profesjonalnie podchodzić do swojej pasji, a w dążeniu do poprawy swoich rekordów życiowych świadomie rezygnują z picia napojów wyskokowych. Także zwiększenie świadomości o szkodliwym wpływie alkoholu na nasz organizm oraz popularyzacja zdrowego stylu życia, obecnie nazywanego jako styl „fit”, wpłynie korzystnie na opóźnienie inicjacji alkoholowej.

A jak najlepiej promować trzeźwy styl życia wśród młodych ludzi?

Na pewno należy prowadzić szeroko zakrojone działania profilaktyczne w temacie nadużywania alkoholu i jego niekorzystnego wpływu na zdrowie człowieka z użyciem różnorakich programów i kampanii, poczynając już od szkół podstawowych. Warto też nauczyć młodych ludzi sposobów rozwiązywania ich różnorakich problemów, bez używania środków psychoaktywnych. Wielu z nich myśli, że szukanie profesjonalnej pomocy to wstyd, a przecież tak naprawdę jest to pokaz wielkiej siły człowieka, który chce świadomie zapanować nad swoim życiem. Być może wskazanie im drogi sportowej, poznanie nowych aktywności fizycznych, dyscyplin sportowych będzie dobrym sposobem. Na pewno znacznie bardziej korzystnym niż ucieczka w wyniszczający nałóg.

Pomimo wielu działań, naszą polską plagą do dziś są pijani kierowcy. W jaki sposób można przekonać Polaków, że nawet dwa piwa stanowią zagrożenie dla trzeźwej oceny sytuacji za kierownicą?

Mocne hasło kampanii „nie piję, bo kocham”, jakiej staliśmy się ambasadorami, może okazać się do tego celu doskonałym narzędziem. Kochasz to pokaż to nie tylko mówiąc „kocham cię”, ale przede wszystkim okazując troskę o swoich bliskich, których właśnie wieziesz na rodzinne spotkanie. Pomyśl o tym, że wsiadając po alkoholu za kierownicę jesteś nie tylko zagrożeniem dla siebie, ale także dla innych, którzy także mają kochające rodziny.

Jak wygląda korzystanie z alkoholu w życiu zawodowego sportowca? Czy podczas treningów do ważnych zawodów korzysta się z alkoholu?

W profesjonalnym sporcie nie ma miejsca na alkohol! To substancja znajdująca się na liście środków dopingujących, więc to oczywiste, że jest środkiem zakazanym. Po pracowitym sezonie, będąc w okresie „roztrenowania”, wznosimy toast za osiągnięte wyniki lampką wina wytrawnego. To jedyna dopuszczalna sytuacja korzystania z alkoholu w sporcie wyczynowym.

Dziękuję bardzo za rozmowę.

opr. ac/ac

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama