W Polsce trwają upały, ale mamy wodę. W Kenii trwa susza. Dzieci muszą rezygnować z nauki, by szukać wody. Ich stopy i dłonie wyjadają robaki. Potrzebna jest pomoc...
W Polsce trwają upały, ale mamy wodę. Możemy się ochłodzić. W Kenii trwa susza. Dzieci musiały zrezygnować z nauki, aby iść razem z bydłem kilkadziesiąt kilometrów w poszukiwaniu wody.
W Kenii trwa ogromna susza. Doskwiera coraz bardziej. Najtrudniejsza sytuacja jest na terenach sawanny, gdzie zupełnie nie było deszczu. - Ndumuru, Samburu, Linjoka i Lukununu to nasze misje, gdzie uczestniczymy w dramacie walki o każdy dzień. Misja w Laare jest teraz jedyną nadzieją dla mieszkańców - mówi s. Alicja Kaszczuk.
Ludzie przychodzą do misji w Laare po kawałek chleba, pokonując 20-30 kilometrów.
- Nie chcą nic, prócz picia i jedzenia, proponując swoją pracę w zamian. Nie chcą nawet fasoli i kukurydzy na zapas - mówi s. Alicja.
- Siostro, przecież my tego nie mamy w czym ugotować, pomrzemy z głodu nad tą torebką z jedzeniem, bo sucho, fasoli nie zjemy - mówią jej Kenijczycy.
Woda przyjeżdża w cysternach. Kosztuje jednak prawie tyle samo, co drogie, ekskluzywne napoje. Ludzie kupują wodę, ale wydzielają jej porcje tak, aby starczyło jak najdłużej. To już druga z kolei deszczowa pora... bez deszczu. - Wielbłądy od dwóch tygodni nic nie piły, a za jedzeniem przeszły już ponad 70 kilometrów. Pasterze mówią, że wytrzymają do 90 dni... Jeśli choć troszeczkę popada, to będzie dobrze - mówi s. Alicja. - My jeździmy i dokarmiamy dzieci w szkołach. Wiele dzieciaków musiało zrezygnować z nauki, aby iść z bydłem kilkadziesiąt kilometrów w poszukiwaniu wody.
Susza boli. Susza doskwiera. Co za tym idzie, brak wody rodzi kolejny problem - problem z pchłą piaskową. Robaki wchodzą pod skórę i wyjadają stopy oraz dłonie. S. Alicja ma jedynie... dwa kubki wody. Siódemka dzieci umyła w niej stopy. - Tylko stopy, bo na więcej nie starczyło. Mieliśmy jeszcze środki dezynfekujące, wiec nie było tak źle. Z pustymi karnistami dzieci pójdą kilka kilometrów do najbliższego ujęcia wody - mówi s. Kaszczuk.
Jeśli susza przeciągnie się, to będzie prawdziwy koszmar dla wielu ubogich. Następny deszcz przewidywany jest dopiero w październiku.
16 czerwca obchodzony był Międzynarodowy Dzień Dziecka Afrykańskiego. Dzieci w Kenii nie marzą o prezentach, ale o tym, by mogły pójść spać bez ścisku w żołądku. Tylko tyle.
opr. ac/ac