O historii oraz aktualnej sytuacji Kościoła katolickiego w Irlandii, o tym jak przywrócić Irlandię Bogu oraz jak polski Kościół może uniknąć błędów popełnionych przez irlandzki, z bp. Alphonsusem Cullinanem, ordynariuszem rzymskokatolickiej diecezji Waterford i Lismore, rozmawia Marta Karpińska.
Kościół katolicki w Irlandii miał niegdyś bardzo mocną pozycję, a Irlandczyk równało się katolik. Dlaczego tak było?
To bardzo skomplikowane zagadnienie. Przede wszystkim trzeba pamiętać, że Irlandia to wyspa. Gdy ewangelizacja dotarła tutaj w V wieku, wiara zakorzeniła się dosłownie w całym kraju. Doszło do wielkiego rozkwitu życia zakonnego, które zaowocowało wielkimi postaciami o charakterze zdecydowanie misyjnym, takimi jak św. Patryk, św. Brygida, św. Kolumba, św. Kolumban, św. Kilian, św. Gall i inni. Wszystko zmieniło się wraz z nastaniem reformacji w XVI wieku. Monarchowie angielscy rządzący Irlandią wymuszali na Irlandczykach przyjęcie „nowej religii”. Jednak kolonizacja Anglików i Szkotów, praktykujących religię establishmentu, nie wpłynęła zbytnio na wiarę zwykłych ludzi, którzy pozostali wiernymi katolikami, nawet pomimo prześladowań. Po długiej walce katolicyzm odzyskał swoje prawa w 1829 roku. Później Kościół katolicki stopniowo, ale zdecydowanie rozkwitał, świątynie silnie oddziaływały na społeczeństwo, zaś rodziny były duże i często owocowały powołaniami do życia kapłańskiego i duchownego. Prowadzono też aktywną działalność misyjną poza granicami Irlandii, tak że bycie Irlandczykiem stało się synonimem bycia katolikiem.
Dlaczego na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat zarówno wierni, jak i duchowni w Irlandii ulegli sekularyzacji? Czy irlandzki Kościół dostrzegł to zagrożenie i podjął środki zaradcze?
To także skomplikowane zagadnienie, zaś pełna i dokładna odpowiedź wymagałaby czasu. Irlandia stanowi część kultury Zachodu i — podobnie jak inne kraje — nie jest hermetyczna. Sekularyzacja, zwłaszcza w latach 60., przeniknęła wszystkie aspekty społeczeństwa, a Kościół istnieje w społeczeństwie. Wielu Irlandczyków próbowało odrzucić Sobór Watykański II i żyć tak jak dawniej. Inni próbowali przestrzegać raczej „ducha” Soboru, a nie bardzo głębokich i cennych zaleceń jego ojców. Na pewno uwidocznił się brak formacji intelektualnej wierzących Irlandczyków. Byliśmy niezwykle pobożni, ale bez dogłębnego zrozumienia prawd wiary. Tak więc podejmowano mnóstwo drobnych inicjatyw mających ją pogłębić, ale chyba prawdą będzie stwierdzenie, że dla większości zażyły związek z Chrystusem nie był normą. Co więcej, Kościół przybrał bardzo klerykalną powierzchowność. Kapłani i duchowni byli tak liczni, że świeccy nie rozwijali własnej duchowości chrześcijańskiej.
Jak przywrócić Irlandię Bogu? Czy widać jakieś oznaki odnowy w tym kraju?
Reewangelizacja — konieczna w Irlandii — już się rozpoczęła. Wprawdzie z zewnątrz Irlandia może wyglądać na bezbożną, ale to nie jest prawda. Do pewnego stopnia większość wciąż się modli, choć praktyka wiary jest generalnie słaba, w wielu miejscach bardzo. Istnieje potrzeba głębokiej reewangelizacji, która małymi krokami jest już prowadzona w całym kraju. Wierzę w to, co papież Benedykt nazwał mocą twórczej mniejszości. Oznaki przebudzenia widać wszędzie: w rodzinach, w parafiach, w ruchach i w innych organizacjach próbujących żyć wiarą katolicką i wznowić misyjność. Mógłbym podać wiele przykładów: Młodzież 2000, Wezwani po Więcej, Misja Świętej Rodziny, Słudzy NET, Alfa, Czyści w Sercu, Rycerze św. Kolumbana, Słudzy Spotkania, Opus Dei, Wspólnota Ceile, Focolare, Towarzystwo Młodych Kapłanów św. Józefa, Legion Maryi, a także wiele nowych zgromadzeń przybywających do Irlandii, grup parafialnych czy rodzin łączących się, aby praktykować i promować wiarę. Przyjeżdżający zza granicy do Irlandii także wnieśli nową energię do tutejszego Kościoła. Polacy, społeczności hinduskie, Filipińczycy, mieszkańcy Europy Wschodniej, Brazylijczycy itd. Wierni z tych grup narodowościowych pomagają w dawaniu świadectwa wiary.
Co może doradzić ksiądz biskup Kościołowi w Polsce, żeby nie spotkały go problemy, jakie dotknęły Kościół w Irlandii?
Jeżeli wolno mi udzielać porady Polakom, każdemu powiedziałbym: bądź wierny, szukaj świętości, Panu zależy na każdym z nas, na swoich wiernych uczniach. Przyłącz się do grupy, żeby nie być samemu. Musimy wspomagać się wzajemnie, aby żyć sprawiedliwie i w wierze. Nie czekaj, aż ktoś inny rozwiąże problem, poproś Ducha Świętego o pokazanie, co sam możesz zrobić, aby Królestwo Boże było coraz bardziej realne tam, gdzie jesteś. Nie przeklinaj ciemności, zapal świecę.